obcierajace klocki help ;/
obcierajace klocki help ;/
kurde bez tarczy tloczek lekko odbija a jak wszystko zaloze to juz nie chce odbijac juz go rozruszalem i w plynie do hamulcow zalalem i lipa podczas jazdy trze. Tak sie zastanawiam te sprezynki jakie maja zastosowanie i jak powinny byc zalozone na klockach bo klocki wymienialem tak troszke po %% i teraz nie moge skojarzyc czy dobrze zlozylem to, ale wszystko ladnie hamuje tylko te tarcie ;/ na poczatku myslalem ze to musi sie wszystko dopasowac klocek do tarczy, ale ewidentnie za slabo odbija. Jakies propozycje? mam obawy ze cos zle zlozylem bo to w obydwu kolach na raz sie stalo a wczesniej bylo git.
-
- Nowicjusz
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 lut ndz, 2007 6:31 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
A ja pozwolę sobie podłączyć się do tematu.
Akurat wczoraj wymieniłem klocki na przodzie i stwierdziłem, że stare klocki, te od wewnątrz, na lewym i prawym kole, były tak wytarte, że po zdemontowaniu okładziny rozsypały się w rękach - pomocnik/złota rączka stwierdził, że były przegrzane.
Natomiast klocki zewnętrzne na obu kołach grubością niewiele się różniły od nowych.
Czy to norma, czy coś nie tak z zaciskiem/tłoczkiem?
Akurat wczoraj wymieniłem klocki na przodzie i stwierdziłem, że stare klocki, te od wewnątrz, na lewym i prawym kole, były tak wytarte, że po zdemontowaniu okładziny rozsypały się w rękach - pomocnik/złota rączka stwierdził, że były przegrzane.
Natomiast klocki zewnętrzne na obu kołach grubością niewiele się różniły od nowych.
Czy to norma, czy coś nie tak z zaciskiem/tłoczkiem?
- szmergiel
- Junior
- Posty: 345
- Rejestracja: 03 sty pn, 2005 12:55 am
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: piotrków trybunalski
jeśli dobrze rozumiem to klocki od wewnątrz czyli te od tłoczka były spalone a drugie ok. znaczy to ze cos sie stało z mocowaniem zacisku. po zdjeciu klocków powinien on swobodnie dac sie przesuwac na boki bez oporów. wtedy klocki zużywaja sie równomiernie. moze być tak ze to mocowanie (nie wiem jak nazwać ta "suwnice") ma jakieś śladu wytarcia i pod obciazeniem przy hamowaniu się blokuje. a tarcza równomiernie zużyta?? pozdro!!
-
- Nowicjusz
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 lut ndz, 2007 6:31 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Rzeczywiscie, przy demontażu klocków wszysto było zapieczone, po zdemontowaniu i wyczyszczeniu zaciski miały możliwość swobodnego przesuwania się po prowadnicach mocujacych. Martwi mnie tylko to,że oprócz swobody ruchu wzdłużnego na prowadnicach, co jest normalne, zaciski również ruszją się delikatnie na boki, to znaczy że tak jakby na pasowaniu prowdnice/otwory w zaciskach był nadmiernu luz. Czy tak ma być?
No i przy wkładaniu nowych klocków ciężko było cofnąć tłoczki i trzeba było użyć breszki
No i przy wkładaniu nowych klocków ciężko było cofnąć tłoczki i trzeba było użyć breszki
- TO-MI
- Maniak
- Posty: 1273
- Rejestracja: 02 lip ndz, 2006 3:14 pm
- Posiadany PUG: XU9J4
- Numer Gadu-gadu: 604584106
- Lokalizacja: Krosno/okol
przemyłeś tłoczki płynemgregor pisze: No i przy wkładaniu nowych klocków ciężko było cofnąć tłoczki i trzeba było użyć breszki
czyste były czy rdzawka jak nie czyściłeś to pewnie nie oddają i klocki trą
Doba ma 24 godziny,zgrzewka 24 piwa...przypadek..?
http://peugeot205.pl/index.php?modul=uzytkownik&id=2207
http://peugeot205.pl/index.php?modul=uzytkownik&id=2207
- szmergiel
- Junior
- Posty: 345
- Rejestracja: 03 sty pn, 2005 12:55 am
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: piotrków trybunalski
zacisk powinien sie przesuwać na boki, tzn w tej samej osi co pracujacy tłoczek, nie powinien mieć luzu (jeśli ma to masz odp dlaczego wewnętrzne klocki sie spaliły. zacisk który ma nadmierny luz ulega "skoszeniu" podczas hamowania i sie klinuje). a tłoczek z tego co pamietam, wciskałemk reką wiec nie powinna być potrzebna breszka. czywiscie, potrzebna jest siła ale bez przesady.gregor pisze: Martwi mnie tylko to,że oprócz swobody ruchu wzdłużnego na prowadnicach, co jest normalne, zaciski również ruszją się delikatnie na boki, to znaczy że tak jakby na pasowaniu prowdnice/otwory w zaciskach był nadmiernu luz. Czy tak ma być?
No i przy wkładaniu nowych klocków ciężko było cofnąć tłoczki i trzeba było użyć breszki