Wolałem nie patrzeć, żeby nie dopłacać patrzenie na robotę majstra kosztuje a poważnie, to trzymałem chłopaka na rękach, nie miałem za bardzo jak się przyglądać, widziałem tylko, że zaczął od rozwarcia zamka, wkładając formę pensety, tylko rozpierającą. Co było dalej, nie wiem, ale po kilkunastu sekundach było otwarte.dzikson pisze:
A swoją drogą, jak wygląda robota takich magikow od awaryjnego otwierania drzwi? Jaki to patent?
Gość przyjechał audi A6 kombi na oko nie starsze niż 4 lata, samochód miał LED - y przodu sterowane pilotem, bardzo sprytne, oświetlały mu front robót
Ważne, że zrobił, bo byłem co prawda w Gdańsku, ale ok. 15 km od domu, wieczorową porą. Nie chciałem angażować żony ani nikogo, także ogólnie extra. Ale nauczkę mam