forum.peugeot205.pl

Więc to mój nabytek Peugeot 205 XL 1.1, 44 kw, grafitowy metalik 3 drzwi, przebieg 214000 km, przedemną 3 właścicieli (1 w Niemczech i 2 w Polsce) Ostatni miał auto 9 lat i w sumie jeździł nim ale dokładał tyle ile musiał. Do zrobienia jest:
sprzęgło, uszczelniacz silnika w okolicy sprzęgła, jedna z półosi (chrobocze na zakrętach zorientowałem się po kupnie, paski, płyny, hamulce, tłumik, wahacze i na bank belka, z kosmetyki lusterko lewe, korozja przy słupku od strony kierowcy, klapa tylnia lekko rdzewieje przy szybie, opadnięte drzwi prawe, w środku na pewno maskownice głośników bo są pęknięte i gałka zmiany biegów. Nad resztą pomyślę bo brak kasy i pomysłu. Auto jest 2 w domu i ma być moim hobby. Puki co czeka je przechowalnia w garażu na zimę, kompletowanie części do napraw i wiosną ruszam. Pozdrawiam

Straszna bieda ten XL, ale jeszcze będą z niego ludzie.

Wygląda na zachowany w oryginalnym stanie.

Powodzenia!

Wygląda na oryginalny i nie bity dlatego go kupiłem. Z tym, że bida to masz rację, ale z czasem może wzbogaci się o jakieś dodatki i bajery. Mechanika zawsze jest do ogarnięcia za względnie małą kasę i część rzeczy zrobię sam, za to blacharka może pochłonąć niezłe koszta. Dlatego wolę bidę ale bez przejść niż GTI złożone z 4 różnych ćwiartek, niebieskiego Garossa albo inny wynalazek

O widzę że blachy starachowickie

Belka tak opuszczona czy przód na sprężynach z diesla?
Powodzenia w doprowadzaniu auta do stanu zadowalającego.
P.S. Mam zimówki 13" w dobrym stanie z kołpakami takimi jak masz na przodzie, oddam za 100zł

samochód stał przodem na górce jak zrobiłem zdjęcie, może dlatego tak wyszło? sam nie wiem nie myślałem nad tym. Chociaż widziałem na zdjęciach, że prześwit na tylnych kołach jest podobny jak u mnie. Pomierzę go i zobaczymy co jest nie tak ustawione. Tak blaszki Starachowickie od sprowadzenia do PL. Ściągał go w 2002 r. z Niemiec od Helgi rok 1941 chłopak z tego miasta jeździła jego dziewczyna 2 lata, potem facet z Rzepina 9 lat no i kupiłem go ja.

Ja też takie miałem

widzę kolejne auto z moich okolic - gratulacje.
W razie problemów - chętnie pomogę, mamy zaprzyjaźniony warsztat (dla nas dobre ceny na robotę i części, belka za grosze itd )
może jakiś spocik?

Dzisiaj wolna sobota więc wziąłem się za auto. Najpierw wizyta u mechanika i dobre wiadomości półosie są ok a w zakrętach strzela mi rura wydechowa o budę. Na dniach będę miał ogarnięte sprzęgło i siemering. Puga wymyłem w środku i wyodkurzałem. Zauważyłem, że mam uszkodzenia w plastikach . Daszek przeciwsłoneczny kierowcy poklejony jakimś dziadostwem, to samo z prawym nawiewem, ułamany zaczep o półki, uszkodzone zaczepy lamp, nie działa regulacja ich wysokości. Trochę będzie do zrobienia i podłubania. Małe pytanie jak zamontować zamknięcie schowka, wejdzie w deskę biedę??
Plany uzupełnić braki we wnęrzu,
- może zmiana licznika,
- dołożyć tunel,
- środkowe nawiewy powietrza,
- zaprawki w ubytkach lakieru,
- wyciszenie wnętrza wykładziną,

Peugeocik poszedł do mechanika.
Okazało się, że do wymiany są:
półosie x 2 + manszety,
sprzęgło, simering, olej w skrzyni,
pasek rozrządu, pompa wody, napinacz,
płyn chłodzący,
i tłumik
Mechanik zmontował z 2 starych półosi i 2 używanych w sumie 2 sprawne
i załatwił używany tłumik tak, że obniżyłem koszty ale w sumie i tak wyszło 600 pln części i 300 robocizna
ale jeżdżę bez duszy na ramieniu.
Z mechaniki zostało:
hamulce tył i przód, łączniki przód, końcówki drążków i paskudna (bo droga) tylna belka
no i wnętrze ale je zostawię na sam koniec

Chcąc poprawić komfort jazdy wczoraj wziąłem się za wymianę sworzni w drzwiach. Tak, żeby nie skrzypiały i nie stukały. Odkręciłem drzwi żeby mieć więcej miejsca dolny sworzeń wyszedł po kilku puknięciach Super!! Górny stawiał czoła dzielnie więc waliłem wybijakiem i w końcu puścił .......cały zawias i prawie odpadł od nadwozia (. blacha na słupku nie wytrzymała i pękła w miejscu gdzie jest spaw tak fatalnie, że odeszła z zawiasem. Dobra więc trzeba go kulturalnie odciąć i przyspawać na miejsce. I tu wpadłem jak się później okazało na głupi pomysł zdjęcia błotnika..... Po pierwsze nie udało się to po odkręceniu śrub a po drugie uszkodziłem błotnik usiłując go odbić w miejscu klejenia przy przednim migaczu. Pukając od wnętrza nie zauważyłem że blacha na błotniku odbiła się od uderzeń. Naprawdę przymocowali go w fabryce na wieki. Po trzecie przy próbie odkręcenie śrub od zderzaka urwałem im łby .... a miało to być miłe popołudnie przy pugu . Ostatecznie drzwi skreciłem na 1 zawias i zatrzasnąłem. Mam moralnego po jaką cholerę to ruszałem. Poradzie co robić? skąd wziąć zawias, czy gdzieś można kupić czy z wraka i co z tym błotnikiem? Ratunku!! Czy tylko ja mam takiego pecha.

Przednie błotniki są przyklejane,wystarczy potraktować je od środka opalarką i odchodzą bardzo ładnie

W ostatnim czasie zakupiłem katalog peugeota 205 rok 1991 i zrobiłem małą weryfikację wyposażenia posiadanego puga.
Okazało się, że mam 205 looka czyli największą biedę . Zacząłem grzebać w dokumentach i na brefie wyczytałem dopisane na maszynie po symbolu XL "Look". Tak, że mam pewność, że to jest look. Narazie tłumaczę katalog ale z niemieckiego jestem noga jest fajny opis wyposażenia dodatkowego co do jakiej wersji rodzaje materiału na fotele itd. Ktoś kiedyś spierał się na forum że były XS z silnikiem 1.6 z katalogu wynika, że były z takim samym silnikiem jak Automatik.

Pozatym zdechł mi rozrusznik tj. kręci ale jakby był w smole a akumulator jest ok, ale właśnie się robi.
....
po 2 h zrobił się wymienione szczotki w rozruszniku i wyczyszczone przewody masowe. Pali od "cyknięcia", właściwe ładowanie i zaczął poprawnie ziałać wskaźnik paliwa, który pokazywał co chciał. Cena 110 Pln w tym 30 nowe szczotki.

Krok po kroku a będziesz cieszył się z jazdy tym autkiem. A z czasem może mała modyfikacja ? 205-ki to samochody przy których można coś samemu wymienić, naprawić itp.

W dniu dzisiejszym Pug otrzymał nowy wydech od rury kolektora po sam koniec. Wreszcie nie hałasuje i wydaje fajne dzwięki na wysokich obrotach . Zaraz po tym przeszedł przegląd i pozytywnie mnie zaskoczył. Amorki po 65 %, prawy wahacz i tylnie hamulce do zrobienia, ponieważ jest różnica w sile hamowania 50 % na ręcznym i normalnie. W sumie tyle. Najbliższe plany w marcu regeneracja belki i ogarnięcie hamulców. Znalazłem fachowca, który regeneruje belkę za 350 zł, ale trzeba mu ją dowieźć wymontowaną. Mój mechanik zagadnięty o regenerację dał mi namiary na tego faceta i powiedział, że normalnie to wziąłby 700 zł za całość, a belkę robi za 350 u faceta, a montaż i demontaż to 2 350 dla niego. Niezła przebitka . W kwietniu / maju spotkam się z lakiernikiem celem wymalowania auta do 1/2 wysokości, klapy bagażnika i dziurka w prawym nadkolu przy podnośniku. Ponadto w piwnicy mam już sporo części wnętrza w tym 2 b.ładne fotele tyle że od 5d i lekko przytyrane ory pokrowce dedykowane do 205. Czy dużo jest roboty z wymianą siedzisk i oparć w fotelach z 5d na 3d ? I co zrobić, żeby nie gibało się oparcie, bo u mnie kiwa się i piszczy jak zażynany wieprzek