Nastał czas ... mogę pisać
Zatem temat płukania został wyczerpany, nie mam w sumie nic do dodania ani odjęcia...
No może jedynie to, że ja zazwyczaj wlewam całe opakowanie niezależnie od stanu oleju ( poziomu ), i płuczę 5 minut, nie więcej.
Od ludzi, którzy używali tego typu specyfików słyszałem opowieści, że to co po płukaniu wylatuje ma konsystencję i kolor smoły. U mnie nigdy czegoś takiego nie było, pewnie z powodu braku złogów.
Płukanki typu Pro, są po prostu bardziej stężone i dokładniej wypłukują osady. Dlatego byłbym z nimi ostrożny. Alenie aż nadto, bo jeśli po płukaniu okaże się, że coś cieknie z silnika, oznacza awarię uszczelnień i trzeba to naprawić.
Ciężko przewidzieć jak zareaguje Twój silnik, niezależnie od tego, czy był serwisowany w Szwajcarii czy nie...po prostu czas robi swoje, żadne uszczelnienia nie są wieczne.
Natomiast przepłukanie układu smarowania ZAWSZE polepsza cyrkulację oleju.
Jeśli chodzi o płukanie układu chłodzenia, to również warto to robić , szczególnie w przypadku, gdy nie był płukany nigdy. I znów jak w poprzednim wypadku, istnieje ryzyko, że coś tam zacznie się pocić ( najprędzej w okolicy nagrzewnicy ). Ale zawsze da to pogląd na ogólny stan szczelności. Natomiast przepłukanie powoduje w efekcie lepszą wymianę ciepła. Trzeba to zrobić zgodnie z zaleceniami producenta specyfiku. Ja używałem Prestone i przyznam, że to co wypłynęło z układu troszkę mnie zdziwiło. Dużo osadów, szaro burego koloru.Po przepłukaniu pojeździłem dzień czy dwa na wodzie destylowanej, zlałem ją ( i z nią zeszły jeszcze resztki osadów ). Potem zalałem płynem Prestone i jest w porządku. Prawdę mówiąc nie ma znaczenia jakiej marki użyjesz płukanki układu chłodzenia, Moly jest bardzo dobre i godne polecenia.
Jeśli chodzi o rodzaj oleju...W mojej ocenie tylko i wyłącznie 5w40. W związku z tym, że auto jest używane powiedzmy rekreacyjnie kum najlepszy na jaki cię stać...czemu ? Bo będzie się mniej degradował ( zużywał ) podczas przestojów. Bardzo dużo inhibitorów korozji i antyoksydantów mają Valvoline Max Life ( choć to nie jest najlepszy olej na jaki możesz sobie pozwolić
) . Druga propozycja to MOtul X-cess , trzecia to Valvoline Synpower. Total od biedy też mógłby być, choc Quatz 5w40 nie jest w pełni syntetyczny.
Rozważ również inna opcję. Wlej dajmy na to takiego Totala i częściej go wymieniaj. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie, niż lać drrrooogi olej i rzadko wymieniać.
Mam nadzieję, że byłem choc troszkę pomocny