94' forever / red / 1.9 D
: 19 sty czw, 2017 2:03 am
No i stało się.
Po mniej więcej miesiącu poszukiwań nabyłem 205 w dizelku.
-205, 1994, forever
- 1.9 D
- 5 drzwi
- Panoramka
- Elektryczne szyby przód
Był to 3 egzemplarz który oglądałem i był zdecydowanie najlepszy mimo że cenowo nie różnił się od pozostałych dwóch.
Po rozmowie tel. i umówieniu się z właścicielem, drugi raz z rzędu (korzystając z wolnego) wybrałem się w północno-wschodnie rejony Polski środkami komunikacji masowej.
Po oględzinach, głównie z uwagi na (moim zdaniem) bardzo interesujący stan blacharsko-lakierniczy zdecydowałem się zabrać czerwonego 205 do domu.
Zacznijmy może od wad.
- Przednie halogeny, okazały się być nie halogenami a światłami dziennymi w kształcie halogenów, ich dodatkowy fikuśny włącznik znajduje się na szczęście w miejscu nie rzucającym się w oczy.
- Pozostając przy światłach to ich regulacja (chyba na linkach) działa w cały świat a przydało by się snop trochę obniżyć.
- Elektryczna szyba kierowcy ma problemy z równomiernym domknięciem się. Trzeba kombinować i pomagać rękoma.
- Jakieś wypalenia tapicerki fajami się znajdą, ale bez tragedii
- Lekkie bicie kiery przy hamowaniu - pewnie tarcze do wymiany.
- Nie wiem jak z poceniem motoru. Od góry wyglądał sucho, od dołu tez się niczego nie dopatrzyłem. Zobaczymy jutro po przejechaniu dzisiaj jakichś 350 km.
- Jakieś drobne ubytki w plasticzkach wnętrza. Licznik zmieniany przez poprzedniego właściciela na jakichś patentach. bolce do kasowania przebiegu i ustawienia zegarka powykrecane, potopione, z wciśnietymi gwózdkami tapicerskimi. Na budziku 370000km. Sprzedający twierdzi że jest jakieś 250000 co biorąc pod uwagę zużycie wnętrza jak i budy wydaje się być prawdą choć nie ma to dla mnie znaczenia, liczy się stan a nie przebieg.
- Dziura (jeszcze nie rozbabrana ) w bagażniku obok bolca do odpinania zapasu. Wygląda jakby ktoś przy tym mocowaniu majstrował, skaleczył blachę i tak sobie rdzewiało przez parę lat. Myślę, że blacharz weźmie za to niewiele, ale to życie zweryfikuje. Poza tym zały bagażnik w tej fabrycznej pokruszonej macie z wbitymi kołkami więc nic nie było robione. Zedre to cholerstwo i się okaże.
- Jakiś kłopot z centralnym, który nie działa. Jakiś siłownik czy coś jest wymontowany i go dostałem.
- Ogólnie trochę syf w środku jak na moje standardy (lubię czysto)
- Kontrolka wody w filtrze paliwa raz się świeci a raz nie. Filtr paliwa jest nowy (przynajmniej paragony tak mówią). Ponoć mam odkręcić jakiś zaworek i spuścić syf. Zobaczymy jutro.
Chyba więcej rażących niedociągnieć nie ma, lub o nich zapomniałem. Zapewne powychodzi coś w praniu. Auto jest używane.
Co do do zalet.
- Najważniejsze chyba to wspomniany wcześniej stan blacharsko-lakierniczy (pomijając feralną dziurę opisaną odrobinę wyżej). Auto wygląda, że faktycznie jest całe w pierwszym lakierze (oprócz błotnik LP, o czym za chwile) tak jak się zarzekał sprzedający. Wszystkie fabryczne naklejki wersji forever są na miejscu tak na bokach jak i tylnej klapie. Pod maską jest również dużo fabrycznych wlepek. Na jednym jak i drugim kielichu, na pasie przednim. Jest także fabryczny kod lakieru z boku pasa przedniego. Na drzwiach kierowcy wlepka z ciśnieniami wiatru w kołach. Lakier jest równomiernie 'zoksydowany' i wypłowiały (jak to czerwony) na wszystkich elementach. Tutaj nawet ręczne przepolerowanie np. Ultimate Compound może dac fajny efekt. Wszystkie szyby brazowe z rocznika 1994 oprócz przedniej (nie mogę znaleźć oznaczenia po ciemku) ... Osoba od której kupiłem auto twierdzi, że podmienił przedni-lewy błotnik, bo stary, oryginalny (który dostałem) był zgięty i porysowany.
Kupiony był peugeotowski błotnik niebieski i polakierowany. Chodziłem wokół auta z 15min i nie znalazłem purchli czy korozji. Progi wyglądają bardzo ładnie i są chyba z fabryczną konserwacją. Podłoga,ile wzrokiem i pięścią sięgnąłem również dobrze rokuje.
- Niestety silnika nie miałem okazji odpalić gdy był zimny bo auto było w ciągłej eksploatacji tego dnia. Nie mniej gorące odpala od pół obrotu nie wydając z siebie żadnych czy to czarnych czy siwych wyziewów. Starego diesla nie miałem jakieś 15 lat ale wydaje się że pracuje tak jak powinien, telepie się w normie, mlaska ładnie, zalany 10w40 we Wrześniu. Rano zobaczę jak zapali po nocce przy -10. Akumulator nowy z 2016 roku Varta 780a.
- Zawieszenie bardzo przyjemne. Nic przez ponad 300km nie stuknęło ani nie puknęło. Zadziwiająco komfortowe a jednocześnie przyjemne w zakrętach. Belka trzyma się chyba równo. Nie dostrzegłem jakichś wychyleń. Nie wydaje również niepokojących dźwięków.
- Całkiem zdrowe Zimówki
- Panorama spuszcza i napuszcza powietrze w uszczelkę.
To chyba takie główne rzeczy które zdecydowały, że kupiłem auto. Było pierwszym z 3 gdzie zalety przeważyły nam wadami.
Będę wdzięczny za wszystkie sugestie i uwagi gdyż jest to mój pierwszy raz z Peugeotem i jestem zielony.
Tak jak pisałem od rana zobaczę jak odpala zimny. Spróbuję spuścić ten syf z filtra paliwa jak znajdę zaworek.
Nie wiem jak się zabrać do ustawienia świateł w wariancie z cięgnami do regulacji.
Musze zacząć go sprzątać w środku.
A to bida-fota na ten moment jedna jedyna. Jak zacznę ogarniać autko to z przyjemnością dorobię jakieś normalne.
P.S. Sprzedający zarzekał się, że ktoś z Krakowa koniecznie chciał oglądać auto nim ja to zrobie.
Może ktoś z forum ?
Po mniej więcej miesiącu poszukiwań nabyłem 205 w dizelku.
-205, 1994, forever
- 1.9 D
- 5 drzwi
- Panoramka
- Elektryczne szyby przód
Był to 3 egzemplarz który oglądałem i był zdecydowanie najlepszy mimo że cenowo nie różnił się od pozostałych dwóch.
Po rozmowie tel. i umówieniu się z właścicielem, drugi raz z rzędu (korzystając z wolnego) wybrałem się w północno-wschodnie rejony Polski środkami komunikacji masowej.
Po oględzinach, głównie z uwagi na (moim zdaniem) bardzo interesujący stan blacharsko-lakierniczy zdecydowałem się zabrać czerwonego 205 do domu.
Zacznijmy może od wad.
- Przednie halogeny, okazały się być nie halogenami a światłami dziennymi w kształcie halogenów, ich dodatkowy fikuśny włącznik znajduje się na szczęście w miejscu nie rzucającym się w oczy.
- Pozostając przy światłach to ich regulacja (chyba na linkach) działa w cały świat a przydało by się snop trochę obniżyć.
- Elektryczna szyba kierowcy ma problemy z równomiernym domknięciem się. Trzeba kombinować i pomagać rękoma.
- Jakieś wypalenia tapicerki fajami się znajdą, ale bez tragedii
- Lekkie bicie kiery przy hamowaniu - pewnie tarcze do wymiany.
- Nie wiem jak z poceniem motoru. Od góry wyglądał sucho, od dołu tez się niczego nie dopatrzyłem. Zobaczymy jutro po przejechaniu dzisiaj jakichś 350 km.
- Jakieś drobne ubytki w plasticzkach wnętrza. Licznik zmieniany przez poprzedniego właściciela na jakichś patentach. bolce do kasowania przebiegu i ustawienia zegarka powykrecane, potopione, z wciśnietymi gwózdkami tapicerskimi. Na budziku 370000km. Sprzedający twierdzi że jest jakieś 250000 co biorąc pod uwagę zużycie wnętrza jak i budy wydaje się być prawdą choć nie ma to dla mnie znaczenia, liczy się stan a nie przebieg.
- Dziura (jeszcze nie rozbabrana ) w bagażniku obok bolca do odpinania zapasu. Wygląda jakby ktoś przy tym mocowaniu majstrował, skaleczył blachę i tak sobie rdzewiało przez parę lat. Myślę, że blacharz weźmie za to niewiele, ale to życie zweryfikuje. Poza tym zały bagażnik w tej fabrycznej pokruszonej macie z wbitymi kołkami więc nic nie było robione. Zedre to cholerstwo i się okaże.
- Jakiś kłopot z centralnym, który nie działa. Jakiś siłownik czy coś jest wymontowany i go dostałem.
- Ogólnie trochę syf w środku jak na moje standardy (lubię czysto)
- Kontrolka wody w filtrze paliwa raz się świeci a raz nie. Filtr paliwa jest nowy (przynajmniej paragony tak mówią). Ponoć mam odkręcić jakiś zaworek i spuścić syf. Zobaczymy jutro.
Chyba więcej rażących niedociągnieć nie ma, lub o nich zapomniałem. Zapewne powychodzi coś w praniu. Auto jest używane.
Co do do zalet.
- Najważniejsze chyba to wspomniany wcześniej stan blacharsko-lakierniczy (pomijając feralną dziurę opisaną odrobinę wyżej). Auto wygląda, że faktycznie jest całe w pierwszym lakierze (oprócz błotnik LP, o czym za chwile) tak jak się zarzekał sprzedający. Wszystkie fabryczne naklejki wersji forever są na miejscu tak na bokach jak i tylnej klapie. Pod maską jest również dużo fabrycznych wlepek. Na jednym jak i drugim kielichu, na pasie przednim. Jest także fabryczny kod lakieru z boku pasa przedniego. Na drzwiach kierowcy wlepka z ciśnieniami wiatru w kołach. Lakier jest równomiernie 'zoksydowany' i wypłowiały (jak to czerwony) na wszystkich elementach. Tutaj nawet ręczne przepolerowanie np. Ultimate Compound może dac fajny efekt. Wszystkie szyby brazowe z rocznika 1994 oprócz przedniej (nie mogę znaleźć oznaczenia po ciemku) ... Osoba od której kupiłem auto twierdzi, że podmienił przedni-lewy błotnik, bo stary, oryginalny (który dostałem) był zgięty i porysowany.
Kupiony był peugeotowski błotnik niebieski i polakierowany. Chodziłem wokół auta z 15min i nie znalazłem purchli czy korozji. Progi wyglądają bardzo ładnie i są chyba z fabryczną konserwacją. Podłoga,ile wzrokiem i pięścią sięgnąłem również dobrze rokuje.
- Niestety silnika nie miałem okazji odpalić gdy był zimny bo auto było w ciągłej eksploatacji tego dnia. Nie mniej gorące odpala od pół obrotu nie wydając z siebie żadnych czy to czarnych czy siwych wyziewów. Starego diesla nie miałem jakieś 15 lat ale wydaje się że pracuje tak jak powinien, telepie się w normie, mlaska ładnie, zalany 10w40 we Wrześniu. Rano zobaczę jak zapali po nocce przy -10. Akumulator nowy z 2016 roku Varta 780a.
- Zawieszenie bardzo przyjemne. Nic przez ponad 300km nie stuknęło ani nie puknęło. Zadziwiająco komfortowe a jednocześnie przyjemne w zakrętach. Belka trzyma się chyba równo. Nie dostrzegłem jakichś wychyleń. Nie wydaje również niepokojących dźwięków.
- Całkiem zdrowe Zimówki
- Panorama spuszcza i napuszcza powietrze w uszczelkę.
To chyba takie główne rzeczy które zdecydowały, że kupiłem auto. Było pierwszym z 3 gdzie zalety przeważyły nam wadami.
Będę wdzięczny za wszystkie sugestie i uwagi gdyż jest to mój pierwszy raz z Peugeotem i jestem zielony.
Tak jak pisałem od rana zobaczę jak odpala zimny. Spróbuję spuścić ten syf z filtra paliwa jak znajdę zaworek.
Nie wiem jak się zabrać do ustawienia świateł w wariancie z cięgnami do regulacji.
Musze zacząć go sprzątać w środku.
A to bida-fota na ten moment jedna jedyna. Jak zacznę ogarniać autko to z przyjemnością dorobię jakieś normalne.
P.S. Sprzedający zarzekał się, że ktoś z Krakowa koniecznie chciał oglądać auto nim ja to zrobie.
Może ktoś z forum ?