Strona 1 z 3

Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 13 lut pn, 2017 7:16 pm
autor: PannaMilosza
Po wielu miesiącach posiadania XSD i próby namówienia mnie na założenie wątku, w końcu się łamię i przedstawiam wam mojego Dezelka.
Auto zakupione pod koniec listopada. "Słynne XSD za 1500zł z Miechowa". Koszty zakupu auta nigdy nie są równoznaczne z jego stanem technicznym. Tak właśnie było i w tym przypadku. I tu się zaczyna cała historia...
Przyjechał do mnie, gdy byłam w pracy na nocnej zmianie. W jego zakup zaangażowane były aż 3 osoby. Ja tylko wykładałam gotówkę. Dostaję telefon: "Emilia, to jest straszny gruz...". Bez namysłu powiedziałam: "Bierz", ale w środku byłam przerażona. Po dwóch godzinach auto było już u mnie. W nawet najmniejszym stopniu nie byłam nim zainteresowana. Kupiłam go, bo potrzebowałam furmanki na zimę, Garbiolet szykował się do zapadnięcia w garażowy sen zimowy.
Snapseed.jpg
Rok 1993, pod maską potężne XUD9, lakier dobrany pod moje rude włosy: Sorrento Green 8)
image3-2.JPG
Po zakupie okazało się, że w Dezelku nie działa... czekaj, wróć... po zakupie okazało się, że w Dezelku DZIAŁA: gdy w końcu odpalił i silnik przestał gasnąć, jechał do przodu i nawet skręcał (nie hamował już), światła świeciły (kierunki nie), trąbił, grzał, cofał, centralny działał (z pilota również), licznik pokazywał temperaturę, prędkość oraz stan paliwa, nawet szyber na korbkę się ładnie otwiera i nie cieknie
image1-3.JPG
i przede wszystkim miał sprawny schowek na monety (drugie auto ze sprawną sprężynką, było warto! 8)7 ). I zaczęło się:
- Filipczak, masz może...?
- No pewnie, przyjedź, po drodze kup mi piwo.

- Rafał, ratuj...
- Nic się nie martw, pożyczę Ci.

Po ogarnięciu podstawowych usterek i doprowadzenie samochodu do stanu umożliwiającego jego wyjazd na ulicę, przyszła pora na odwiedzenie mechanika. Tam spędził tydzień. Nieprawidłowości okazało się więcej, niż się tego spodziewałam. Koszt całkowitej naprawy przekroczył moje najśmielsze oczekiwania i wyczyścił mój portfel doszczętnie. Nawet z tego, czego nie miałam. Rozmowę mechanik zakończył próbą namówienia mnie na pozbycie się klekota, "Emilka, sprzedaj mi go. Mówię serio. Mówisz, że się zgadzasz, ja Ci od razu wypłacam gotówkę". Nie była to jedyna oferta kupna Dezelka, ofc. Na żadną się nie zgodziłam.
Buda... Zdrowa. Bardzo. I chyba tylko ten fakt sprawia, że jeszcze się go nie pozbyłam. Niestety Dezelek nie trafił do mojego serca. Jest niczym "niechciany rudy syn". Jednakże rozkochuje w sobie KAŻDEGO, kto do niego wsiądzie i się nim przejedzie. Taką ma w sobie ukrytą moc. Wsiadasz, odpalasz, słyszysz ten klekot, ruszasz... i uśmiech z twarzy nie schodzi Ci przez bardzo długi czas.
Jak na 218k przebiegu nie wygląda źle. Wiadomo, lakier porysowany, myty chyba szczotką drucianą, posiada parę wgniotek (głównie maska).
image1.JPG
image2-3.JPG
image3.JPG
image5.JPG
image4.JPG
Wnętrze w porządku. Kanapa trochę wypierdziana, posiada dziurę i kilka przetarć. Fotel kierowcy ma wysiedziany boczek i się gibie na wszystkie strony.
image1-2.JPG
image2-4.JPG
Jakie uczucia bym do niego żywiła, jest odgruzowaną 205, gotową na długie i dalekie podróże :)
Polecam, PannaMiłosza - Matka Polka 205-tkowo-gruzowa :lol:

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 13 lut pn, 2017 7:22 pm
autor: szasz
Prawie jak moja laleczka, tylko diesel Obrazek
Traktuj go dobrze, to się odwdzięczy. Powodzenia! Obrazek

205 XS rulez :-)

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 13 lut pn, 2017 7:50 pm
autor: RafGentry
Namawiałem i na zakup i na założenie wątku. Namawiam jeszcze na jazdę, aż do ukręcenia kółek, bo to fajny gruź(l)ik :mrgreen:

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 13 lut pn, 2017 7:57 pm
autor: PannaMilosza
Nic się nie martw, Rafiś, 80km na dzień mu chyba starczy :)

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 13 lut pn, 2017 10:53 pm
autor: pug205gti
No to teraz wiadomo czyja ta XSD ustrzelona pod koniec Stycznia

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 13 lut pn, 2017 11:14 pm
autor: PannaMilosza
pug205gti pisze:No to teraz wiadomo czyja ta XSD ustrzelona pod koniec Stycznia
Cholera, nawet do pracy nie można spokojnie pójść... :lol:

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 14 lut wt, 2017 12:00 am
autor: mulec
No piękny gruzowóz, miałem po niego jechać ale nie zdążyłem 8)7 . Niezawodności :)

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 30 lis czw, 2017 6:07 pm
autor: PannaMilosza
Dezel to złośliwy dziad. Jego dwuletni brak przeglądu daje się we znaki... lub to jego wrodzona złośliwość, "aaaaa, dziś zacznę piszczeć", albo "hm, ten element jest zbędny, niech nie działa", co doprowadza mnie do czerwoności.
Przez rok zyskał pięknie odnowione grafitowe SMRy + dwa komplety nowych opon, po Cabrio odziedziczył sprężyny i tłumik końcowy. Dodatkowo kilka drobnych napraw.
Dziś ze świeżutką konserwacją, nowymi przewodami hamulcowymi i paliwowymi oraz czyściutkim bakiem czeka na wyjazd na śnieg
Obrazek
W dalszym ciągu zielone i porysowane "205 luksiury" czeka na wiosnę na wyciąganie wgniotek i polerkę :)

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 08 gru pt, 2017 2:40 pm
autor: nowak68
Tu bardzo poważne rzeczy się odbywają :)
Podoba mi się podejście pt "akcja zima" :D

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 09 lis pt, 2018 9:38 am
autor: PannaMilosza
Ciężko się wraca do wątku po roku, gdy w tak złośliwym aucie co chwilę psuje się coś innego :lol:
Tłumika po Cabrio już nie ma. Otrzymał "nowy" własny przelot z kwasiaka (kat oczywiście pozostał).
Tarcze hamulcowe zgniły po roku, więc przyczyniło się to do drobnych zmian :)
IMG_8994.jpg
Przy okazji doszło parę poprawek, jak np nowa antena (poprzednia została urwana prawie 2 lata temu)
IMG_8394.JPG
w końcu doczekałam się świecących zegarów :lol:
IMG_9749.jpg
W urodziny dostałam piękny prezent od polskiej służby zdrowia: karetka wjechała w zaparkowanego Dezla, co zakończyło się przeokrutną awanturą z mojej strony (chyba nigdy w życiu na nikogo aż tak nie krzyczałam), a Dezel dorobił się kolejnej wgnioty i rysy.
Z powodów czysto finansowych (23l/100km!) w maju do kolekcji dołączył kolejny smród. Być może KRzelos dostanie tu własny wątek :)
IMG_8584.jpg
Snapseed 2.jpg
Po sprzedaniu Leżaka i mojej ukochanej Wąskiej (E30), trzeba było wyrównać (a nawet powiększyć) zbiory i aktualnie na stanie jest 9 aut 8)7
IMG_0155.jpg
Po ponad roku Dezel doczekał się skompletowania letniego setu od Authentic Cars
IMG_0208.jpg
oraz zimowego, który nie wymagał większego odnawiania
IMG_0255.jpg
Aktualnie korzystając z przymusowego dłuższego wolnego parę części z Dezla pojechało do regeneracji, jak np wtryski
IMG_1618.JPG
i krzyżak (nie wiedziałam, że do 205 ze wspomaganiem pasuje krzyżak z... Nysy :lol: )
IMG_1622.JPG
Pozostało tylko polerowanie z ceramiką i poprawienie konserwacji, bo miejscami poodpadała. Wtedy będziemy gotowi na zimę :twisted:

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 17 lut ndz, 2019 10:39 am
autor: Pr0mar94
Mało kto robi samochody z takim rozmachem. Jak robić hamulce to od razu regeneracja zacisków. Będzie z tego topowy XSD w Polsce! Szacun za ratowanie 205. Wiele osób powinno brać przykład. Zaciski przód są nowe? Czy szkiełkowane i bezbarwny lakier ?

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 29 mar pt, 2019 9:13 am
autor: PannaMilosza
Pr0mar94 pisze:Będzie z tego topowy XSD w Polsce!
Dziękuję :oops: Uważam, że jeśli chce się mieć coś ładnego, to trzeba sobie o to zadbać. A mając chłopaka mechanika jest o wiele łatwiej O-)
Pr0mar94 pisze:Zaciski przód są nowe? Czy szkiełkowane i bezbarwny lakier ?
Tylko wyczyszczone i pomalowane srebrnym lakierem.
Aktualnie prace z nim zostały zawieszone, bo na początku roku do ferajny dołączyło 10-te auto, którego uruchomienie jest dla mnie priorytetem. Może za miesiąc uda się zająć tą zieloną gadziną. Martwi mnie fakt, że po regeneracji wtrysków auto pali... więcej :shock: I hamulce mimo, że nowe straciły na mocy i pracują jak Bendix :evil:

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 27 cze czw, 2019 3:19 pm
autor: PannaMilosza
Z powodu braku czasu, funduszy oraz miejsca prace nad gnojem idą dość powoli. Poza tym przy 13 samochodach ciężko skupić się na jednym 8)7
IMG_2344.JPG
Przód został spasowany, a zderzak pomalowany strukturą, jednak długo ładny nie wytrzymał - oberwał od babki wózkiem pod marketem :evil:
IMG_2629.jpg
IMG_3010.jpg
Ponad to wydech został zrobiony jak należy. Przy okazji okazało się, że ktoś tu chciał kogoś zabić... :|
IMG_2995.jpg
IMG_3004.jpg
IMG_3016.jpg
Dezel nie byłby sobą, gdyby przy wymianie sprzęgła nie okazało się, że łapa sprzęgła również jest pęknięta :roll:
Ponad to baaardzo powoli przygotowujemy się do ogarnięcia lakieru. Zbieramy pieniążki na wyciąganie wgniotek niewymagające lakierowania. Później polerka, naklejenie nowych pasków i ceramika.
IMG_2753.JPG
Jeszcze jakieś 15 lat i wszystko będzie cacy :D
IMG_3111.jpg
IMG_2724.JPG
Btw, jak to jest, że tak wiele osób na ulicy pyta mnie, czy to GTI (lub Roland Garros)? 8)7
IMG_1596.JPG
Coś się knuje :twisted:

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 28 cze pt, 2019 3:13 pm
autor: cejot
Za ile można to auto wypożyczyć na weekend? :mrgreen:

Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD

: 30 cze ndz, 2019 9:01 am
autor: PannaMilosza
A na co komu stary klekleklekot? :D
Jakoś dogadalibyśmy się >:)