205 SRD - Super Routiere Diesel
- RafGentry
- Moderator
- Posty: 8224
- Rejestracja: 06 cze śr, 2007 8:40 pm
- Posiadany PUG: GTI Griffe, GTI LeMans, GTI, CTI, XRD, XS, SRD...
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
205 SRD - Super Routiere Diesel
Historia zakupu tego auta jest trochę zagmatwana. W sumie to nikt o nim nie marzył, nikt tak naprawdę do końca go nie potrzebował, ale wyszło tak, że 205 SRD stało się wspólnym projektem i dziś jaramy się jak dzieci 205-tką, na którą kiedyś pewnie nie zwrócilibyśmy nawet uwagi.
Dlaczego?
-bo pięciodrzwiowa buda
-bo brak szyberdachu
-bo fotele taborety
-bo dokładki bieda
-bo 60 koni, w dodatku w dizlu.
Ale czasy się zmieniają, podaż na rynku maleje i dziś trzeba nieco dostosować optykę do realiów. Trzeba też nauczyć się patrzeć na 205-tki przez pryzmat nie tylko chciejstwa, ale i odpowiedzi na konkretne potrzeby. A tą potrzebą było zapewnienie sobie wygodnego, niezawodnego transportu na trudny dla nas wszystkich okres zimowy.
A było to tak: latem kupiłem sobie XS-a, który zastąpić miał w roli codziennego środka transportu mojego dzielnego "lodołamacza" XRD. Ale, że prace przy XS-ie nie chciały ruszyć z kopyta, a dizelka już praktycznie sprzedałem, to pojawił się pewien problem. Czym ja właściwie będę jeździł w zimie?
Sprowadzanie z zagranicy kolejnego projektu odpadało. Wiadomo, jak to jest z projektami. Zacząłem więc przeglądać ogłoszenia lokalne. Moją uwagę zwróciło dość niepozorne ogłoszenie, zatytułowane "Peugeot 205, uczciwie". Klikam, patrzę, dziwny kolor, druga faza, pięć furtek. Ale z drugiej strony - nikły przebieg i bardzo dopasiona wersja: SRD. Napisałem wiadomość. Właścicielkę, 80-letnią panią reprezentował jej wnuk, który opowiedział mi o samochodzie, dosłał też zdjęcia.
Jako, że samochód znajdował się we Wrocławiu, temat konsultowałem na bieżąco z lokalsami: Slavko i Bananowcem. Po paru dniach wysłałem Sławka na przeszpiegi, żeby wyniuchał, czy z tej padlinki sępy są w stanie ulepić jakiegoś kotleta. Raport szpiegowski był niezwykle obfity i budujący. Samochód ma ładny lakier, oryginalne wnętrze, wszystko wskazuje na bezwypadkowość karoserii. Jest czysty, niewytłuczony, kompletny. Z dwoma zestawami kluczyków. Z minusów: cieknąca pompa wody, luz na kolumnie kierowniczej. Brak przeglądu. Brak książek serwisowych i instrukcji. Zaginęły.
No tak. To na kołach nim raczej nie wrócę. Za dużo niepokojących tematów. Trzeba było wymyślić plan awaryjny. Znów łącza telegraficzne na linii Kraków - Wrocław rozgrzały się do czerwoności. Prosiłem chłopaków, żeby kupili mi auto i oddali na miejscu do jakiegoś mechanika, który ogarnie pożary. Ale od słowa do słowa powstał lepszy plan. Kupujemy auto na spółkę z Bananowcem, a serwisem zajmie się on sam.
Szczęśliwie zdarzyło się, że Bananowiec z częścią ekipy 205 gościł w Krakowie u Gadów, była więc okazja, żeby naradzić się przy chłodnym piwku i dogadać szczegóły osobiście. W weekend potwierdziłem ze sprzedającym zakup auta i umówiłem chłopaków na wtorek na sfinalizowanie transakcji. Szkoda, że mnie przy tym nie było, ale miałem zapewnioną relację online. W ten sposób w nasze ręce wpadł bardzo fajny pięciodrzwiowy dizelek. W momencie kupna miał na liczniku coś około 114.960 km
Bieda w modelu SRD jest powierzchowna. Egzemplarz ma centralny zamek z jakimiś pilotami, elektryczne szyby, welurowe fotele z welurowymi, wysokimi boczkami. Lampkę w schowku i bagażniku, miękką deskę, schowek pasażera, schowek w tunelu i duże zegary z obrotomierzem.
Do tego lakier to dość rzadko spotykany P3MU - Bleu Calypso, nadający furce klimatu "pierwszofazowego".
Aha - SRD wymyka się trochę nomenklaturze Peugeota w nazewnictwie 205-tek, gdzie "X" oznacza nadwozie trzy, a "G" pięciodrzwiowe. Tutaj "S" oznacza "Super", a całość rozszyfrowujemy jako Super Routiere Diesel. Jakaś wyższa kasta, czy czort wie. Jak zwykle po Francuzach trudno spodziewać się logiki...
Na początek zdjęcia z ogłoszenia, oględzin i zakupu. Później przejdziemy do tego, co z autem dzieje się aktualnie. CDN...
Dlaczego?
-bo pięciodrzwiowa buda
-bo brak szyberdachu
-bo fotele taborety
-bo dokładki bieda
-bo 60 koni, w dodatku w dizlu.
Ale czasy się zmieniają, podaż na rynku maleje i dziś trzeba nieco dostosować optykę do realiów. Trzeba też nauczyć się patrzeć na 205-tki przez pryzmat nie tylko chciejstwa, ale i odpowiedzi na konkretne potrzeby. A tą potrzebą było zapewnienie sobie wygodnego, niezawodnego transportu na trudny dla nas wszystkich okres zimowy.
A było to tak: latem kupiłem sobie XS-a, który zastąpić miał w roli codziennego środka transportu mojego dzielnego "lodołamacza" XRD. Ale, że prace przy XS-ie nie chciały ruszyć z kopyta, a dizelka już praktycznie sprzedałem, to pojawił się pewien problem. Czym ja właściwie będę jeździł w zimie?
Sprowadzanie z zagranicy kolejnego projektu odpadało. Wiadomo, jak to jest z projektami. Zacząłem więc przeglądać ogłoszenia lokalne. Moją uwagę zwróciło dość niepozorne ogłoszenie, zatytułowane "Peugeot 205, uczciwie". Klikam, patrzę, dziwny kolor, druga faza, pięć furtek. Ale z drugiej strony - nikły przebieg i bardzo dopasiona wersja: SRD. Napisałem wiadomość. Właścicielkę, 80-letnią panią reprezentował jej wnuk, który opowiedział mi o samochodzie, dosłał też zdjęcia.
Jako, że samochód znajdował się we Wrocławiu, temat konsultowałem na bieżąco z lokalsami: Slavko i Bananowcem. Po paru dniach wysłałem Sławka na przeszpiegi, żeby wyniuchał, czy z tej padlinki sępy są w stanie ulepić jakiegoś kotleta. Raport szpiegowski był niezwykle obfity i budujący. Samochód ma ładny lakier, oryginalne wnętrze, wszystko wskazuje na bezwypadkowość karoserii. Jest czysty, niewytłuczony, kompletny. Z dwoma zestawami kluczyków. Z minusów: cieknąca pompa wody, luz na kolumnie kierowniczej. Brak przeglądu. Brak książek serwisowych i instrukcji. Zaginęły.
No tak. To na kołach nim raczej nie wrócę. Za dużo niepokojących tematów. Trzeba było wymyślić plan awaryjny. Znów łącza telegraficzne na linii Kraków - Wrocław rozgrzały się do czerwoności. Prosiłem chłopaków, żeby kupili mi auto i oddali na miejscu do jakiegoś mechanika, który ogarnie pożary. Ale od słowa do słowa powstał lepszy plan. Kupujemy auto na spółkę z Bananowcem, a serwisem zajmie się on sam.
Szczęśliwie zdarzyło się, że Bananowiec z częścią ekipy 205 gościł w Krakowie u Gadów, była więc okazja, żeby naradzić się przy chłodnym piwku i dogadać szczegóły osobiście. W weekend potwierdziłem ze sprzedającym zakup auta i umówiłem chłopaków na wtorek na sfinalizowanie transakcji. Szkoda, że mnie przy tym nie było, ale miałem zapewnioną relację online. W ten sposób w nasze ręce wpadł bardzo fajny pięciodrzwiowy dizelek. W momencie kupna miał na liczniku coś około 114.960 km
Bieda w modelu SRD jest powierzchowna. Egzemplarz ma centralny zamek z jakimiś pilotami, elektryczne szyby, welurowe fotele z welurowymi, wysokimi boczkami. Lampkę w schowku i bagażniku, miękką deskę, schowek pasażera, schowek w tunelu i duże zegary z obrotomierzem.
Do tego lakier to dość rzadko spotykany P3MU - Bleu Calypso, nadający furce klimatu "pierwszofazowego".
Aha - SRD wymyka się trochę nomenklaturze Peugeota w nazewnictwie 205-tek, gdzie "X" oznacza nadwozie trzy, a "G" pięciodrzwiowe. Tutaj "S" oznacza "Super", a całość rozszyfrowujemy jako Super Routiere Diesel. Jakaś wyższa kasta, czy czort wie. Jak zwykle po Francuzach trudno spodziewać się logiki...
Na początek zdjęcia z ogłoszenia, oględzin i zakupu. Później przejdziemy do tego, co z autem dzieje się aktualnie. CDN...
Facebook: https://www.facebook.com/Peugeot205Poland
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 717
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 i Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: 205 SRD - Super Routiere Diesel
Wygląda obiecująco. Dawaj dalej relację.
Ps. Na spółkę? Samochód? Baby se na spółkę nie bierzcie tylko
Tapatalk z xcovera
Ps. Na spółkę? Samochód? Baby se na spółkę nie bierzcie tylko

Tapatalk z xcovera

Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- a2legro
- Junior
- Posty: 396
- Rejestracja: 02 lip czw, 2009 12:19 am
- Posiadany PUG: XSD 92' Automatic 92'
- Numer Gadu-gadu: 5211157
- Lokalizacja: Płońsk
- Kontakt:
Re: 205 SRD - Super Routiere Diesel
No proszę, a czepiał się moich bez dziurawców...
Niespotykany kolor. Od razu przypomniał mi się bordowy Automatic 1.9 z Żuromina, też taki dziadkowy. Jeśli ten przebieg jest prawdziwy to ledwie co dotarty. Zazdroszczę działającego obrotomierza. Mój w końcu doprowadzi mnie do depresji. Drugi czujnik i dalej nie działa.

- RafGentry
- Moderator
- Posty: 8224
- Rejestracja: 06 cze śr, 2007 8:40 pm
- Posiadany PUG: GTI Griffe, GTI LeMans, GTI, CTI, XRD, XS, SRD...
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 SRD - Super Routiere Diesel
Miałem uzupełnić ten post wcześniej, dodając bieżące raporty z rzeczy, które się dzieją przy SRD, no ale cóż - nie będzie wielkiej epopei w odcinkach, bo po prostu nie było na to czasu.
Samochód jest już u mnie. Pojechałem po niego z Józkiem w czwartkowy wieczór, a pod nieobecność Bananowca wydał nam go Slavko, który też gościł nas na swoich Dolnośląskich włościach i z którym dokonaliśmy symbolicznego opicia nowego nabytku.
Tomkowi trzeba przyznać jednak, że zawczasu bardzo dobrze ogarnął logistykę całej akcji i dostałem auto gotowe do drogi powrotnej.
Co zostało zrobione?
- krzyżak kolumny kierowniczej
- kompletny rozrząd
- końcówki drążków
- ogarnięcie tylnych hamulców, malowanie bębnów
- wymiana oleju, filtrów (co ciekawe, okazało się, że wymieniony został olej, który miał 2000 km przebiegu
)
- wymiana spalonych żarówek podświetlenia
- ożywienie obrotomierza (i tak grymasi, jak to w 205 z dizlem)
- podmiana kierownicy na drewnianą, mniej haczącą o obudowę daszka zegarów
- odnalezienie fabrycznej instrukcji i części dokumentów. Były schowane pod opuszczoną szufladą bezpieczników
Pierwsze tankowanie - i od razu deja vu. W podobnych okolicznościach odbierałem prawie osiem lat temu mojego poprzedniego dizelka. A tutaj już na podjeździe przy viilla Slavko. I próba świec żarowych w skórzanych laczkach... Przed trasą trzeba było jeszcze przełożyć zestaw tymczasowych kół, manetkę świateł i klosz tylnej lampy lewej, gdyż ten nie wytrzymał ciśnienia i pękł. No i można było ruszać w drogę powrotną... Wrażenia z trasy powrotnej? Trochę trzymał lewy zacisk, trochę terkotała półoś, coś tam skrzypiało, a lusterko kierowcy chciało odlecieć od budy przy przekraczaniu 90 km/h. No ale jak wsiadłem na Dolnym Śląsku, tak wysiadłem w Małopolsce. Także zarzutów 29-letniej maszynie stawiać nie zamierzam.
W sobotę znalazłem trochę czasu, żeby z grubsza ogarnąć parę drobiazgów. Zamiennik lusterka poszedł do kosza, a pojawił się oryginalny Britax. Przy okazji wizyty Filipczaka, udało nam się przypadkowo aktywować wyjący wniebogłosy alarm, a następnie go unieszkodliwić. Po południu na inspekcję wpadł Druan. Zmieniliśmy koła na mniej krzykliwe i w egipskich ciemnościach powalczyliśmy z kabelkologią instalacji radia. Misja zakończyła się sukcesem i w końcu w SRD gra muzyka. Ponadto ogarnąłem bajzel we wnętrzu, zaopatrzyłem kierownicę w skórzany dekiel z emblematem, podokręcałem parę śrubek i odbyłem pierwsze lokalne jazdy. Druga para drzwi faktycznie się przydaje. Przyznam się, że strasznie lubię te pierwsze dni i tygodnie po zakupie 205-tki, kiedy małymi nakładami prac można osiągnąć naprawdę fajne efekty. Myślę, że jeszcze tydzień-dwa i auto będzie wyglądało (oraz jeździło) tak, jak bym sobie tego życzył. Potencjał ta poczciwina ma przeogromny. 29 lat taryfy ulgowej właśnie się zakończyło. Czas w końcu trochę pojeździć...
Samochód jest już u mnie. Pojechałem po niego z Józkiem w czwartkowy wieczór, a pod nieobecność Bananowca wydał nam go Slavko, który też gościł nas na swoich Dolnośląskich włościach i z którym dokonaliśmy symbolicznego opicia nowego nabytku.
Tomkowi trzeba przyznać jednak, że zawczasu bardzo dobrze ogarnął logistykę całej akcji i dostałem auto gotowe do drogi powrotnej.
Co zostało zrobione?
- krzyżak kolumny kierowniczej
- kompletny rozrząd
- końcówki drążków
- ogarnięcie tylnych hamulców, malowanie bębnów
- wymiana oleju, filtrów (co ciekawe, okazało się, że wymieniony został olej, który miał 2000 km przebiegu

- ożywienie obrotomierza (i tak grymasi, jak to w 205 z dizlem)
- podmiana kierownicy na drewnianą, mniej haczącą o obudowę daszka zegarów
- odnalezienie fabrycznej instrukcji i części dokumentów. Były schowane pod opuszczoną szufladą bezpieczników
Pierwsze tankowanie - i od razu deja vu. W podobnych okolicznościach odbierałem prawie osiem lat temu mojego poprzedniego dizelka. A tutaj już na podjeździe przy viilla Slavko. I próba świec żarowych w skórzanych laczkach... Przed trasą trzeba było jeszcze przełożyć zestaw tymczasowych kół, manetkę świateł i klosz tylnej lampy lewej, gdyż ten nie wytrzymał ciśnienia i pękł. No i można było ruszać w drogę powrotną... Wrażenia z trasy powrotnej? Trochę trzymał lewy zacisk, trochę terkotała półoś, coś tam skrzypiało, a lusterko kierowcy chciało odlecieć od budy przy przekraczaniu 90 km/h. No ale jak wsiadłem na Dolnym Śląsku, tak wysiadłem w Małopolsce. Także zarzutów 29-letniej maszynie stawiać nie zamierzam.
W sobotę znalazłem trochę czasu, żeby z grubsza ogarnąć parę drobiazgów. Zamiennik lusterka poszedł do kosza, a pojawił się oryginalny Britax. Przy okazji wizyty Filipczaka, udało nam się przypadkowo aktywować wyjący wniebogłosy alarm, a następnie go unieszkodliwić. Po południu na inspekcję wpadł Druan. Zmieniliśmy koła na mniej krzykliwe i w egipskich ciemnościach powalczyliśmy z kabelkologią instalacji radia. Misja zakończyła się sukcesem i w końcu w SRD gra muzyka. Ponadto ogarnąłem bajzel we wnętrzu, zaopatrzyłem kierownicę w skórzany dekiel z emblematem, podokręcałem parę śrubek i odbyłem pierwsze lokalne jazdy. Druga para drzwi faktycznie się przydaje. Przyznam się, że strasznie lubię te pierwsze dni i tygodnie po zakupie 205-tki, kiedy małymi nakładami prac można osiągnąć naprawdę fajne efekty. Myślę, że jeszcze tydzień-dwa i auto będzie wyglądało (oraz jeździło) tak, jak bym sobie tego życzył. Potencjał ta poczciwina ma przeogromny. 29 lat taryfy ulgowej właśnie się zakończyło. Czas w końcu trochę pojeździć...
Facebook: https://www.facebook.com/Peugeot205Poland
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 717
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 i Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: 205 SRD - Super Routiere Diesel
Alufelgi czynią cuda z wyglądem auta. Zaczęło wyglądać. No i Twój entuzjazm jest nie do przecenienia. Czekam na efekt końcowy.
Pokazywali Cię palcami jak na tych kolorowych wracałeś?
Tapatalk z xcovera
Pokazywali Cię palcami jak na tych kolorowych wracałeś?

Tapatalk z xcovera

Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- RafGentry
- Moderator
- Posty: 8224
- Rejestracja: 06 cze śr, 2007 8:40 pm
- Posiadany PUG: GTI Griffe, GTI LeMans, GTI, CTI, XRD, XS, SRD...
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 SRD - Super Routiere Diesel
Uśmieszki były, zwłaszcza jak ktoś mnie mijał od strony tej różowej...szasz pisze:Alufelgi czynią cuda z wyglądem auta. Zaczęło wyglądać. No i Twój entuzjazm jest nie do przecenienia. Czekam na efekt końcowy.
Pokazywali Cię palcami jak na tych kolorowych wracałeś?
Tapatalk z xcovera

Facebook: https://www.facebook.com/Peugeot205Poland
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

- forest80
- Junior
- Posty: 288
- Rejestracja: 26 mar śr, 2008 8:46 pm
- Posiadany PUG: 1.4 podobno SX;) forever 1.9D
- Lokalizacja: Stalowa Wola/Kielce
Re: 205 SRD - Super Routiere Diesel
Mam nadzieję, ze po tej zimie znudzi Ci się 

- RafGentry
- Moderator
- Posty: 8224
- Rejestracja: 06 cze śr, 2007 8:40 pm
- Posiadany PUG: GTI Griffe, GTI LeMans, GTI, CTI, XRD, XS, SRD...
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 SRD - Super Routiere Diesel
Możliwe. Przecież w tle zakupu SRD cały czas czai się XS
Ale póki co entuzjazm nie opada...
Trochę ogarnąłem komorę silnika. Zimno strasznie, więc na razie tylko z grubsza.

Ale póki co entuzjazm nie opada...
Trochę ogarnąłem komorę silnika. Zimno strasznie, więc na razie tylko z grubsza.
Facebook: https://www.facebook.com/Peugeot205Poland
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

- RafGentry
- Moderator
- Posty: 8224
- Rejestracja: 06 cze śr, 2007 8:40 pm
- Posiadany PUG: GTI Griffe, GTI LeMans, GTI, CTI, XRD, XS, SRD...
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 SRD - Super Routiere Diesel
12 stopni ciepła i lekkie zachmurzenie to (jak na koniec listopada) idealne warunki do prac plenerowych przy 205-tce. Dziś zajrzałem do dizla z drugiej strony, żeby uporządkować nieco bagażnik, bo niedobrze mi się robiło, jak go otwierałem...
Przy okazji wizyty recyklingowej, zważyłem sobie 205-tkę. 880 kilogramów na pusto, w baku mniej niż połowa.
No i zabrałem się za sprzątanie. Wykładzina wyleciała od razu, a zastąpiła ją cerata z zapasów.
Co ciekawe, pod spodem było jeszcze oryginalne filcowe wygłuszenie bagażnika. Trochę już ubite, trochę pokruszone, ale dało się poodkurzać i umieścić z powrotem.
Robota w trakcie Rowerowe naklejki ładnie zeszły... Wszystko inne też się doczyściło. Używałem APC firmy Koch Chemie. Usunąłem nim nawet plamy z rdzy i towotu/smaru, które zastałem na oparciach foteli od strony bagażnika i na zagłówku kierowcy. No, teraz z podłogi bagażnika można jeść! Wszystkie kołki montażowe uzupełnione, zaślepki na miejscu. I wjeżdża cerata, cała na czarno. Musi się jeszcze ułożyć, bo się trochę pomięła podczas przechowywania... Kolejny etap, jeśli chodzi o przywracanie blasku, to pewnie zabawa z lakierem... Ale tak szybko to już na pewno nie pójdzie
Ostatni kurs z takim chlewikiem to miejscowy skup złomu 
Przy okazji wizyty recyklingowej, zważyłem sobie 205-tkę. 880 kilogramów na pusto, w baku mniej niż połowa.
No i zabrałem się za sprzątanie. Wykładzina wyleciała od razu, a zastąpiła ją cerata z zapasów.
Co ciekawe, pod spodem było jeszcze oryginalne filcowe wygłuszenie bagażnika. Trochę już ubite, trochę pokruszone, ale dało się poodkurzać i umieścić z powrotem.
Robota w trakcie Rowerowe naklejki ładnie zeszły... Wszystko inne też się doczyściło. Używałem APC firmy Koch Chemie. Usunąłem nim nawet plamy z rdzy i towotu/smaru, które zastałem na oparciach foteli od strony bagażnika i na zagłówku kierowcy. No, teraz z podłogi bagażnika można jeść! Wszystkie kołki montażowe uzupełnione, zaślepki na miejscu. I wjeżdża cerata, cała na czarno. Musi się jeszcze ułożyć, bo się trochę pomięła podczas przechowywania... Kolejny etap, jeśli chodzi o przywracanie blasku, to pewnie zabawa z lakierem... Ale tak szybko to już na pewno nie pójdzie

Facebook: https://www.facebook.com/Peugeot205Poland
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich

Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich
