forum.peugeot205.pl

Pragnę się pożegnać, z każdym z Was. Wczoraj wieczorem chcieliśmy z drugą połówką odebrać naszego Garrosa, który popsuł sie we W-wskich Włochach na ul. Chrobrego.
Niestety auta nie było, pozostały jedynie cztery stopione alusy i zawieszenie. Jakiś bydlak dla zabawy podpalił Puga, który w efekcie wyglądał jak auto w Iraku po wybuchu bomby.
Nie dotarło do nas, ostrzeżenie od przeznaczenia- 2 tyg. temu podziurawiono nam nowiutki biały daszek. Nasza nieostrożność, nieprzewidywalność dała nam nauczkę.
Czujemy sie przygnębieni, bo autko było naszym oczkiem w głowie.

Żegnajcie i nie kuście losu.

Wspolczuje

Nie ma to jak byc skur..........................

Pewnie jakies bezmuzgie yeti szkoda ze lebkom sie taj jebie w glowach
Ale nie poddawajcie sie i kupcie nastepnego.

kurr... chyba bym zdziczał i zajeb** jakbym dorwał debili.... gr...
współczuje...

zlodziejowi ktory rozwalil mi zamek ujebalbym rece przy dupie, za takie cos to chyba nalezy spalic zywcem
wspolczuje

qrwa no nie wierze ze takie bydlaki chodza jeszcze po tym swiecie jak bym takiego dorwal to bym mu z dupy zrobil chyba jesien sredniowiecza szczerze wspolczuje

I ja sie dołączam do wyrazów spółczucia...
moze sie komus czyms ( w co oczywiście nie wnikam ) naraziliscie?
I weź tu miej pasję, miej tu fajne autko...nadal twierdzę ze w Polsce panuje jeszcze wczesno jesienno średniowieczna na nieokrzesanego imbecyla..

kondolencje

Heh zajebal bym skur.... niestety przykladow takich znam od cholery rysowanie gwozdziem jest nagminne (mi juz ktos drzwi przerysowal ) .... nasze spoleczenstwo jest naprawde glupie ..a niestety wiekszosc takich ludzi ktorzy to robia sa moimi rowiesnikami ..nie wiem mi nigdy by cos takiego nie przyszlo do glowy heh pozostaje mi tylko zlozyc wyrazy wspolczucia ...

Hamuj się ze słownictwem kolego.

Przepraszam emocje ...

strasznie to jest przykry obraz tego co mamy .....

[']

Trzymaj sie Igoro i nie poddawaj !
Takie zwierzęta należało by potraktować prawem starożytnym czyli obcinać łapy.
Ech szkoda słów

Wyrazy współczucia
a tak na marginesie to jesteście pewni , że to robota osób trzecich, bo może jakieś zwarcie w instalacji nastąpiło?

Naprawdę przykro - i olbrzymie współczucia - wiem coś na ten temat i trzymam mojego Cabrioleta w garażu - bo kilku głupków już go miało w swoich rękach - a o stresach jak się psuł i odmawiał jazdy to nawet nie wspomnę.