Strona 1 z 1

Mój pug - warto robić cokolwiek?

: 13 sie czw, 2015 2:32 am
autor: aso
Witajcie,
Znalazłem to forum w sumie przypadkiem szukając czegoś o moim samochodzie.
Ostrzegam że post będzie lekko przydługi.

Swoją 205 posiadam (a właściwie to mama, współdziele z nią) po ciotce która dosłownie jeździła nim do kościoła, całe swoje życie był garażowany i w chwili kiedy go odebraliśmy miał 70 tys. przebiegu.
Smutna sprawa jest taka że musieliśmy i dalej czasami musimy (chociaż aktualnie terenówka biednego puga zastępuje) jeździć w teren w ramach pracy; wyboiste drogi, wyższa trawa i zboże. Miesiąc temu się to zemściło i padł mi alternator, wystarczyło czyszczenie ze zboża.

Chciałbym się dowiedzieć w sumie cokolwiek więcej o tym samochodzie, widziałem jakieś oznaczenia XU i TU ale nie mam pojęcia o co chodzi. Jest to Peugeot 205 Junior, data rejestracji grudzień 1991, silnik benzynowy 954 cm3 (33kW), masa własna 760kg.

Ogólnie, usterek trochę się nazbierało:
- Pogięta maska, ciężko zamknąć aby zatrzask złapał
- Uderzone drzwi od strony kierowcy, również coś nie tak ze szczelnością bo wieje i szumi powyżej 80 km/h
- Najsmutniejsze: z tego co mechanik powiedział to uszkodzona tylna belka, fakt faktem wóz stoi lekko przechylony na lewą stronę 
- Padło mi podświetlenie deski rozdzielczej i kontrolki świateł (oprócz długich)
- Ostatnio miałem spadki mocy i lekki przeciek oleju do zbiornika wyrównawczego
- Gdzieś jest przebicie

Przez te 5 lat od kiedy nim jeździmy to silnik był robiony od A do Z a i tak są problemy.
Niemniej, czuję że poważniejsza awaria silnika może mnie zjeść kosztami naprawy, np. ile może kosztować zrobienie belki albo nowy silnik? Mechanikowi ciężko to wycenić.
I czy - patrząc trzeźwym okiem - warto ciągle ładować w ten samochód czy lepiej przeskoczyć na coś nowszego? Nie ukrywam że jazda nim dla mnie to czysta przyjemność, chociaż niektóre problemy wymienione wyżej potrafią być zdecydowanie dokuczliwe.

Pozdrawiam i przepraszam jak w złym dziale

EDIT: I jeżeli opłaca się coś robić, to np. jak lub gdzie w Trójmieście naprawić wygiętą blachę przy nadkolu, albo jaka jest szansa że dostanę na szrocie dobre drzwi i maskę?

Re: Mój pug - warto robić cokolwiek?

: 13 sie czw, 2015 9:09 am
autor: nowak68
http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.ph ... &start=136
Proponuję najpierw przywitać się i przedstawić. Łatwiej wtedy rozmawiać :)

Re: Mój pug - warto robić cokolwiek?

: 13 sie czw, 2015 8:16 pm
autor: simon3
To zależy czy kochasz swojego Puga, w jakim jest stanie, ile chcesz na to kasy przeznaczyć, czy to hobby, itp, itd...
Jeżeli ma być to "tylko" dupowóz to może lepiej kupić coś nowszego, większego, wygodniejszego? :P