forum.peugeot205.pl

Bartek4 pisze: Ktos dorabial boczki i wie jak to sie je ?! lub jakie koszta ?!

KrakerSX powinien znać to na pamięć. Wszystko robił...
Ważna rzecz z obrotami... Sprawdź, czy nie masz podciągniętej linki. Jest ona patentem na wachlowanie obrotami przy nieszczelnym dolocie (jak sobie go obejrzysz i policzysz ile podciśnień wychodzi z tej mydelniczki, to będziesz wiedział o co kaman ). A nieszczelny dolot jest często dlatego, że mistrzowie mechaniki samochodowej składają słuchawkę bez oringa, który uszczelnia słuchawkę na monowtrysku... Niestety, nie ma tej części obecnie w serviceboxie, przynajmniej nie umiem jej znaleźć. Ale pamiętam że w ASO coś ze 20 PLN...

jak oceniacie szutke ?! cos sie da wyczytac z tych zdjec ?!

Ten Roland mogl miec jakas przygode przodem i byc malowany, bo zderzak nie jest zielony i przez to tez moze schodzic bezbarwny z maski i grilla (dobrze widze na zdjeciu?). U mnie maska byla malowana i klar schodzi platami

Ten oring tak raczej na 100% nie likwiduje problemu wymieniłem kiedyś na nowy i dalej się pociło.

Ja powiem tyle: jak masz możliwość to bierz ten samochód. Obstawiam, że nie ma w Polsce Garrosa w takim stanie. Mam na myśli niski przebieg i stopień oryginalności.

Kupuj a o oringi będziesz się martwić później.

Wygląda na wartego zakupu, ale wszystko zależy od ceny.
Jako właściciel Garrosa, którego odbudowałem praktycznie od zera, mogę powiedzieć, że ten jest zdecydowanie ładniejszy, niż mój tuż po zakupie A swojego już doprowadziłem praktycznie do bdb stanu, więc wszystko da się zrobić

czlowiek pojdzie na 2h na rower i obgaduja grubo...

dzieki wielkie... troche klucace sie opinie... ale spoko tak jak moje mysli na ten moment:

fotele jak by mieszkaly tam psy (jesli babcia ktorej sie zmarlo byla takiej postury jak sprzedajacy sasiad to sie nie dziwie ze sa wyjechane)
nie moglem przejechac sie autem bo bylo wymeldowane... wiec tylko po podworku i wlazenie pod spod i te sprawy...

na przebieg sa papiery... ale fotele wygladaja jak 300.000

niby garazowany a lakier z maski odchodzi jak albinos po 7 dniach na plazy

rdza na tylnej klapie od strony wycieraczki, niby ok, ale skoro auto garazowane to troche przypal...

dzis podjechalem zobaczyc rolanda na ulicy stojacego ktorego kiedys przyczailem i tam takich fuck upow nie ma... a auto stoi caly czas na zewnatrz...

niemiecki przeglad techniczny jeszcze rok wazny wiec raczej przypalu nie ma i zawias nie jest wrakiem... z takiego zalozenia wychodze...

przepraszam ze tak glosno mysle... ale wiecie jak jest w kupie razniej...

ja tam nie widzę sprzecznych opinii, takie czasy - trza brać co dają

nie znajdziesz rolanda z super lakierem i dobrymi skórami - obie rzeczy to moim zdaniem wady projektowe i tyle

z M0SB /to ten lakier?/ klar potrafi schodzić płatami... ale także się kruszyć, pękać być całkiem matowy.

pytanie brzmi raczej - za ile do wzięcia

bylo 1500€ - jest 1000€

woocash pisze:Ten oring tak raczej na 100% nie likwiduje problemu wymieniłem kiedyś na nowy i dalej się pociło.

Ale nie o pocenie tu chodzi, tylko o szczelność dolotu (problem fałszywego powietrza)...

A pocić się będzie, bo taka konstrukcja z dupy. Trzeba zlikwidować przedmuchy (uszczelnić gniazda i zawory) i odmę puścić w catch tanka, to się pocić nie będzie...

Klar schodzi z Sorrento i Gentry, Garros raczej nie ma tego problemu. Stoi u mnie 5 sztuk i z żadnego nic się nie łuszczy.
Ten powyżej, wygląda na prosty, zdrowy egzemplarz, warty zainteresowania.

nie będę się kłócić - choć garros kojarzy mi się z matowym samochodem

jak podalem cene to zapadla cisza mniej wiecej taka jak w sztabie wyborczym lewicy w zeszly weekend

1000 € to i dużo (jak na realia polskiego rynku = oczekiwanie na auto za półdarmo) ale i mało. Za taką cenę ogólnie ciężko o zdrowy egzemplarz ze znikomym przebiegiem.

Łuszczący się klar na masce - jaki to problem?
Podarte fotele? Póki nie znajdziesz innych możesz nie zdejmować pokrowców.

Ważny jest brak rdzy - to sprawia, że w budę warto inwestować i TUV - znaczy, że można nim jeździć raczej bez obaw o własne życie.

Ostatnio trochę pojeździłem Garrosem sprowadzonym właśnie z Niemiec (przebieg 206 tysięcy) i powiem Ci, że autko daje sporo radości. Nawet wczoraj wracaliśmy nim z Zakopanego i na Zakopiance szedł pełnym ogniem, a to przecież tylko 8-zaworowe, 75-konne 1.4. Oby i Twój był tak niewytłuczony i starannie serwisowany.

Rozumiem, że to pierwsza Twoja 205-tka i podchodzisz do niej krytycznie, ale powinieneś też zdać sobie sprawę, że przez ćwierć wieku w maszynie coś się do licha zużyć musi

Garros to bardzo dobrze wyposażona i świetnie skomponowana wersja limitowana. Bardzo dobry egzemplarz na początek przygody z 205. O ile nie zamierzasz przerobić jej na GTI, bo Bóg wybacza, Pug nigdy!

RafGentry pisze: Garros to bardzo dobrze wyposażona i świetnie skomponowana wersja limitowana. Bardzo dobry egzemplarz na początek przygody z 205. O ile nie zamierzasz przerobić jej na GTI, bo Bóg wybacza, Pug nigdy!

Ja jak się dowiedziałem że nadkola trzeba ciąć to mi przeszło