Ładnie powiedziane
Zachęcam wszystkich do dzielenia się fotami
40-lecie Peugeota 205 (TRIP 2023 04-10.07.2023)
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 739
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: 40-lecie Peugeota 205 (TRIP 2023 04-10.07.2023)
To są zdjęcia robione lustrzanką w muzeum. Więcej mi się nie chciało, telefonem robiłem. Je też wstawię.
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 739
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: 40-lecie Peugeota 205 (TRIP 2023 04-10.07.2023)
Klimek wszystko ładnie opisał, każdy, kto się interesował tym projektem, mógł mieć pełny obraz, moim zdaniem, prawie, jakby sam tam był!
Ja zrobię to krócej, bo wszystko już jest
Tu się zbieramy. Janusz przyjechał rano pociągiem z Lublina, a ja walczyłem jeszcze z przeglądem. Pojechałem i gość mi dał negata, bo licznik główny zepsuty i nie da się nic z tym zrobić. Więc do Francji pojechałem z negatywnym badaniem technicznym.
Jak już wyjechaliśmy z chaty, obowiązkowo z kanapkami z kotletami schabowymi, które usmażyła moja żona, to tankując na CPN, przyuważyłem Milicję, tych z drogówki, co jeżdżą nieoznakowanym rajdowozem. Więc ja do nich, zagaiłem, że pany, ja tu do Francyji jadę, przez RFN, i czy faszyści i francuziki, mają wgląd do naszego CEPIKu. I oni mówią, że nie, tak samo jak oni, czyli nasza Policja, nie mają dostępu do ichniejszych systemów. Więc nikt nie będzie wiedział, że moje badanie techniczne jest negatywne i że mogę jechać. No to kupiłem jeszcze trójkąt i kamizelkę i cotammiczebabyło i pojechaliśmy. I na szczęście, kilometr dalej, odpadł tłumik końcowy!!! Na szczęście, bo ciągle będąc w Gdańsku, więc wiedziałem, gdzie pojechać. Pojechałem do warsztatu na Trakcie św. Wojciecha, przy skrzyżowaniu z Sandomierską. Super goście, byłem tam kiedyś. Jest właściciel, jego żona od płatności i pracownik, taki typowy chłopak z Orunii, chłopak lat 50. Kobieta mi kiedyś mówiła, że też miała 205, ale to było dawno i się uśmiechnęła. Fajnie było, bo kobieta lat 58 na oko, ale bardzo ładna i bardzo miła. No nieważne. Właściciel zobaczył i mówi, panie, do takiego starego grata, na pewno nie mam tłumika; a pracownik, chłopak lat 50, z Orunii, mówi: mamy taki jeden w magazynie! I kurła przyniósł, jak oryginał!!!
I chłopak z Orunii mówi: panie, daj pan extra na piwo, to go tak przyłapię spawarką, że bedzie jak ory. Dałem dwie dychy i był sztos. Poszedłem płacić, właściciel mówi: panie, ale tanio to nie będzie. Ale nie wiedział do kogo ta mowa. Do gościa, który jedzie 205 do Francji i ma worek piniędzy, bo jest gotowy na wszystko zażyczył sobie 375 zyli, dałem czterysta i heja. I wyskoczyliśmy na A1.
Jechaliśmy do Drezna, gdzie umówieni byliśmy z Hansem. Udało się, ale dotarliśmy tam gdzieś na północ Masakra. Ale wóz ok, raz coś śmierdziało, jadąc objazdem przez jakieś wnioski niemieckie, a raz koło przednie, od kierowcy było gorące, po jeździe autostradą. Szybka konsultacja z Hansem - cylinderek się zapiekł, ale jak nie ściąga, to będzie dobrze. I faktycznie. Nacisnąłem hamulec kilka razy, zarówno na wyłączonym silniku, jak i na włączonym, przy działającej pompie i przy kolejnym postoju koło było zimne.
Dziękuję Jacek Hans!!!!
Cdn.
Ja zrobię to krócej, bo wszystko już jest
Tu się zbieramy. Janusz przyjechał rano pociągiem z Lublina, a ja walczyłem jeszcze z przeglądem. Pojechałem i gość mi dał negata, bo licznik główny zepsuty i nie da się nic z tym zrobić. Więc do Francji pojechałem z negatywnym badaniem technicznym.
Jak już wyjechaliśmy z chaty, obowiązkowo z kanapkami z kotletami schabowymi, które usmażyła moja żona, to tankując na CPN, przyuważyłem Milicję, tych z drogówki, co jeżdżą nieoznakowanym rajdowozem. Więc ja do nich, zagaiłem, że pany, ja tu do Francyji jadę, przez RFN, i czy faszyści i francuziki, mają wgląd do naszego CEPIKu. I oni mówią, że nie, tak samo jak oni, czyli nasza Policja, nie mają dostępu do ichniejszych systemów. Więc nikt nie będzie wiedział, że moje badanie techniczne jest negatywne i że mogę jechać. No to kupiłem jeszcze trójkąt i kamizelkę i cotammiczebabyło i pojechaliśmy. I na szczęście, kilometr dalej, odpadł tłumik końcowy!!! Na szczęście, bo ciągle będąc w Gdańsku, więc wiedziałem, gdzie pojechać. Pojechałem do warsztatu na Trakcie św. Wojciecha, przy skrzyżowaniu z Sandomierską. Super goście, byłem tam kiedyś. Jest właściciel, jego żona od płatności i pracownik, taki typowy chłopak z Orunii, chłopak lat 50. Kobieta mi kiedyś mówiła, że też miała 205, ale to było dawno i się uśmiechnęła. Fajnie było, bo kobieta lat 58 na oko, ale bardzo ładna i bardzo miła. No nieważne. Właściciel zobaczył i mówi, panie, do takiego starego grata, na pewno nie mam tłumika; a pracownik, chłopak lat 50, z Orunii, mówi: mamy taki jeden w magazynie! I kurła przyniósł, jak oryginał!!!
I chłopak z Orunii mówi: panie, daj pan extra na piwo, to go tak przyłapię spawarką, że bedzie jak ory. Dałem dwie dychy i był sztos. Poszedłem płacić, właściciel mówi: panie, ale tanio to nie będzie. Ale nie wiedział do kogo ta mowa. Do gościa, który jedzie 205 do Francji i ma worek piniędzy, bo jest gotowy na wszystko zażyczył sobie 375 zyli, dałem czterysta i heja. I wyskoczyliśmy na A1.
Jechaliśmy do Drezna, gdzie umówieni byliśmy z Hansem. Udało się, ale dotarliśmy tam gdzieś na północ Masakra. Ale wóz ok, raz coś śmierdziało, jadąc objazdem przez jakieś wnioski niemieckie, a raz koło przednie, od kierowcy było gorące, po jeździe autostradą. Szybka konsultacja z Hansem - cylinderek się zapiekł, ale jak nie ściąga, to będzie dobrze. I faktycznie. Nacisnąłem hamulec kilka razy, zarówno na wyłączonym silniku, jak i na włączonym, przy działającej pompie i przy kolejnym postoju koło było zimne.
Dziękuję Jacek Hans!!!!
Cdn.
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..