Ale jak nie pojedziesz, to tym bardziej nie będziesz mogła go zabrać. Poza tym jakie znaczenie ma senny poniedziałek względem takiej wycieczki?... Nie ma się co szczypać. Wyruszamy w piątek po pracy, dołączymy do reszty wieczorkiem i w niedzielę na wieczór wrócimy. A może Twój szef do poniedziałku już wróci, to będzie można przedłużyć trochę wycieczkę Musisz jechać i już. Jeszcze Janka namawiam i mam nowe argumenty
Agnieszka, wynajmij jakiegoś kierowcę na drogę powrotną, a sama pójdź w tym czasie spać.
Albo pojedź z Cezarym, on przecież szukał towarzystwa na weekend...
Czarku, wiesz o co się rozchodzi i jak się sprawy mają.
Ano był BigCyC... fragment o takich bardzo mocnych argumentach.
Ostatnie argumenty słyszałem, zdaje mi się, wczoraj... dzisiaj nic nowego mi nie przekazałeś. W takim razie jak zwykle będziemy w kontakcie. I nie kombinuj, bo wiem gdzie mieszkasz...