A więc sprawa wygląda tak że pojeździłem tym autem pół dnia

i jak już pisałem to spalanie było przeogromne

w życiu bym nie utrzymał tego auta z drugiej stony troche mi szkoda bo przecież mogłem je mieć na weekendy
Sprzedałem bo kumplowi obróciła się panewka i bardzo mnie prosił zebym mu ją odsprzedał bo przecież mogłem ja spokojnie za 2-3tyś złociszy więcej puścic ale ze mnie dobry wujek
globus niestety- nie zabij mnie ale nie wiedziałem że tak Ci zależy na tym autku a gadałem z kumplem i nie ma mowy o sprzedaniu bo on chce nim jeździć
fudz- auto nie jest na sprzedaż
i tak w ogóle to dostałem masę maili z propozycjami kupna a auto nie jest na sprzedaż, ale jak znajdę lepsza pracę to chyba kupię sobie jeszcze kiedyś takiego potworka
Ostatnio zmieniony 07 paź sob, 2006 7:58 am przez
Sebek, łącznie zmieniany 1 raz.