lipny przegląd techniczny

[Sebek]

Spoko już wszystko wiem, nie ma stresu... płaci się co najwyżej odsetki...

Grzegorz Stężycki, Urząd Skarbowy w Grójcu

Podatnik, który spóźni się z zapłatą PCC, musi pamiętać o powiększeniu wpłaty o kwotę odsetek. Jest przy tym jeden wyjątek, o którym warto pamiętać. Odsetek nie nalicza się, jeśli ich wysokość nie przekracza trzykrotnie wartości opłaty dodatkowej pobieranej przez Pocztę Polską za polecenie przesyłki listowej. Obecnie jest to kwota 6,60 zł.

Podatnik, który nie ureguluje zaległego podatku otrzyma najpierw upomnienie. Później wystawiany jest tytuł wykonawczy i rozpoczyna się egzekucja przez poborców skarbowych. Działania te mogą doprowadzić np. do zajęcia wynagrodzenia za pracę, blokadę rachunków bankowych. Osoba, która nie jest w stanie opłacić podatku w ustawowym terminie, może wystąpić do organu podatkowego o odroczenie terminu płatności podatku lub o rozłożenie na raty.

[mateon]

Wielkie dzieki Sebek za info,w moim przypadku było tak jak mówi Wbabell na umowie miałem wpisane 600 czy 700 już nawet nie pamiętam a Pani wyciągneła jakiś spis i wyczytała że wartości rynkowa wynosi 1500zł i nawt sie zapytała w jakim stanie jest samochód a ja na to"zatarty silnik"


To przez te 2 miesiace jakieś kosmiczne odsetki nie urosły

[Banita]

Na umowie trzeba dopisac 'zly stan techniczny'

[Sebek]

ja pisałem zdekompletowana tapicerka

[minta]

Wydział komunikacji nie wymaga żadnej pieczątki ani potwierdzenia z urzędu skarbowego przy rejestracji samochodu.
Opłata od pojazdu którego wartość nie przekracza 1000 zł nie wynosi 17 zł tylko 5 zł i nie jest wymagane zgłaszanie tego w skarbówce.

Banita, nie wiem jak w Twoim mieście, ale w K-K wpisanie "zły stan techniczny" do niczego nie prowadzi. W zeszłym roku kupiłam renault scenic z padniętą turbiną (jeździłam nim po zapadnięciu zmroku bo tak dymił), a tapicerka była w takim stanie jakby ktoś zamknął w tym samochodzie wściekłego rottweilera na całą noc.
Za samochód dałam 3200 zł i tyle było wpisane na umowie, również miałam opisane usterki a pani w skarbówce i tak wyliczyła mi wartość giełdową równą 14000 zł i ani zdjęcia, ani głośna wymiana zdań nie pomogła.

[kubagti]

Mi również podważyli w skarbówce kwotę podaną na umowie, mimo iż samochód nawet nie jeździł i nie pomogły tłumaczenia że ma zatarty silnik i nie jest wart ceny giełdowej i że fatycznie dałem za niego 1/3 ceny, to paniusia za biurka stwierdziła ze nie jest mechanikiem i jak mi się nie podoba to może przynieść opinię rzeczoznawcy (oczywiście wziętego na mój koszt) to dopiero może uzna faktyczna wartość

[Banita]

2 razy tak robilem i nie bylo problemow.

Troche poczytalem i tak:
Wpisujac kwote podana przez pania z okienka skladasz falszywe zeznania i mozna za to trafic na 4 lata za kratki. PCC jest Twoja deklaracja, ze tyle zaplaciles. Jesli im sie nie podoba moga wszczac postepowanie wyjasniajace. Przyjac taka deklaracje musza.

[dominik19866]

To może i ja się wypowiem w temacie. Kupiłem looka na umowie miałem 800zł pani w skarbówce z zębami na mnie co to za samochód jakiś wrak na pewno i wyciąga magiczną książeczkę i sprawdza wartość rynkowa 2000zł powiedziałem ze silnik musiałem zrobić bo padnięty olała to i padło pytanie a ma pan na to rachunki? (opłaciłem tak jak se ubzdurała) i to jest sposób!! gdy zakupiłem CJ na umowie miałem 600zł!! poszedłem do US opłacić podatek w okienku ta sama pani znowu zakwestionowała zanim zdążyła wyjąc książeczkę wyłożyłem jej faktury za naprawy mechaniczne blacharkę i lakierowanie na ok 9000zł podbiła umowę i się zamknęła od razu a więc rachuneczki za naprawę i mogą skoczyć

[Jarmarek]

Niestety, Minta nie mogę się z Tobą zgodzić. Bardzo możliwe że co US to inne wytyczne i stosowanie prawa (co mnie zresztą wcale nie dziwi). Przechodziłem w ciągu ostatnich 2 miesięcy przez rejestracje 4 samochodów w tym jednego z Niemiec.

Opłata skarbowa przy składaniu deklaracji PCC dla wartości pojazdu poniżej 1000zł wynosi 17zł - płaciłem wielokrotnie.
Kolejną sprawą jest zgłaszanie tego to urzędu - znów wracam do tego że co UG i US to inne stosowanie prawa, ale u mnie po pierwsze umowy SĄ przesyłane z UG do US, a po drugie wolę pofatygować się raz do US zapłacić 17zł i spać spokojnie, BO w Polsce prawo sobie(brak obowiązku składania deklaracji), a stosowanie prawa sobie...

I przy okazji stosowania prawa odwołam się do słów Banity - Oczywiście że zmieniając kwotę składasz fałszywe zeznania - mało tego sam się do tego przyznajesz, ale przyznajesz się do tego bo w innym wypadku Pani w okienku nie przyjmie Ci zeznania. Przepis po prostu nie ma zastosowania w realnym świecie.
Rozmawiałem niedawno ze znajomym który od wielu lat(lata 80) zajmuje się branżą motoryzacyjną (głównie pojazdy zabytkowe) - powiedział że tak jak kiedyś musiałeś robić przekręty po to żeby w ogóle coś załatwić tak teraz nie robiąc przekrętów musisz podpisywać na siebie cyrografy żeby dupy z US czy innych instytucji miały osłonę. Przy okazji wyjścia nieprawidłowości to nie baba za biurkiem będzie miała problemy tylko właściciel pojazdu, a odkopać takie rzeczy mogą 5 lat wstecz. Szczytem debilizmu w mojej opini było pisanie oświadczenia pod odpowiedzialnością karną co działo się pojazdem przez 3 lata wstecz podczas gdy właściciel kupił auto 5 dni temu. Z takim absurdem spotkałem się w Urzędzie Celnym.
Niestety mamy takie prawo, a nie inne - takie właśnie cuda sprawiają że na każdego można znaleźć paragraf - naprawdę KAŻDEGO.

[mateon]

w piątek byłem na dywaniku i wszystko wskazuje na to że sprawa rozjedzie się po kościach,jutro mam zanieść oświadczenie w którym wyjaśnię dlaczego tak puzno opłaciłem skarbowy ale kompletnie nie wiem co ma sie tam jeszcze znaleść pozatym