opisze co się przydażyło....
pojechałem sobie na stacje .... zatankować, a właściwie dotankować troszke, bo zamierzałem sobie poszaleć

podjeżdzam... to jest taka stacja, przy której na tym słupie takim są ceny tylko 95 i diesla... żeby było weselej, zawsze takie same

(3,48)
no ale wpadłem na pomysł zrobienia mojej indiance małego prezenciku, i nalania czegoś lepszejszego... no ale ile kosztuje to V-power... no to podnosze pistolet dystrybutora.. ok pokazuje mi sie jakieś tam 3 ileśtam... no ale obok kusząca V-power racing 99+... podnosze pistolet.... a tu

skasowało mnie od razu na 0,12 litra !! kuźwa, nawet nie nacisnąłem pistoletu !! wk**** sie, ide do pani gdzie sie płaci.. a ona na to że sie tak zdarza

no fajnie... to w sumie płaci sie jakieś 60 groszy za friko na poczatku, bo czasem sie zdarza... a stacja ma może miesiąc, dystrybutory nowoczesne...
powiedzcie... to normalne jest??