Strona 1 z 2
Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 21 lis śr, 2007 8:09 pm
autor: stef
Pozwolilem sobie zalozyc temat ciekawych z naszego punktu widzenia kontroli dokonywanych przez Strozow Prawa
Dodam, ze osobiscie nic nie mam do Policji. Najlepiej swiadczy o tym fakt, ze moj ojciec jest emerytowanym policjantem (kryminalistyka). Aczkolwiek czasami wchodzac w interakcje z Panami z drogowki czy tzw. kraweznikami az wlos mi sie jezy na glowie
Do rzeczy:
Przed chwila mialem akcje ... choc wyprzedzanie policji odbywalo sie zgodnie z prawem tyle, ze zrobilem to niejako z premedytacja. Zatrzymali mnie. Pan Władza zapamietal sobie moje nazwisko i powiedzial, ze next time jak mnie zlapie nie dostane mandatu tylko skieruje sprawe bezposrednio do sadu - za jak to okreslil "agresywna jazde"
Zapytalem sie w takim razie jakiego wykrocznia sie dopuscilem? Cos tam pomamrotal. Oczywiscie mialem ochote z nim troszeczke podyskutowac, jednak moj wewnetrzny rozsadek sie odezwal i spokornialem

Wspomnial cos jeszcze, ze to nie jest tor - trudno bylo sie z nim nie zgodzic.
Sa dwa wyjscia - albo nie podoba mu sie moj samochod, albo faktycznie widzial mnie kiedys jak jechalem troche szybciej po miescie

, aczkolwiek dzisiejsze zatrzymanie bylo bezpodstawne.
Oczywiscie nie ma czegos takiego jak "agresywna jazda" a ten pomysl ze skierowywaniem sprawy do sadu zamiast mandatu w ogole przyprawil mnie o smiech

Jak moga byc wiarygodni skoro wymyslaja jakies nowe przepisy, ktore nie maja sie ni jak do rzeczywistosci?
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 21 lis śr, 2007 8:47 pm
autor: Banita
Mnie i gosie wczoraj zatrzymali, a ze widzielismy ich z daleka to kulturalnie ok 60km/h. Milo sympatycznie, jeszcze sobie o zarobkach w policji pogadalismy. W koncu prawie od 3 lat nie dostalem zadnego mandatu.

Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 21 lis śr, 2007 9:03 pm
autor: Para
Swojego czasu dostalem 2 mandaty w jednym tygodniu, obydwa z mojej winy jeden za wyprzedzanie na ciaglej a drugi za przekroczenie predkosci. W pierwszym przypadku udalo sie wynegocjowac dobra cene a w drugim bylo raczej agresywnie i uslyszalem tylko:
Taka kwote mamy w cenniku NIE MOZEMY jej zmieniac

Nie chcialem nawet wspominac o tym pierwszym mandacie w ktorym jednak dalo sie nagiąc ten cały cennik....
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 21 lis śr, 2007 10:34 pm
autor: Pieraś
ja kiedys skrecilem w lewo na nakazie jazdy w prawo i przy tym przecialem ciagla .... mialem dostac 350zl

bylo 0zl
coz, dlugo tlumaczylem rozmawialem, prosilem. jezdzilem wtedy jeszcze trabantem, a ze bylo to o polnocy gdzie nikt nie jechal to sie ugadalem

Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 22 lis czw, 2007 12:19 am
autor: sekator
a ja w życiu dostałem tyle mandatów, że już nawet nie pamiętam

najwięcej za prędkość, kilka za wyprzedzanie na przejściu (dawne czasy), parę za czerwone i kilka za pasy

ogólnie to ... na nich i mam ich w ..... a oni też mnie nie lubią

najlepiej omijać, nie gadać, nie dawać i szybko spie...ć

Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 22 lis czw, 2007 1:11 am
autor: Para
Kasztany są i tyle. Nigdy nie zapomne jak mi zgarneli samochod na parking policyjny po przejechaniu jakichs 350km tuz przed samym Wroclawiem ! :/
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 22 lis czw, 2007 2:03 am
autor: Małysz
Ja generalnie miałem zajeb... sytuację, 6 lat i 4 miesiące bez żadnego mandatu na drodze. Aż tu nagle 1 miesiąc i 3 mandaty i aż 16 pkt. Masakra, szok. I to wszystko służbową bryką (niestety bez CB). Doigrałem się kilka lat łamania większości przepisów i bezkarności, a teraz trzeba bardzo uważac, żeby nie stracic prawka. Dodam jeszcze, że drogówka schodzi na psy

Nie chcą, nie zachęcają, aby dac im łapówkę.
Co jest grane, czyżby podwyżki duże dostali, czy się własnego cienia boją.
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 22 lis czw, 2007 9:20 am
autor: koval
qmpel mial ostatnio przygode zatrzymali go bo jechal jednym kolem po ulicy a drugim po poboczu bo inaczej sie na tej drodze nie dalo bo byla gorsza niz kartoflisko. Panowie mu zaspiewali 300 zl i pare punktow jak sie zaczal tlumaczyc ze jechal tak zeby auta nie popsuc to panowie mu powiedzieli ze oni srodkiem przejechali na to qmpel mowi ze jak on sobie rozpiernmiczy samochod to on za to zaplaci a jak policjanci rozwala radiowoz to tez on za to zaplaci efekt - furia panow policjantow = 600 zl + 4pkt
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 22 lis czw, 2007 1:22 pm
autor: Banita
Ja bym odmowil przyjecia w takim momencie.

Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 22 lis czw, 2007 1:51 pm
autor: Małysz
Normalnie patologia, już nie można nawet jechac tak, żeby nie uszkodzic zawieszenia. Mnie kiedyś też zatrzymali w Mrągowie, bo jechałem slalomem omijając studzienki, dziury, itp. Zkontrolowali, sprawdzili trzeżwośc i póścili wolno. Widocznie jednak trafiają się oszołomy, którzy nie rozumieją, że po polskich drogach nie da się jeżdzic zawsze po swoim pasie i wlepiają za to mandat. To pały jedne.
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 22 lis czw, 2007 3:46 pm
autor: koval
ja tez mowilem qumplowi ze mogl nie przyjmowac mandatu w sadzie grodzkim by powiedzial jaka byla sytuacja ale on jest troche zawieszony i sie nie orientuje w tych sprawach
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 22 lis czw, 2007 9:55 pm
autor: Para
Małysz pisze:Normalnie patologia, już nie można nawet jechac tak, żeby nie uszkodzic zawieszenia.
A co gorsze, na niektorych drogach sie nie da jechac zeby nie zlamac przepisow...
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 01 gru sob, 2007 10:54 pm
autor: gregor
stef pisze:Zapytalem sie w takim razie jakiego wykrocznia sie dopuscilem? Cos tam pomamrotal. Oczywiscie mialem ochote z nim troszeczke podyskutowac
Zakładam, że jeździsz P205, czyli autem stosunkowo starym. Wierzę również, że Twoje autko jest bez zarzutu, jeżeli chodzi o stan techniczny. Odradzam jednak polemikę z "władzą", tym bardziej kiedy Cię nic to nie kosztuje oprócz urażonej dumy, bo może się okazać, że owszem, jechałeś przepisowo, ale nagle okaże się, że bieżnik na oponach nie taki jak trzeba, ręczny nie trzyma, masz odprysk na szybie itp. Do momentu, kiedy jest ustalanie hierarchii, czyli
ja noszę mundur a ty jesteś kierowcą i nic poza tym, nie ma co hojrakować, spokój wszystko uratuje. Inna sprawa, kiedy pan policjant zagolopuje się.
Przykładowo, kiedy powoziłem maluchem i zatrzymał mnie policjant, wszystko było git do momentu, kiedy mundurowy zapytał mnie, ile zarabiam a ja odpowiedziałem
co go to obchodzi. Zabrał mi wtedy dowód rejestracyjny, niby za opony. Przyjechałem do celu podróży, czyli do wujostwa, i tam dostałem opier...dol za to, że dałem sobie ten dowód zabrać, bo opony były dobre, wujaszek sam je montował.
No ale cóż, człowiek młody i niedoświadczony.
Ogólnie uważam, że drogówka obecnie zachowuje sie przyzwoicie, nawet jak pierwszy raz w alkomat dmuchałem było miło i przyjemnie, wreżcz "rozstresowywali" mnie

Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 03 gru pn, 2007 3:13 pm
autor: bez_polotu
"Przyjemnie dostać mandat od drogówki..." Ja dostałem mandat od straży miejskiej- to wstyd i o ile z policją można się dogadać to ze "strażakami" zima (było szybko nie miło i szkoda słów...), ale co tam 1pkt i 100zł (gdzieś zgubiłem mandat). Ciekawe było to jak podczas wypisywania mandatu usłyszałem zgłoszenie ktoś zadzwonił do straży miejskiej i podał ulice na której stoi zaparkowane auto na zakazie postoju

...mnie się wydawało że ludzie nie kablują na siebie w takich sprawach tzn. mnie to tita gdzie kto parkuje i czy jest to na zakazie czy nie... ale widać że innym kablowanie sprawia przyjemność...
Re: Obcowanie z funkcjonariuszami - przyklady
: 03 gru pn, 2007 3:28 pm
autor: Para
ahh ta drogowka...
Siedze teraz w Dublinie i musze wam powiedziec ze to co oni tutaj wyprawiaja to jest cyrk. Nigdy nie spotka was kontrola na drodze. Jedyne co oni sprawdzaja to Ubezpieczenie ktore kazdy powinien miec naklejone w postaci okraglej naklejki na szybie....
Wiec widzisz kontrole, kaza ci zwolnic ( nawet nie musisz sie zatrzymywac ) zerkaja, widza... no i jedziesz dalej !
Kolega opowiadal historie ze podczas zatrzymania zostal zapytany o prawo jazdy, a ze nie mial to pokazal dowod osobisty
Podziekowali i puscili