pierwsze widze puga z takim przebiegiem!
wyglada jakby go ktos wrzucil 17lat temu do beczki z olejem i otwarł teraz:)
co sadzicie o nim? oryginalny przebieg czy bardzo udane zabiegi kosmetyczne?
ja osobiście myśle że to ściema chociaż z drugiej strony moja Mamuśka na seicento rocznik 98 który ma przjechane 38tyś wiec tak na dobra sprawe jak nie sprawdzisz to sie nie dowiesz
Wiele osób przelicza w prostej linii , że przebieg rośnie liniowo z wiekiem pojazdu i że samochód z początku 90 lat NIE może mieć małego przebiegu...
Owszem samochód służy do jeżdżenia, ale bywa ze kto po prostu malo go uzywa...jako drugi, trzeci w rodzinie itp..
Znam kilka osob ktore uporczywie wyznaja zasade ze NIE JEST mozliwe by ktos jezdzil np. 3-5 tys km rocznie.
Właśnie ze jest taka możliwość..
osobiście znam kilka takich przypadków.
inna sprawa ze jeśli samochód stoi to również sie zużywa..wiec logicznym jest jeżdżenie...
podczas długich postojów niszczą sie simeringi, rdzewieją miejsca które normalnie są wolne od rdzy itp...trachcieje guma..
Tak wiec znalezienie auta z takim przebiegiem to żaden cud..
Nałogowy czytelnikforum... ... i były kierowca wysoko kręconego LWA
Był: Peugeot 205 Color Line .... posiadałem go przez 6 lat. Wspomnienia .... pozytywne.
Jest: Mitsubishi Galant Elegance 2.0 16V, kombi, 2000/2001 + Yamaha Fazer FZS600 2003r.
Miałam kiedyś 205-tkę w dieslu z 86r.
Miała 70 tyś przebiegu. Od pierwszego właściciela (Szwajcara) Stała przez zimę w OGRZEWANYM garażu na WYKŁADZINIE a latem facet jeździł nią do kościoła i czasem żonę przewiózł po mieście.
Więc, według mnie - możliwe
green sprzedany, cabrio sprzedany - oba zostały w KLUBIE