Mój brat, wracający na święta do domu miał wypadek w Holandii. W zaparkowane na przydrożnym parkingu 4 auta (w tym w wiezionego w prezencie dla ojca Nissana Patrola-niespodziankę i kupione niewiele wcześniej dla dziewczyny kolekcjonerskie Corrado) wjechał czeski TIR (kierowca zasnął 10 minut po wyjeździe z bazy).

W kilka sekund kilkoro młodych ludzi straciło dorobek prawie dwóch lat ciężkiej pracy. Oprócz samochodów ucierpiały też rzeczy prywatne i bagaże. A trochę sprzętu tam było.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, gdyż w momencie wypadku wszyscy byli obok swoich samochodów, wyszli dosłownie kilka sekund wcześniej. Jedyne obrażenia to siniaki i stłuczenia, ale auta podobno są doszczętnie roz....e. Wszystkie cztery.
I właśnie tu pojawia się problem: obecnie wszyscy są gdzieś w hotelu, do którego odstawiła ich holenderska policja. Nie mają jak wrócić do Polski, a muszą zwieźć resztki dobytku do Polski.
Sprawa polega na tym, że wyczerpałem moje wszystkie kontakty i nie znalazłem nikogo, kto mógłby ewentualnie pojechać po nich busem, furgonem czy jakimś większym autem i ściągnąć ekipę do Polski (Kraków i ew. Nowy Sącz).
Jeśli macie kogoś znajomego, ewentualnie możecie polecić jakąś uczciwą i rozsądną cenowo osobę ,która podjęłaby się misji ratunkowej proszę - dajcie znać. Może być na priv. tak będzie najlepiej (...)
Edit: Pomoc już w drodze. Może uda się ściągnąć załogę do jutra rana do Polski.
Do adminów: temat można wykasować, jeśli znajduje się w złym dziale, bądź narusza regulamin.