Strona 1 z 1

trauma... ;(

: 06 lut pt, 2009 2:39 am
autor: Picazzo
Kupilem wczoraj auto... znaczy sie (patrzac na godzine przedwczoraj) zeby miec czym do pracy jechac... mialem jechac po VW polo... eh... ale skonczylo sie na Escorcie... 105 Hp... XR3i... idzie to troche... ale az sie serce kraje... brak mi tej ciasnoty... jest dla mnie za duzy :)
dalem za niego... i tu uwaga :D 1200PLN :P zagazowany :P gaz mi wali w kolektor jade dzis do regulacji (na szczescie kolektor alu) na benie wciagnal mnie kolega 90 konna honda... ŻENUA!! wczesniej na tym samum odcinku moim 1.6 robilem go o ponad 3 dlugosci auta...
wesprzyjcie nie... duchowo popadlem...
cabrio nie chce katowac w pracy...
jedyne co mnie cieszy to to ze nie wylamalem sie z rodzinnej tradycji kupowania aut na F!!
Fiat 126p x5
Fiat 125 x2
FSO Syrenka x1
Ford Escord MK4 x1
Ford Escord MK5/6 x2 (w tym moj)
Fiat Fiorino x1 (teraz przezywa 2 mlodosc, porobie fotki :P )
Ford Ranger x1
i teraz :D
Francuskie :P
Peugeot 205 x 4 - 205 CJ x2, Gti 1.9x1, GTi 1.6 x1
Peugeot J5 x1

Re: trauma... ;(

: 06 lut pt, 2009 8:11 am
autor: Orfister
Nie no żeby tyle sztuk na F ? ŻENUA !! :mrgreen:
jak jakąś zapyziałą hondą cie wciągnął to ten XR3i musi być mocno - błagający o ratunek...
Ale wierzę że dasz mu tchnienie życia...

Re: trauma... ;(

: 06 lut pt, 2009 12:15 pm
autor: Para
Sam kiedys mialem Escorta i mam do tego auta podobny sentyment jak do 205 :) XR3i - future classic !

Re: trauma... ;(

: 06 lut pt, 2009 12:48 pm
autor: RafGentry
W Krakowie przy ulicy Andersa stoi od kilku miesięcy porzucony Escort Cabrio XR3i. Biały (był kiedyś), a teraz już praktycznie cały czarny. Ktoś go zaparkował przy dużej ulicy, lewy róg mu nawet lekko wystaje w stronę drogi.
Aż dziwię się, że nikt go nie stuknął, ani nie sholował.

Wrzuć fotki swojego Fordziszona, chętnie zobaczę.
Kiedyś miałem to auto, jakoś na początku lat 90-tych.
Matchbox-a znaczy się 8)7

Re: trauma... ;(

: 06 lut pt, 2009 5:02 pm
autor: d_ARC
Heh stare Escorty to były auta nie do zdarcia. Przez wiele lat miałem rodzinne 5D z '83 i w zasadzie wóz bezobsługowy. W weekendy robił mi za auto turystyczne lub do upalania w KJS czy minisprintach, na tygodniu robocze auto ojczulka. Szczerze mówiąc nie przypominam sobie żadnych awarii, no raz silnik wymieniałem ale to przez własna głupotę. Poza tym poczciwe 1,3 CVH 70KM w lekkiej budzie zawstydziło nie jedno "sportowe" auto :D

Może jeszcze kiedyś w moim garażu stanie pięknie odresteurowane MK3 :Y

Re: trauma... ;(

: 08 lut ndz, 2009 2:09 pm
autor: TO-MI
RafGentry pisze:W Krakowie przy ulicy Andersa stoi od kilku miesięcy porzucony Escort Cabrio XR3i. Biały (był kiedyś), a teraz już praktycznie cały czarny. Ktoś go zaparkował przy dużej ulicy, lewy róg mu nawet lekko wystaje w stronę drogi.
Aż dziwię się, że nikt go nie stuknął, ani nie sholował.
Widziałem to nieszczęście :(
błaga o dobry dotyk bo kolor ledwo przebija sie przez bród :wink:
fakt zaparkowany chyba przez kobiete :lol:

Re: trauma... ;(

: 08 lut ndz, 2009 3:33 pm
autor: DJPreZes
Ja mam tylko zle wspomnienia z Escortami - wujek mial taki "samochod" (silnik chyba 1.3 czy cos kolo tego, rocznik okolice 86 czy 87) - masakra totalna. Maluchy na swiatlach byly ze 3 razy szybsze, a czestotliwosc awarii byla nieslychana.Do tego ta rdza...byla naprawde w kazdym mozliwym miejscu. Na koncu sprzedal go jakims handlarzom za 50zl bo juz mial dosc tego czegos... 8)7

Re: trauma... ;(

: 09 lut pn, 2009 4:05 am
autor: Picazzo
wrzuce jakies fotki jak to padlo umyje :P , na razie czekaja mnie kable, swiece, tylne amorki i regulacja gazu :)
ale musze powiedziec ze nie taki wilk zly jak go umaluja :P

Re: trauma... ;(

: 10 lut wt, 2009 9:26 am
autor: cyborg
Kumpel mial Escorcine 1,6 chyba 105 kucy to go Pugiem obrabialem az mu szczeka opadala, kiedys jezdzilem troche szwagra escortem to mam wspomnienia ze strasznie sztywne zawieszenie tylne mial, potem szwagier kiedys krecil baczki na placu i silnik wystawil mu kopyto, kupil drugi silnik, wyszedl jak zablocki na mydle i sprzedal go zeby wiecej nie dokladac, poza tym tylne blotniki mu bardzo rdza zzerala ale zycze powodzenia;)

Re: trauma... ;(

: 10 lut wt, 2009 12:07 pm
autor: RafGentry
Ja jeździłem kiedyś Escortem z 1992 roku. Silnik 1,8 16v. Chyba ze 105 koni.
Był w wersji kombi z pakietem RS. Czyli inne zderzaki, nakładki na progi i lotka nad bagażnikiem. Do tego skórzana kierownica, welurowe "kubły" i gałka biegów od... AX GT 8)7

Dość żwawo się zbierał, nawet się nim nieźle latało, ale zawieszenie mu się tłukło, wszystko skrzypiało gorzej niż w Pugu, wlew paliwa prawie wpadał do środka (tam w Fordach chyba zawsze jest rdza).

No ale po złożeniu siedzeń wjeżdżała do niego kosiarka :lol:

Re: trauma... ;(

: 10 lut wt, 2009 11:05 pm
autor: Wojtek
hehe

ja jak się przesiąde do Golfa II 1.6 TD mojego brata to się czuje jakbym jechał traktorem :) Nie żeby był w złym stanie bo to chyba jeden z niewielu Golfów II w PL w Stanie salononym - przebieg UDOKUMENTOWANY 280 tys km, ostatni rocznik produkcji, szerokie zderzaki :) ale to już nie to co 205 , nie umiem sobie miejsca znaleźć na fotelu :D w 205 jak wpadne w fotel to moge do Gdanska jechać w wygodzie :D że już nie wspomne o trzeszczących plastikach ale to norma w GII + diesel :D

Rodzice kiedyś mieli Kadetta C z 74 roku 1.2 sedan 2 drzwiowy to było niezniszczalne auto ;)