forum.peugeot205.pl

Polscy kierowcy zapłacą za ekologię

http://www.rp.pl/artykul/2,485671_Polsc ... logie.html

oby kolejny falstart

Stare ,nieekologiczne -lecz na przeglądach spełniają normy.Robione są pomiary spalin i jeśli jest zły wynik CO i innych związków chemicznych, auto kierowane jest na regulację a dowód nie podbity.Parlamentarzyści chcą wyrwać kasę bo sami wożą tyłki
tzw.nowoczesnymi autami o nieprzeciętnej ekologii.

Tyle że stare auta na przeglądzie muszą spełnić swoje normy a nie nowe o ile dobrze mi się wydaje. Jak auto było wyprodukowane w czasie gdy obowiązywała norma euro2 to dalej musi spełniać tylko taką normę teraz a nie euro5. Zastanawiam się akurat czemu 15 letnie auta akurat mają być najbardziej obciążone? Przecież 15 letni benzyniak mniej zatruwa środowisko niż 10 letni diesel. W Niemczech auto z benzynowym silnikiem wyposażonym w katalizator jest uznawane za czyste i dostaje zieloną nalepkę. Diesele chyba dopiero od 2000 roku produkcji mogą taką dostać.

Ja pozwolę sobie to skomentować z trochę innej strony. Zastanawiam się w jaki sposób mógłbym sobie pozwolić na nowy ekologiczny samochód? tzn. skąd wziąć na to $$?
Europejski Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące wysokości płac minimalnych w 20 krajach UE... (dane z roku 2009)
1. Luksemburg – 1610 €
2. Irlandia – 1462 €
3. Holandia – 1357 €
4. Belgia – 1336 €
5. Francja – 1321 €
6. Wielka Brytania – 1148 €
7. Hiszpania – 700 €
8. Grecja – 681 €
9. Malta – 612 €
10. Słowenia – 567 €
11. Portugalia – 497 €
12. Polska – 334 €
13. Czechy – 329 €
14. Węgry – 285 €
15. Estonia – 278 €
16. Słowacja 267 €
17. Litwa – 232 €
18. Łotwa – 228 €
19. Rumunia – 137 €
20. Bułgaria – 112 €

Średnia krajowa w Polsce na rok 2009 to około 3200zł (790 €) jest to mniej niż w niektórych krajach wynosi najniższa stawka krajowa, a ceny nowych ekologicznych pojazdów są w europie prawie takie same... więc jak się pytam jak do kur** nędzy mamy w naszym kraju kupować nowe pojazdy? no i z pewnością zmobilizuje nas do tego kolejny podatek Jest do dla mnie irytujące w jaki sposób nasze państwo próbuje dbać o obywatela
Ja bym zmodyfikował ustawę i dodatkowy podatek wprowadził za posiadanie Golfa, Calibry i BMW
Pomijając tą całą wypowiedz to choćby i nawet wprowadzili dod. podatek za mojego Puga to i tak nie zamienię go na żadnego nowego ekologicznego złoma... :/ (i znowu mi skoczyło ciśnienie :/)

Nie pozostanie nic innego jak kupic jeszcze starsze auto i zarejestrowac jako zabytek:) Podejrzewam ze takich samochodow ustawa nie obejmie

osmolov, nasz kraj uczy krasc i oszukiwac

Pieraś pisze:osmolov, nasz kraj uczy krasc i oszukiwac

- no niestety - ja nie mam zamiaru się dać w d... wa... przez naszych posłów

Czy ma ktoś wiedzę na taki temat jak podwójne OC wdepnąłem w wielkie gów... z moim RG
W skrócie wygląda to tak:

-kupiłem go 17kwietnia przez komis
-poprzedni właściciel nie dał mi starej(i tak nieważnej) polisy
-nie udało mi się dojść gdzie jest ubezpieczony
-wykupiłem w innej firmie nowa polisę (auto przyjechało na kołach)

wczoraj dostałem pisemko od Hestii czyli już wiem gdzie abym przesłał im papier od OC ,którego nie posiadam celem obliczenia mojej składki.

Wiem że umowa "sama" się podpisała po 30 dniach czy jest szansa uniknięcia płacenia drugiej polisy czy jednak nie? I Hestia mnie wydyma na kase

nieważne liczy się data kupna i ubezpieczenia tamci (HESTIA) mogą cię cmoknąć.

Palpio a mógł byś ciut jaśniej Bo mam wątpliwości czy dzwonić do nich i wyjaśniać sytuacje czy np olać wezwanie? Mam ubezpieczenie więc żaden fundusz gwarancyjny ani inne typy nic mi nie zrobią. Wszystko na legalu tylko knuje jak uniknąc drugiego oc

dominik19866 pisze:Czy ma ktoś wiedzę na taki temat jak podwójne OC wdepnąłem w wielkie gów... z moim RG
W skrócie wygląda to tak:

-kupiłem go 17kwietnia przez komis
-poprzedni właściciel nie dał mi starej(i tak nieważnej) polisy
-nie udało mi się dojść gdzie jest ubezpieczony
-wykupiłem w innej firmie nowa polisę (auto przyjechało na kołach)

wczoraj dostałem pisemko od Hestii czyli już wiem gdzie abym przesłał im papier od OC ,którego nie posiadam celem obliczenia mojej składki.

Wiem że umowa "sama" się podpisała po 30 dniach czy jest szansa uniknięcia płacenia drugiej polisy czy jednak nie? I Hestia mnie wydyma na kase

Mam identyczną sytuację i też z Hestią.
Kupiłam samochód w komisie - zostałam poinformowana że samochód NIE MA UBEZPIECZENIA.
Więc opłaciłam go w "swojej" ubezpieczalni. Nie minęło pół roku jak dostałam pismo z dołączonym wezwaniem do uregulowania należności.
Zadzwoniłam do komisu, zadzwoniłam do ubezpieczyciela porobiłam zadymy i niby wszystko wyjaśniłam. Przeprosili mnie i obiecali wszystko jeszcze raz posprawdzać.
Nie zapłaciłam ani złotówki w Hestii.
Pojeździłam samochodem jeszcze rok i sprzedałam go. Może 2 miesiące temu przyszło mi kolejne wezwanie do zapłaty... No to kolejne telefony, kolejne wizyty u agenta Hestii, który doradził mi aby napisać wyjaśnienie i odwołanie do Hestii.

Coś mi się zdaje że będę musiała zapłacić to OC bo wątpię żeby to odniosło jakiś skutek.

Najlepsze jest to że osoba która kupiła ode mnie samochód prawdopodobnie też będzie musiała płacić podwójne OC, bo tak naprawdę nie wypowiedziałam umowy w Hestii.


ŻENADA !!!!

Minta dziękuję za odpowiedź ale już nie masz tego auta mogą ci skoczyć w tym czasie było ubezpieczone w innej firmie więc masz ciągłość OC niech się bujają. Takie prawo jak jest w Polsce to ja leje paru urzędasów tak to skonstruowało, a my mamy cierpieć?! nie będę płacił za cudze błędy

Ma zdrowy rozsądek tak jest.. aleee

Ty, czy ja, kupując samochód z ubezpieczeniem lub bez mamy obowiązek dowiedzieć się gdzie był ubezpieczony i w terminie 30 dni wypowiedzieć umowę lub kontynuować polisę jedynie przepisując ją na siebie.

Ponieważ ubezpieczenie jest przypisane do samochodu a nie do właściciela i w przypadku sprzedaży przechodzi do rąk nowego właściciela.
Najlepsze jest to że obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych i nigdzie nie udzielą nam informacji gdzie dany samochód jest ubezpieczony.

A z tych przepisów wynika że mamy chodzić po WSZYSTKICH ubezpieczalniach i pytać czy przypadkiem nasz samochodzik nie jest u nich ubezpieczony.

Sami sobie przeczą...


Potem wychodzą takie "cyrki" jakie my mamy z Hestią.

Napisałam jedynie do ubezpieczalni o re-kalkulację składek ponieważ polecieli mi z najwyższej półki i za puga 306 2,0 mam do zapłaty coś koło 1200,00 zł

W pocztowym płaciłam niecałe 300,00 zł

Minta ma rację. Polskie prawo stanowi, że umowa przechodzi ze zbywcy na nabywcę.
W ciągu 30 dni trzeba wypowiedzieć umowę, inaczej sama się przedłuży.
Nigdzie nie jest napisane, że można mieć tylko jedno OC, więc jeśli jest umowa, to obowiązuje.
Jeśli auto ma polskie blachy, to musiało być gdzieś ubezpieczone i w naszym interesie jest wyciągnąć ze sprzedającego, gdzie.