forum.peugeot205.pl

pytanie do tych co maja rodziny?

no właśnie czy ktoś z Was usłyszał kiedyś że 205tka to niepraktyczna fanaberia (np od żony, teściowej itd.... )

załóżmy że rodzina to tata mama dziecko i np 2 psy (duże a nie yorki ROBSON) i trudno to pomieścić wszystko w 205tce (komfortowo)?

no właśnie jak bronicie ostatniego przyczółku wolności i swobody?

To proste, auto dla zony i sie nie wtracam w jej 4kolka, poza dbaniem o nie i mycie. Ma swoje, ma czym jezdzic i jest ok. Ja mam swoje,a ze kilka - to tez proste, ona mi kilka torebek...

Ja jeszcze bez rodziny typu żona dzieci, ale gdy mama zobaczyła, gdy przyjechałem do domu z CTI na lawecie, padło pytanie: "Na co Ci następny taki stary rupieć?"

Potem przyznała się, że w sumie to dobrze, że sobie to kupiłem, to mniej jeżdżę na jednośladzie, co już w ogóle jest słabo przyswajalne przez nią

Ja uważam że sprawna jeżdżąca 205 to nie fanaberia, natomiast auto kilka lat stojące w garażu niesprawne, niejeżdżące i niszczejące to fanaberia.

Też jestem bez rodzinki ale często słyszę że poco robisz to czy tamto przecież to takie stare

Dzisiaj przyjechał kurier ze zderzakiem i oczywiście mama na to, poco ci zderzak przecież masz na aucie jeden dobry, musiałem dopiero tłumaczyć, że ja mam przerysowany a ten nie jest i tak w kółko, ale powiem że po wakacyjnym zlocie u mnie podejście rodziny do 205 zmieniło się na plus już nie mają mnie za wariata (tak mi się wydaje) pakującego kasę w starego rupiecia

jozek pisze:Ja uważam że sprawna jeżdżąca 205 to nie fanaberia, natomiast auto kilka lat stojące w garażu niesprawne, niejeżdżące i niszczejące to fanaberia.

popieram !!!! Na Tyle lat fajnego puga zostawić na zmarnowanie takich powinni skazywać na dożywocie

jozek pisze:Ja uważam że sprawna jeżdżąca 205 to nie fanaberia, natomiast auto kilka lat stojące w garażu niesprawne, niejeżdżące i niszczejące to fanaberia.

hehehe, marin żona ma racje !!! Udowodnij jej, że się myli i zrób to auto jak najszybciej

Para pisze:

jozek pisze:Ja uważam że sprawna jeżdżąca 205 to nie fanaberia, natomiast auto kilka lat stojące w garażu niesprawne, niejeżdżące i niszczejące to fanaberia.

hehehe, marin żona ma racje !!! Udowodnij jej, że się myli i zrób to auto jak najszybciej

już wiesz Marin dlaczego to usłyszałeś....
ja to usłyszałem tylko raz jak przyjechałem czerwonym Gti.... i przyznam, że trochę racji w tym było

ja tez ciągle wysłuchuje poco pakujesz tyle kasy w to auto, za to co w niego włozyłes kupiłbys sobie dużo młodszego. Czekam tylko co powiedza jak wszystko bedzie juz ukończone w najmniejszych detalach i bedzie wyglądał lepiej niż nie jeden nowszy samochód

Martinoo pisze:Czekam tylko co powiedza jak wszystko bedzie juz ukończone w najmniejszych detalach i bedzie wyglądał lepiej niż nie jeden nowszy samochód

Cóż, od mojej i Iwony rodziny usłyszałbyś zapewne dokładnie to samo co od swojej poprzednio, ale czy my te samochody robimy dla Teściowych? No powiedzcie uczciwie?...

Martinoo pisze:ja tez ciągle wysłuchuje poco pakujesz tyle kasy w to auto, za to co w niego włozyłes kupiłbys sobie dużo młodszego. Czekam tylko co powiedza jak wszystko bedzie juz ukończone w najmniejszych detalach i bedzie wyglądał lepiej niż nie jeden nowszy samochód

Powiedzą CI byś nie jeździł bo szkoda go i kupił sobie nowszy z ABS z BAS, ASR, ESP, FBI, CIA, CBA itd

bo jak pomyślą że jak się popsuje a części wykopywałeś z podziemi przez kilka lat - to ile teraz będą kosztować i czy ktoś je ma????

moi rodzice padli jak sie dowiedzieli ze mam auto- zobaczyli je doiero, gdy juz jezdzilo i mialo polozony lakier- nie dosc ze nie mogli uwierzyc ze je mam, to jeszcze nawet nie wiedzieli co to za marka.
mieli mieszane uczucia, ze co to, czemu takie male, nie praktyczne bo 3 drzwi...
ale wiecie co? z dnia na dzien zaczeli dostrzegac to ''cos' w tym aucie:) ze ma fajny wyglad, ze niby takie male a tak zasuwa...
prede wszystkim zobaczyli, ze nie liczy sie pierwsze wrazenie, ale bardziej wnetrze szokiem bylo dla nich, ze w srodku sa fotele polskory, kiera skorzana, fajne schowki w boczkach tylnych itd. ze to wogole moze miec tak duzy silnik jak 1.9.

jeszcze w szoku byli, jak przed wyjazdem na eurotrip pokazalam im zapakowane auto zarciem, ubraniami, spiworami itd na ponad tydzien wojazy:) sie zdziwili, ile tu sie miesci rzeczy, a jak pokazalam foto, ze autko ma dodatkowa funkcje wygodnego lozka 2osobowego-ha!!! no juz padli totalnie

i teraz nic nie mowia ze to jest auto niepraktyczne bo w sumie to jest= po miescie idealne, a to ze male i 3 drzwi? jak ja z Kamkilerem bedziemy mieli dzieci to bede sie czula lepiej z mysla, ze dzieciaki podczas jazdy nie otworza tylnych drzwi bo ich nie mamy:) i ze nie otworza okna zeby wyrzucic wszystko co znajda w aucie, bo przez luke sie duze rzeczy nie zmieszcza:)

podsumowujac- moim zdaniem 205tka to nie fanaberia, a zawsze mozna miec na dalsze rodzinne podroze cos innego, wiekszego np. subaru w combi:) co ma tez troche zadziorka

Czego ja sie nie nasluchalem na temat mojej choroby jaka jest 205 i to doslownie od kazdego czlonka rodziny, czy sie dalem zlamac alez skad wiem co dobre, mala puszka mnie kreci w kazdy sposob dlatego to fantastyczne auto jest ze mna. Jest jakie jest czyli niewygodne niebezpieczne i wlasnych dzieci w tej puszce nigdy bym nie wozil ale w garazu na stare lata bedzie stalo:)

munne pisze:....... Jest jakie jest czyli niewygodne niebezpieczne i wlasnych dzieci w tej puszce nigdy bym nie wozil .......

no własnie, dzieci wozić ciężko, ja się zbiesiłem i w końcu rodzinnego nie kupiłem bo nie chcę kolejnego starego auta - bo stare już mam , poczekam na przypływ gotówki i pomyślę o czymś świeżym

Marin205 pisze:

munne pisze:....... Jest jakie jest czyli niewygodne niebezpieczne i wlasnych dzieci w tej puszce nigdy bym nie wozil .......

no własnie, dzieci wozić ciężko, ja się zbiesiłem i w końcu rodzinnego nie kupiłem bo nie chcę kolejnego starego auta - bo stare już mam , poczekam na przypływ gotówki i pomyślę o czymś świeżym

kup 205 z 98 i doklej tył z cytryny i masz rodzinnego kombi