forum.peugeot205.pl

Autor ma zdecydowanie rację - o szaleńcach na drogach się w mediach mówi, bo to ludzi interesuje, to jest chwytliwy temat. A potrącony pieszy czy rowerzysta na drodze nie jest tak spektakularny (przepraszam że tak piszę) - ale to jest dla mediów nudne.

Nie marginalizowałbym jednak problemu picia alkoholu za kierownicą, bo jednak zbyt duże przyzwolenie społeczne panuje.

Fabrycznymol pisze:Nie marginalizowałbym jednak problemu picia alkoholu za kierownicą, bo jednak zbyt duże przyzwolenie społeczne panuje.

Czy ja wiem, czy aż takie "przyzwolenie"... No ale fakt, że nie można bagatelizować tego problemu, chociaż jak sam autor napisał: to nie młodzi ludzie pod wpływem alkoholu/środków odurzających zabijają najwięcej ludzi na drogach.

Że giną piesi. No niby mają pierwszeństwo, ale jednak czasem zbyt pewnie z tego przywileju korzystają. Zdarza się nieracjonalne myślenie, że jadący z prędkością 50-60 km/h samochód stanie przed nimi dęba i wychodzą pod samą maskę. Myślę, że wina właśnie leży po stronie "pierwszeństwa pieszych".

makry pisze:

Fabrycznymol pisze:Nie marginalizowałbym jednak problemu picia alkoholu za kierownicą, bo jednak zbyt duże przyzwolenie społeczne panuje.

Czy ja wiem, czy aż takie "przyzwolenie"... No ale fakt, że nie można bagatelizować tego problemu, chociaż jak sam autor napisał: to nie młodzi ludzie pod wpływem alkoholu/środków odurzających zabijają najwięcej ludzi na drogach.

Że giną piesi. No niby mają pierwszeństwo, ale jednak czasem zbyt pewnie z tego przywileju korzystają. Zdarza się nieracjonalne myślenie, że jadący z prędkością 50-60 km/h samochód stanie przed nimi dęba i wychodzą pod samą maskę. Myślę, że wina właśnie leży po stronie "pierwszeństwa pieszych".

Ciekawy debiut

Fabrycznymol, makry... "dzień dobry" kto powie?

Że giną piesi. No niby mają pierwszeństwo, ale jednak czasem zbyt pewnie z tego przywileju korzystają. Zdarza się nieracjonalne myślenie, że jadący z prędkością 50-60 km/h samochód stanie przed nimi dęba i wychodzą pod samą maskę. Myślę, że wina właśnie leży po stronie "pierwszeństwa pieszych".

Moim zdaniem
Pieszy wkraczający na jezdnię powinien zdawać sobie sprawę że jest intruzem, a pasy to tylko zalegalizowane miejsce do jej pokonywania. Zapewniające jakieś bezpieczeństwo lecz nie dające pierwszeństwa.
Mieszkam blisko ronda bez sygnalizacji świetlnej i obserwuję jak piesi czy rowerzyści (w wieku +16 i więcej) bezmyślnie przekraczają jezdnię. ZERO wyobraźni !!!!! Warunki atmosferyczne, pora dnia czy odległość od pojazdu - ich nie dotyczą bo oNI mają pierwszeństwo.
Natomiast da się zauważyć uczniów którzy staną przy pasach,zsiądą z roweru i czekają aż pojazdy się zatrzymają i dopiero pokonują przejście. Być może w szkołach są jednak zajęcia z zasad ruchu drogowego.
Zapewne widzieliście spot/reklamę -Kierowco-zwolnij o 10 km/h to skończy się na mniej groźnych obrażeniach ciała.
Mój kolega zadał sobie pytanie.
A może jechać o 10 km/h szybciej?. Ja przejadę a pieszy przejdzie w stanie nienaruszonym ???.