Antyradar - jeśli już to jaki??
: 31 mar czw, 2005 2:36 pm
Kolega który już nie raz wzbogacił kase państwa opłacając mandaty zapytał mnie czy nie wiem jaki antyradar opłaca sie kupić. przedewszytkim chodzi mu o to by był na tyle czuły by wychwytywał fale z fotoradarów<suszarki są silniejsze podobno>. nie jestem zwolennikiem tego rozwiązania ale musze przyznać ze rozumiem osoby używajace tej zabaweczki. kiedys w walce z rozpedzonym kierowcą brał udział wąsaty policjant i jego suszarka. dzis policja siedzi w kszakach a cała robote odwala fotoradar. wiec elektronika przeciw elektronice. ponadto nasze drogi też uległy zmianie. co 3 kilometry mamy ograniczenia, zakazy i nakazy powstawianie między kolorowymi bilbordami. oznakowanie jest tragiczne, nieczytelne i wprowadza czesto totalną dezorientacje kierowców. po przejechaniu 100 km z warszawy w strone katowic musze naprawde wysilac zmęczone oczy by dojrzec te znaki i jeszcze nie rozpierdzielić auta na licznych dziurach. niedługo powinni wprowadzić nakaz jazdy z pilotem który będzie odczytywał znaki gdy kierowca będzie jechał slalomem między dziurami i innymi autami. Więc jesli już antyradar to jaki i gdzie?? cena też powinna być przytępna?? nie pytam czy ktos to używa
tylko czy wie co jest warte grzechu. POZDRAWIAM!!!!!!
