forum.peugeot205.pl

Jechałem sobie wczoraj koło południa przez Bytom. Fajny szybki zakręt. Wyjście w 2 pasy (na upartego nawet 3). Suchy asfalt (no - miejscami kałuże). Słoneczko na niebie.
Dwójeczką przez zakręt, wychodzę delikatnie ślizgając przodem, pełen ogień, zapinam trójkę, rozkręcam dziada, rzut oka na budzik...... 120 km/h... STO DWADZIEŚCIA!! Żenujące 54 koniki pod maską... Ile można jeździć seicento?! Na śniegu tak nie bolało... A peugeocik dalej u Kaktusa, kaska na wałek dalej niekompletna...
Na szczęście dzisiaj znów pada śnieg...

hehe jak ja napisałem podobnego posta to mnie zje*ali
EDIT... ja sobie mykam moim pugiem...ale z $$$ na paliwko nie wyrabiam... coś chyba jest nie tak

ja nawet nie mam seicento zeby czymkolwiek jezdzic, a pug stoi i czeka na nowe serce

a ja latam po wawie od mechanika do mechanika i każdy boi sie dotknąć GTi

mi - to moszza żywota, w koncu ktros sie na Tobie poznal
a ja tez swoim pugiem jeszcze nie jezdze, bo czekam na badania od lekaraza, niestety 10 lat mi sie skonczylo i musze nowe zrobic
to tak zeby dac wam znac ze nie jestescie sami w ciezkich chwilach

dobra wiadomosc, zderzaki pomalowane w kolor nadwozia i prawdopodobnie tapicerke w siedzeniach bede zmieniac zeby wygladalo na super bryke z super wnetrzem

ja nawet nie bede pisał

A ja mam kolejne przygody z zapłonem - o mało mnie szlag nie trafił jak drugi aparat się rozleciał. Jak tak dalej będzie to wszystko szło to do wakacji nie wyjadę.

U mnie też nic na to nie wskazuje, żebym szybko wyjechał

haaa co to za spowiedz " zawsze coss, zaaawsze.." u mnie mucha nie siada -jedzi o kazdej porze dnia i nocy ciekawe jak długo nie pije duzo , nie mniej ode mnie.

michał znajdzmy jakiś wspólny garage i robimy pugi

Adi, jestem ZA

ja dziś z okazji że skończył się śnieg postanowiłem pojechać na spacer Kangoo'rem - szkoda że był zapakowany towarem

ps. w czasie spaceru nie ucierpiały żadne zwierzęta

sej też się nie obija ale co on biedny może....

no pójdzie pójdzie tyle.... firmowym też tyle na autobahnie wyciągnąłem... - pływanie z rekinami z otwartą raną jest mniej ryzykowne niż utrzymanie na drodze seja z taką prędkością

co Wy gadacie , sej tyle pojdzie :> a jakie to silniki byly tych waszych ??