w poprzednim pugu, rezerwa zaczynała świecić sie na stałe przy 5 litrach w baku....
no więc podjechałem w katowicach na neste (bo najtaniej, 4,14) ze świecącą się permanentnie od 30 km rezerwą, w strachu, że wogóle na stacje nie dojade...
wrzucam 200 zeta... i zaczynam tankowanie... lalala.. i dupa

więc nalałem jakimś bucom w toyocie ojca za 10 zeta

teraz w \sopocie tankuje na neste, a jak (4,23) wskazówka pomiędzy zerem a pierwsza kreską sie bujała, na baku zrobiłem 700 km (na tym co nalełem w katowicach)
płaciłem kartą... najpierw weszło 30 litrów, a potem jeszcze chciałem dolać za 30 zeta... no i weszło tylko 2 litry....
z tego całego pisania wynika tylko tyle... że.. albo coś jest nie tak z czujnikiem ilości paliwka, wygląda na to... że pokazuje za dużo jak jest go mało

albo nie wchodzi mi do baku pełne 50 litrów (łącznie z tym co tam zostaje..)
no i wynika z tego.. że przez te 700 km spaliłem średnio 5,2 - 5,5 litra

jak zbudowane jest to ustrojstwo do pomiaru ilości paliwa, to sie jakoś może zaciąć??
pozdrowienia

