no dobra... kończymy OT
więc tak.. mi się wydaje

na podstawie schamatu z haynesa 12*27, że...
dźon ma tam zły przekaźnik, ma tzw przełączny, gdzie idzie cały czas napięcie na środkową stopkę, czyli na 120 i 96a, a w momencie rozruchu silnika przełaczane jest na 76
ten przekaźnik na skanie to przekaźnik ze schematu, to tzw przekaźnik dwucośtam

słowem.. póki na przewodach sterujacych 3 i 37a nie ma napięcia, to żaden styk nie dostaje plusa.
inna sprawa to to, że wg tego schematu (jeśli kuźwa dobrze czytamy) to tak czy owak na 96a pojawia się napięcie po przekręceniu stacyjki
inna sprawa, to albo kompletnie nie wiem co tam jest narysowane, albo ze schematu wynika... że.... ee.. do tego zaworka idą dwa plusy
reasumując.. czy dobrze rozumiem.

46 to jest plus, idący do przekaźnika w rozruszniku (bendix?) i idzie odczepem 46a do zaworka powietrza, otwierajac go na czas działania rozrusznika.. (tego jestem kuźwa pewien niemal)

co ma kuźwa iść kablem 120? czy ten zaworek ma dwa plusy sterowania?
przecież nie ma bata, żeby tym kablem szła masa, bo jest zmostkowany z 96, czyli na mój gust podgrzewaniem lambdy... już z tego mało rozumiem..
może ktoś coś kamilowi pomoże
EDIT- zaworek to 18, na drugim schamacie, pierwszy to 12-19, żęby pokazać sterowanie rozrusznikiem