forum.peugeot205.pl

Jak w temacie, co prawda dotyczy 405, ale to to samo. Od pewnego czasu odpalony po chłodnej nocy chodzi jak niemiecki klekot, chyba też puszcza fioletowego dymka. Na początku wakacji zdarzało mu się sporadycznie, teraz praktycznie codzień. Po kilku minutach jak się nagrzeje jest cacy. Odpala też troszkę gorzej - wcześniej na dotyk, teraz kilka razy musi pokręcić. Oleju troszki weżre, ale miał tak od zakupu i chodził bez zarzutu, apetyt mu nie wzrósł, a przebieg "licznikowy" koło 300kkm i robi ok 100km/dziennie. Pod obciążeniem nie kopci, przynajmniej jak na diesla

Myślałem o uszczelce (nie zdziwiłbym się jakby ojczulek przegrzał motor), czasem po odkręceniu korka robi 'pssst', ale brak oleju w płynie czy odwrotnie, płynu też raczej nie ubywa.

W dieslach jestem zieloniutki, ale znajomy mówił coś o wtryskach/pompie.

Po zakupie w ubiegłym roku nie zmieniono paska rozrządu - czy możliwe, że stary np przeskoczył o ząbek i daje takei objawy?

Dzięki za sugestie.

Może czas wymienić świeczki
No i w jakim stanie jest aku(podstawa w dieslu)

tak jak kolega palpio pisze to za odpalanie są głównie odpowiedzialne świece żarowe. co do nierównej pracy na zimnym silniku to powinno być takie automatyczne "ssanie" (zmienia kąt wtrysku czy coś takiego) ktore działa wciągając lub luzują linkę (już nie pamiętam) która to z kolei jest połączona do dzwigni w pompie wtryskowej (nie linka gazu). ustrojstwo to znajduje sie przy termostacie i nie kupuj używanego.

Świeczki jak nic . Masz 1 czy 2 świecę zepsutą. Puki było ciepło spokojnie można odpalać, ale im zimniej tym będzie trudniej i gorzej. poprostu odpala ci ale na np. 1-2 cylindrach jest zimno. Przez to ładnie się nie spala, może pierdzieć, kopcić, klekotać puki sie nie nagrzeje. Sprawdź które nie działają i je wymień a najlepiej to cały komplet.
Jak świeczki wymienisz i będzie to samo można myśleć dalej.

Po nagrzaniu odpala już ładnie, aku nowy kilka tygodni, dymek tylko przy odpalaniu, podczas jazdy nie kopci i w ogóle klekotanie głównie wcześnie rano przy pierwszym odpaleniu.

Dzięki za rady, sprawdzę świece na weekendzie. Może i do wtrysków zajrzę bo miałem i tak uszczelki wymienić

Jeśli to świece kup sobie od razu komplet,Bo nie długo po wymianie przepalonych padną pozostałe

Swiece swoja droga,jak przemo pisze nie oszczedzaj kup wszystkie od razu,ale to stelmi madrze napisal to wlasnie ustrojstwo na lince przy termostacie jest za to odpowiedzialne na zimnym paleniu(stad klekot)trzeba wymienic i ustawic,nie jest to trudne.To ustrojstwo zmienia kat wtrysku.Na zimnym masz po prostu za wczesny.

Świece niby grzeją i zdają sie być OK, ale przed zima i tak dla pewności trzeba będzie wymienić. Jak będę miał trochę wolnego na tygodniu to na tapetę pójdą wtryski i toto coś o którym piszecie Dzięki

Sprawdz czy ta linka po odpaleniu zimnego silnika napręża się a potem im bardziej silnik się grzeje to ma się poluźniać. (lub jakoś na odwrót )

Dziś niestety odkryłem prawdopodobną przyczynę

Na odpalonym motorze wyjąłem bagnet oleju, to co zobaczyłem oznacza chyba powolną agonię silnika - dmucha jak ze starego parowozu. Zauważyłem też, że w trakcie odpalania dymi z okolic klektora wydechowego, jak chwile pochodzi już nie, z kanału nie widać aby wydech był nieszczelny. No i z wydechu na zimnym sporo dymu i czarna sadza zostaje na podłożu. Świece OK, po ręcznym naciągnięciu linki odpowiadającej za zmianę kąta wtrysku troszkę lepiej chodzi, ale nie wpływa to na szybsze odpalanie (ustrojstwo generalnie zdaje sie nei działać).

Czy to oznaki końca pierścieni i braku kompresji np. na jednym z cylindrów (klekot na zimym motorze, po nagrzaniu uszczelnia i już cacy). Teraz pytanie czy wystarczy wymiana pierścieni? Czy diesel ma podobnie jak benzyniak tzw pływające tuleje (takie same jak w XUJAZ)?

Co może być przyczyną dość nagłego zmierzchu silnika? Ok 300kkm na XUD to jeszcze niewiele i przed kilkoma miesiącami chodził jak pszczółka Na początku wakacji miał drobny wypadek (dziura w drodze), tylko z uwagi na silnik zainwestowałem w remont zawieszenia i gadżety z Mi, a nie sprzedałem po wzięciu kaski z ubezpieczenia Pociągnie jeszcze kilka m-cy w takim stanie i ewentualnie ile będzie kosztował remont motoru?

d_ARC pisze:Dziś niestety odkryłem prawdopodobną przyczynę

Na odpalonym motorze wyjąłem bagnet oleju, to co zobaczyłem oznacza chyba powolną agonię silnika - dmucha jak ze starego parowozu. Zauważyłem też, że w trakcie odpalania dymi z okolic klektora wydechowego, jak chwile pochodzi już nie, z kanału nie widać aby wydech był nieszczelny. No i z wydechu na zimnym sporo dymu i czarna sadza zostaje na podłożu. Świece OK, po ręcznym naciągnięciu linki odpowiadającej za zmianę kąta wtrysku troszkę lepiej chodzi, ale nie wpływa to na szybsze odpalanie (ustrojstwo generalnie zdaje sie nei działać).

Może przesadzasz. Po:
1-Jak wyciągniesz bagnet w czasie pracy to zawsze trochę dmucha i dymi.
2-Kolektor wydechowy po odpaleniu staje w szybko bardzo gorący, wystarczy że po nocy jest tam trochę wilgoci czy gdzieś tam na niego kapnie płynu chłodniczego czy oleju i na początku zadymi z kolektora.O ile nie dmucha spalinami z niego lub nie widać nieszczelności bym się tym nie przejmował.
3- czarna sadza z bardzo zimnego diesla to norma szczególnie jak masz coś ze świecami. Silnik zimny, nie ma dobrego spalania.

twierdze, że albo świece albo ta linka. W ostateczności złe paliwo lub coś z pompą wtryskową.
Jeśli niedawno chodził bdb to chyba mała szansa, że się nagle pierścienie itd się zużyły

Sprawdź czy zimny silnik tak samo trudno zapala za dnia/z rana czy jednak z rana trudniej

Coz,sprawdz jeszce luzy zaworowe,to tez bedzie przyczyna slabego odpalania.
Co do pierscieni wymiana pomoze,przy tym przebiegu mozesz miec juz dosc sporawe progi na cylindrach,nie patrz na to tylko schonuj.
XUD nie ma mokrych tulei,musisz sciagnac glowice,miske olejowa pompe oleju i masz dostep idealny,bez wyciagania silnika z samochodu spokojnie to zrobisz.
Koszty,hmm nie pamietam ale z 80zl uszczelka pierscienie kolo 200zl
i jakies pierdoly dojda,w sumie robiac samemu nie wydasz kosmosu.
Warto tez zrobic glowice,mysle ze wszystko w sumie 500zl powinno sie zmiescic.

zlotycbr pisze:Coz,sprawdz jeszce luzy zaworowe,to tez bedzie przyczyna slabego odpalania.
Co do pierscieni wymiana pomoze,przy tym przebiegu mozesz miec juz dosc sporawe progi na cylindrach,nie patrz na to tylko schonuj.
XUD nie ma mokrych tulei,musisz sciagnac glowice,miske olejowa pompe oleju i masz dostep idealny,bez wyciagania silnika z samochodu spokojnie to zrobisz.
Koszty,hmm nie pamietam ale z 80zl uszczelka pierscienie kolo 200zl
i jakies pierdoly dojda,w sumie robiac samemu nie wydasz kosmosu.
Warto tez zrobic glowice,mysle ze wszystko w sumie 500zl powinno sie zmiescic.

A niby co XUD ma pełny blok???
Nie wiem kto wyciąga silnik dla zmiany pierścieni
Co do 500 bedzie cięzko