Peugeot traci obroty
: 12 lip czw, 2012 6:46 pm
Witam.
Posiadam PEUGEOT 205 XS,75 koni, rocznik 1989,Silnik "leżący",pokrywa w kształcie serca(mechanik powiedział że nie zrobi przy nim nic bo nie widział takiego silnika przy naszych peugeotach)
Problem jest taki. Najpierw pojawił się problem grzania w aucie lecz wyciągnięcie termostatu pomogło. Po pewnym czasie auto nie odpalało, okazało się że to wina pompki paliwa,wymieniałem na oryginalną i auto jeździło.
Teraz mianowicie jest problem taki że w trakcie jazdy samochód traci obroty i nawet jak mu się doda gazu nic to nie daje. 2x musieli mnie
ściągać do domu bo auto nie odpalało. Gdy auto postoi dzień zapali odrazu ale jak przejedzie kilka km już nie odpala. Wymieniałem pompkę paliwa ponownie i wężyki paliwowe(tak mi doradzono że może być zatkany jakiś).
Teraz problem wygląda podobnie lecz auto nie traci gazu na biegu, gdy dam na luz lub nagle zwalniam auto tracie obroty do takiego stopnia ze gaśnie nawet gdy jest na ssaniu.
Wymieniałem także olej oraz filtr i to także nic nie dało.
Byłem z tym już u 2 mechaników, jeden powiedział że nie da się nic z tym zrobić drugi że silnik już pada i to dosłownie i szkoda wydawać kasy na nowe tłoki i pierścienie.
Szkoda mi trochę auta bo władowałem w nie trochę kasy.
Miał ktoś podobny problem ? Jeżeli tak to niech się wypowie. Jest to dosyć pilna sprawa.
PS. Jeżeli zły dział proszę o przeniesienie.
Posiadam PEUGEOT 205 XS,75 koni, rocznik 1989,Silnik "leżący",pokrywa w kształcie serca(mechanik powiedział że nie zrobi przy nim nic bo nie widział takiego silnika przy naszych peugeotach)
Problem jest taki. Najpierw pojawił się problem grzania w aucie lecz wyciągnięcie termostatu pomogło. Po pewnym czasie auto nie odpalało, okazało się że to wina pompki paliwa,wymieniałem na oryginalną i auto jeździło.
Teraz mianowicie jest problem taki że w trakcie jazdy samochód traci obroty i nawet jak mu się doda gazu nic to nie daje. 2x musieli mnie
ściągać do domu bo auto nie odpalało. Gdy auto postoi dzień zapali odrazu ale jak przejedzie kilka km już nie odpala. Wymieniałem pompkę paliwa ponownie i wężyki paliwowe(tak mi doradzono że może być zatkany jakiś).
Teraz problem wygląda podobnie lecz auto nie traci gazu na biegu, gdy dam na luz lub nagle zwalniam auto tracie obroty do takiego stopnia ze gaśnie nawet gdy jest na ssaniu.
Wymieniałem także olej oraz filtr i to także nic nie dało.
Byłem z tym już u 2 mechaników, jeden powiedział że nie da się nic z tym zrobić drugi że silnik już pada i to dosłownie i szkoda wydawać kasy na nowe tłoki i pierścienie.
Szkoda mi trochę auta bo władowałem w nie trochę kasy.
Miał ktoś podobny problem ? Jeżeli tak to niech się wypowie. Jest to dosyć pilna sprawa.
PS. Jeżeli zły dział proszę o przeniesienie.