filtr par paliwa - regeneracja
: 27 cze sob, 2015 3:28 pm
hej.
dzisiaj był ciąg dalszy roboty śmierdzącej. na wszelki wypadek jeśli to potrzebne komuś będzie to skrobnę to i owo.
filtr par paliwa - puszka metalowa w nadkolu od strony kierowcy /przynajmniej w XU9J1/ pewnie w pozostałych silnikach wyposażonych w toto także w tym miejscu jest.
o ile pamietam - a z pamiecią chyba już średnio
to w TU jest elektrozawór, w XU9JAZ także w XU9J1 jest zawór podciśnieniowy.
z baku idzie igielitowy wężyk w okolice wlewu, wchodzi w coś na kształt filtra paliwa małego, stamtąd wychodzi czarny wężyk który wraca nad bakiem, a potem wzdłuż przewodów hamulcowych od strony kierowcy leci do komory silnika.
w komorze silnika wężyk łączy się gumową złączką z ... no chyba to jest po prostu dławik - rozbierałem, czyściłem - moim zdaniem ma to za zadanie puścić pary dopiero gdy będzie pewne nadciśnienie ze strony baku. z dławika idzie wężyk do środkowego kroćca puszki węglowej.
puszka - odkręcamy węzyki, odkręcamy obejmę /luzujemy, nie odkręcamy od nadwozia/ wyciągamy na zewnątrz.
zdejmujemy gumową zaślepkę z dołu, odginamy 4 blaszki trzymające gąbkę /u mnie mokra, śmierdząca benzyną cholernie - poszła do kosza/ koszyk - ten którego częścią sa blaszki trzyma się czarnej puszki w 4 miejscach, kładziemy puszkę na płaskim i wybijamy delikatnie na zewnatrz te 4 punkty nabite /brzmi tajemniczo, jak ktoś będzie to robił to się zorientuje o czym mowa/ kombinerkami wyjmujemy koszyk pociągając za te blaszki 4 - polecam robić to z wyczuciem ponieważ.... pod koszykiem jest biały filtr, a pod filtrem granulat z węgla aktywnego.
taki granulat można kupić - ok 20 pln za 100g /myślę że trzeba z 200 gram/ albo zastosować zamiennik. ja z braku laku narazie zastosowałem zamiennik - czyli pokruszony, odpylony węgiel drzewny /drogo bo w żabce, węgiel premium 5 kg za 10.90
/. węgiel drzewny stosuję zamiennie do granulatu w akwarium - spełnia tą samą funkcję - ten drogi granulat to także węgiel drzewny, tylko o odpowiedniej granulacji. mój zamiennik będzie i tak lepszy niż śmierdzący na 100 km 25 letni granulat.
węgiel wsypujemy dobierając ilość tak, by koszyk pasował jak poprzednio, wkładamy biały filtr, potem koszyk, wymieniamy gąbkę na dole na nie cuchnącą /może być ze starego filtra powietrza, w każdym razie musi być z otwartymi porami.
puszkę zamykamy w odwrotnej kolejności et voila!
trochę to druciarskie, ale chyba i tak mniej ciut niż pozbywanie się tego filtra wogóle. - jak się wymieni na profi granulat to jest profi regeneracja
z filtra bocznym kroćcem idzie węzyk do zaworka /u mnie podciśnieniowego/ sterowanego węzykiem podciśnienia z przepustnicy od dołu, z zaworka wężykiem do zakrętu rury 90stopni za przepływką i dalej do dolotu.
jeszcze nie wiem czy to działa, bo na razie wszytko wali mi benzyną, okaże się w praniu. pozdrawiam
PS. tak sobie myślę, że ten filtr najbardziej dostaje w tyłek gdy samochód stoi pod chmurką
jak się robi ciepło to jest więcej par i idą one w puszkę, jak silnik mało pracuje to pary nie są odsysane przez silnik z puszki. wniosek - jeździć!
dzisiaj był ciąg dalszy roboty śmierdzącej. na wszelki wypadek jeśli to potrzebne komuś będzie to skrobnę to i owo.
filtr par paliwa - puszka metalowa w nadkolu od strony kierowcy /przynajmniej w XU9J1/ pewnie w pozostałych silnikach wyposażonych w toto także w tym miejscu jest.
o ile pamietam - a z pamiecią chyba już średnio

z baku idzie igielitowy wężyk w okolice wlewu, wchodzi w coś na kształt filtra paliwa małego, stamtąd wychodzi czarny wężyk który wraca nad bakiem, a potem wzdłuż przewodów hamulcowych od strony kierowcy leci do komory silnika.
w komorze silnika wężyk łączy się gumową złączką z ... no chyba to jest po prostu dławik - rozbierałem, czyściłem - moim zdaniem ma to za zadanie puścić pary dopiero gdy będzie pewne nadciśnienie ze strony baku. z dławika idzie wężyk do środkowego kroćca puszki węglowej.
puszka - odkręcamy węzyki, odkręcamy obejmę /luzujemy, nie odkręcamy od nadwozia/ wyciągamy na zewnątrz.
zdejmujemy gumową zaślepkę z dołu, odginamy 4 blaszki trzymające gąbkę /u mnie mokra, śmierdząca benzyną cholernie - poszła do kosza/ koszyk - ten którego częścią sa blaszki trzyma się czarnej puszki w 4 miejscach, kładziemy puszkę na płaskim i wybijamy delikatnie na zewnatrz te 4 punkty nabite /brzmi tajemniczo, jak ktoś będzie to robił to się zorientuje o czym mowa/ kombinerkami wyjmujemy koszyk pociągając za te blaszki 4 - polecam robić to z wyczuciem ponieważ.... pod koszykiem jest biały filtr, a pod filtrem granulat z węgla aktywnego.
taki granulat można kupić - ok 20 pln za 100g /myślę że trzeba z 200 gram/ albo zastosować zamiennik. ja z braku laku narazie zastosowałem zamiennik - czyli pokruszony, odpylony węgiel drzewny /drogo bo w żabce, węgiel premium 5 kg za 10.90

węgiel wsypujemy dobierając ilość tak, by koszyk pasował jak poprzednio, wkładamy biały filtr, potem koszyk, wymieniamy gąbkę na dole na nie cuchnącą /może być ze starego filtra powietrza, w każdym razie musi być z otwartymi porami.
puszkę zamykamy w odwrotnej kolejności et voila!
trochę to druciarskie, ale chyba i tak mniej ciut niż pozbywanie się tego filtra wogóle. - jak się wymieni na profi granulat to jest profi regeneracja

z filtra bocznym kroćcem idzie węzyk do zaworka /u mnie podciśnieniowego/ sterowanego węzykiem podciśnienia z przepustnicy od dołu, z zaworka wężykiem do zakrętu rury 90stopni za przepływką i dalej do dolotu.
jeszcze nie wiem czy to działa, bo na razie wszytko wali mi benzyną, okaże się w praniu. pozdrawiam
PS. tak sobie myślę, że ten filtr najbardziej dostaje w tyłek gdy samochód stoi pod chmurką
