Właśnie . sprawa jest dość dziwna bo problem pojawił sie dokłądnie po wymianie sprzęgła obiawia sie dziwnymi stukami w lewym tylnym kole.
To nawet nie stuki tylko coś jak w przy próbie ruszenia na ręcnym ( tak to brzmi) Tylko z jakiej paki takie dzwięki skoro tył niebył dotykany ?
Jedyne co się działo z tyłem o fakt że w czsie wymiany sprzęgła przez kilka godzin przód auta był podniesiony więc tył był odciążony zaciągnięty był też ręczny.
Ręczny nie trzyma, auto lekko się toczy mimo to czasem na jakiejś nierówności a czasem nawet przy gwałtownijszym ruszaniu czy hamowaniu słychać dziwne trzaski czasem jakby miało się coś urwać .
Miał ktoś podobną sytuację >? co to może być ??
u mnie po porzednim 3 miesiecznym wymienianiu silnika tez cos pukalo w lewym tylnym kole, szczegolnie nasilalo sie na zakretach ale po paru dniach jazdy przeszlo
no a u mnie jszcze cos sie dzieje w wolnej chwili ponapażam młotkiem w bęben, wejde pod niego może coś dojrze , Wnerwia mnie to bo nie wiem co mu jest i dlaczego
U mnie tez stukało wlasnie na nierownosciach, czasem przy hamowaniu a czasem przy ruszaniu. Po doglebnym obadaniu okazalo sie ze to w belce. Dzwiek był momentami taki jakby coś sie poluzowało i obija a tak to skrzypienie. Koła jeszcze stoją prosto to wlałem oleju i narazie stukanie ustapiło..tyle ze chyba za mało wlałem bo czytałem na forum że tam wchodzi spokojnie 2 litry .....no i teraz skrzypi.
Przyblokowany ręczny z jednej strony tez juz przerabiałem :/ wtedy to było takie popiskiwanie w rownych odstepach czasu bez wzgledu na to po czym jade tyle ze wraz przyspieszaniem odstępy czasu sie zmiejszały . Przy wiekszych predkosciach zanikało tak ok 40km/h.
Podnies sobie auto i sprawdz czy koło obraca sie bez oporow.
Ja odkreciłem sobie amortyzator i poprosiłem druga osobe zeby pouginała tył samochodu. No i wtedy wyszło ze to belka (a poprzedni właściciel ściemniał" belke 2 miesiace temu robiłem powinna dlugo posluzyc" )
belka jest ok, sprawność na ponad 60% sprawdzane na diagnostyce pozatym to cholerstwo pojawiło sie po wymianie sprzegła. samochód był robiony na raty więc łącznie samochód był podniesiony prawie 24 godziny a teraz tak czasem na dołku czasem na zakrecie jakieś stuki trzaski '
KTOS WIE O CO CHOSSSII ???
Archer pisze:belka jest ok, sprawność na ponad 60% sprawdzane na diagnostyce
Belka mówisz...no to jakies pewnie wyjscie z pomocna dłonią do wlascicieli pugów:P
A tak powaznie to źle mnie zrozumiałeś...ja amorek odkręciłem tylko zeby mieć pewność ze to belka.
I sprawność z diagnostyki to tylko sprawność twoich amortyzatorów.
Archer pisze:a teraz tak czasem na dołku czasem na zakrecie jakieś stuki trzaski '
Ja obstawiam belke...bo mam to samo... sprawdz sobie lepiej czy koła Ci stoją prosto.
Proponuje narazie zalać ją olejem i powinno sie na jakis czas uspokoić.. no chyba ze masz duzo kasy na zbyciu to sobie zrob regeneracje...
wiem że na diagnostyce sprawdząją głównie amorki ale koła stoją prosto geometria też ok nawet facio się zdziwił że tylko z przodu wymienił prawa końcówkę drążka kierowniczego tyłu nie było sensu rusza.
Jak to nalałeś oleju do belki ?? a to można ?
Zalezy jeszcze czy masz belke ze stabilizatorem czy bez.
Ja mam bez stabilizatora i po srodku belki mam przewiercony otworek...tamtedy mozna. Ja zrobilem jednak inny myk bo tam gdzie powinien byc u mnie stabilizator mam korek...aa troszke głębiej jest drugi.
Wyciagnołem je i lejkiem nalałem oleju ok 1 litra mineralnego(taki akurat jakis stary znalazlem w piwnicy ). No i tyle..uszczelniłem sylikonem jeszcze i git.
kurde a jeśłi nie belka to co ????? nie wieże że to belka, bo niby czemu zaczełą teraz pierdzieć jak wymieniłem sprzęgło , już bardziej bym uwieżył że coś się tam skrzywiło jak był podniesiony. Wsadze go całego do oleju i będzie spokój ...utopie go