Musiałem sie z tym przespać (nie było przyjemnie) i o poranku mnie olśniło.
Lać sie zaczęło we wrześniu od kilku kropelek na asfalcie. Wówczas też zaczęły się niższe temperatury. Sytuacja się robiła coraz groźniejsza aż sie na tą wymianę zdecydowałem i na asfalcie były zawsze takie plamy (po dowolnym przejeździe) jakby ktoś dwie spore dłonie obrysował.
Teraz mniej się tego wydostaje. Po wczorajszym powrocie z garażu i odstaniu ponad 1,5 godziny plamy były dwa razy mniejsze.
Czyli nowy silniejszy simering lepiej trzyma.
Ale do rzeczy. Mam puszczone odpowietrzenie odmy do butelki i juz jakiś czas temu (mniej niż do wrześnie) zauważyłem że charakterystyczny delikatny swądek silnika w środku znikną.
Ostatnio tylko wylewałem nadmiar płynu z butelki ale nie sprawdzałem jak jest z drożnością przewodu w którym sie odkłada masełko zwłaszcza przy niskich temp.
Jeżeli myśl jaka mnie dopadła w trakcie przeciągania sie w łóżku jest słuszna to najprawdopodobniej przewód ten jest tak przytkany, że w komorze silnika robi się ciśnienie które wypycha co tam może na zewnątrz i nie robi tego przez bagnet bo ten tez jest przecież zatkana dosyć szczelnie.
Nowy simering trzyma troche mocniej dlatego tez mniejszy wyciek (chyba)
Zaraz sie tym zajmę i zobaczymy. ( oj czeka mnie chyba przebudowa tego patentu lub częstsze kontrolowanie co tam sie dzieje)
pozdro
Dodano po 2 godzinach 18 minutach:
Odczyszczone. Wąż był prawie całkiem zatkany.
Ale dalej sie chyba leje

poczekam jeszcze chwilkę bo zanim odkorkowałem silnik troche popracował i może to co kapało to jeszcze olej zanim sie odetkało.
POMOCY
Dodano po 2 godzinach 30 minutach:
To chyba nie wina ani zatkanego weza ani simeringu bo leje sie jak się lało.
Gdy silnik jest na chodzie to spadają 3 krople na 10 sek. MASAKRA
Tak też sie działo przed wymianą.
Dodoam jeszcze, że klapka która zasłanie miejsce w którym sie ustawia zapłon na kole zamachowym tez była usmarowana a jest ponad wałem i simeringirm z którego cieknie na dół.
Moralez wspomniałeś o tej śrubie że jest od jakiejś magistrali. To jest olejowa magistrala (na zdjęciu zaznaczyłem) Jest w niej duuuuże cisnienie bo to ona jak widać smaruje panewki wału.
Teraz pytanie:
Skoro się leje z tego miejsca to z jakiego powodu od wrześnie sie zaczęło stopniowo rozlewać coraz więcej i wiecej??
Czy jest tam jakaś uszczelka??
I czemu niemiałem imbusa 12 żeby to cholerstwo od razu DOKRĘCIĆ !!!!!!????????


