Strona 1 z 2

zagazowani TUowcy 8)

: 28 maja pt, 2010 9:25 pm
autor: Wojtek
Napiszcie jak Wasze TU sprawują się na gazie. Macie butle w bagażniku, czy w koszu ? Jak spalanie, obsługa ?

Sytuacja zmusza mnie do rozważenia założenia LPG , mam możliwość założenia instalacji " super wypas " Stag'a z komputerem itp za 1350 zł + rabat.

Czekam na odpowiedzi :)

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 28 maja pt, 2010 9:34 pm
autor: babelo
Jestem bardzo zadowolony z tego że przełamałem się i zagazowałem Indianę! :)
Spalanie bardzo dobre! Za 70 zł ( pełna butla) przy spokojnej jeździe - miasto robię średnio 320-350 km.
Nie zauważyłem żadnej różnicy w przyspieszaniu na LPG czy na benzynie chodzi równo, nie przerywa, nie muli, dobrze się zbiera, czasami lubi mi zgasnąć na LPG ale to jeszcze dopracuję! :)

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 28 maja pt, 2010 9:36 pm
autor: Wojtek
a gdzie masz butlę zamontowaną i ile Cię kosztował montaż instalacji ?

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 28 maja pt, 2010 9:38 pm
autor: zmac
moje TU 1.4 przejezdilo na gazie prawie 200tys, auto zostalo sprzedane i obecny wlasciciel tez nie narzeka, spalanie to 7 min w trasie i 10-11 po misescie zima krotkie odcinki, butla w koszu zamiast zapasu i to chyba najwlasciwsze rozwiazanie, rzadnych strzalow nawet jak przewody mialy przebicie, jedyny problem to benzyna, ale to ze wzgledu na instalacje bez elektroniki

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 28 maja pt, 2010 9:40 pm
autor: Wojtek
No to mnie troche uspokoiliście. Nie za bardzo przepadam za gazem, ale jeżdząc kilka razy w miesiącu na wieś ( 130 km ode mnie ) koszty mnie zjadają .. ;/

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 28 maja pt, 2010 9:58 pm
autor: borek_wpr
Mam silnik TU9-Junior.Trasa ok7l./100 ,miasto śr. 10bo zimny silnik,korki itp.Podczas nagłego hamowania potrafi zgasnąć .Aby tak się nie działo należy wlot powietrza obrócić o 180st. I tak już obracam czwarty rok.Kiedyś zamieściłem znaleziony w necie /Krótki poemat na gazu temat/ wszystko jest dokładnie opisane. Zbiornik w koszu. Dla gaźnika to pierwsza generacja instalacji LPG.
Koszt 1200zł.W stosunku do benzyny silnik nagrzewa się szybciej.

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 28 maja pt, 2010 10:22 pm
autor: Pieraś
tu1m, lpg STAG-100, przy ciezkim bucie w miescie 10-11l, na trasie 90-100 to 6.3l lpg., butla pod spodem, wchodzi 32l gazu. koszt w 2008 byl 1700zl za calosc

lubi zgasnac jak jest rozgrzany i wrzuce pod koniec hamowania luz, ale wiem ze na benie jest podobnie tylko na lpg bardziej drastycznie, wiec mysle ze to nie wina lpg.

generalnie bardzo zadowolony ... jak miesiecznie wydajesz np. 250zl na bene to jakby nie patrzec wtedy masz miesiecznie 100zl w kieszeni ...

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 29 maja sob, 2010 12:14 am
autor: skola
ta ja rozworze pizze i co dzień robie okolo 170 km a tankowanie za każdym razem za 65 zł przyprawia mnie o zawrót głowy ... chyba lpg weźmie gorę ...

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 29 maja sob, 2010 1:05 am
autor: martinop
Ja mam 306 1,6 90 km. Średnio 9-10 l w cyklu mieszanym.

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 29 maja sob, 2010 7:12 pm
autor: Wojtek
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi :)

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 02 cze śr, 2010 8:33 am
autor: cyborg
Ja tez jeszcze dodam, dlugo jezdzilem na benzynie bo tez mialem watpliwosci co do gazu ale jak zmienilem prace to bylem zmuszony wstawic gaz, i powiem ze to byla najlepsza w zyciu decyzja zwiazana z Pugiem. Podczas dojezdzania do pracy 32 km w jedna strone palil mi ok 8,5 do 9 litrow gazu na 100 km, a nie jezdze po emerycku. W trasie jeszcze lepiej ale dokladnie nigdy nie zmierzylem (patrze ile km na zbiorniku zrobie tak wiec od 360 do 420 przy 32 litrach gazu, zalezy jak jezdze). Warunkiem jest tankowanie dobrego i czystego gazu (tanszy gaz bierze sie z innego stosunku propanu do butanu a to sie przeklada na kalorycznosc gazu wiec i na jego zuzycie, tak mi tlumaczyl znajomy gazownik). Ja od 2004 roku tankuje wszystkie pojazdy wylacznie na Statoilu i nigdy nie mialem problemow z paliwem. Obecnie mam przejechane na gazie ponad 90 kkm i musialbym wymienic parownik ale jeszcze troche musze poczekac na gotowke;). Przez ten czas jedyna usterka jaka mialem to zepsuty czujnik temperatury w parowniku, pewnego dnia zaczal mi przelaczac sie na gaz kiedy na zegarze mialem ok 60 stopni, nowy czujnik znajomy dal mi gratis, sam go przelozylem. Aha, silnik 1,4 na monowtrysku. Jeszcze co ciekawe po 80 tys wydmuchal mi uszczelke pod glowica (no to akurat przyznaje ze jest cena zagazowanego silnika) ale przy okazji sprawdzalem szczelnosc zaworow (docieralem je ostatnio przed zagazowaniem z innej przyczyny) i zaden z nich nie przepuszczal wiec opinie ze gaz wypala zawory sa nieprawdziwe, chyba ze z drastycznie zubozona mieszanka z oszczednosci. To chyba tyle na temat;)

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 02 cze śr, 2010 9:03 am
autor: grzesiek309
W moim 1.6 po przejechaniu 230kkm na gazie a w sumie 400 zawory były jedynie lekko nadpalone. Jedyny efekt uboczny to nagar na zaworach w postaci zasuszonego oleju. Do Maydooma: jak będziesz montował instalke to zażycz sobie mikser z przelotem 34 bo gazownicy mogą wsadzić taki jaki akurat mają. U mnie było 38 i efektem tego był totalny dół poniżej 4tys. obr i problemy z odpaleniem. Teraz mam 34 i pug ochoczo ciągnie już od 2.5 tys. i lepiej odpala.

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 02 cze śr, 2010 9:53 am
autor: mateon
Ja też lada dnień będę wrzucał gaz do 106 od razu włożę zrobiona już głowice i uszczelkę pod nią bo i tak jest do wymiany.Ceny paliwa od dłuższego czasu są zaporowe :(

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 02 cze śr, 2010 10:11 am
autor: Tiger
Ja mam gaz prawie od roku. Jedyne z czym mam kłopoty to wysokie obroty ale z tego co wiem to nie wina instalacji. Spalanie na trasie około 7,5 w mieście 10-10,5 . Instalacje mam BRC ponoć jedna z lepszych. Butle mam w bagażniku co Ci szczerze odradzam bo teraz jedna torba podróżna wejdzie

Re: zagazowani TUowcy 8)

: 02 cze śr, 2010 11:07 am
autor: dzikson
Korzystanie z LPG to nadal oszczędność na poziomie ok. 50% względem benzyny. Aktualne spalanie przy TU3M i długiej skrzyni to 8 litrów w cyklu mieszanym.
Niestety instalacja gazowa przy silniku TU zasilanym monowtryskiem (instalacja II gen. oparta na mikserze) ssie :wink:
Bardziej udanym rozwiązaniem byłaby sekwencja, która jednak zagra dopiero przy silniku z wielopunktowym wtryskiem benzyny.


Skoro zakładasz instalację od zera, warto zwrócić uwagę na kilka elementów.

Parownik (zwany też reduktorem)
Inny jest do gazu w sekwencji, inny do instalacji z mikserem (podciśnieniowy, tańszy). Wystarczy taki do 100KM, co pewien czas warto wymienić umieszczony w nim filtr gazu (koszt ok.20zł). Parownik najlepiej zamontować przy zbiorniczku płynu wyrównawczego - odcinek do miksera będzie wtedy najkrótszy.

Mikser
Chyba najważniejszy element. Koniecznie otworkowy (starsze mają jedną szczelinę po wewnetrznej stronie, daje to dużo większe spalanie). Dla tego silnika od 34 do 38 mm. Im większy tym lepsza praca w górnych obrotach. Im mniejszy, tym bardziej ograniczony przepływ - większe ograniczenie w jeździe na benzynie.
Warto zostawić oryginalną plastikową podkładkę między wtryskiwaczem a przepustnicą. Będą wtedy potrzebne trochę dłuższe śruby, ale przepływ będzie lepszy.

Dolot powietrza
Z reguły problemem jest gaśnięcie silnika po wrzuceniu "luzu" przy wiekszych prędkościach.
Rozwiązaniem jest takie umieszczenie chwytu powietrza, by było ono zasysane, a nie wdmuchiwane. Pogarsza to niestety osiągi, ale przy mikserze jest najprostszym wyjsciem.
Można zdjąc pierwszą część dolotu - harmonijkę (nie ma sensu zaginać jej w druga stronę), można też zablokować klapke w pozycji "na ciepłe" i obrócić ten element o 180st. Będzie wtedy chwytał powietrze od strony akumulatora, a nie na wprost.

Butla
Tylko pod auto, w miejsce zapasówki. Zbiornik 35l będzie ok. Niestety śruby mocujęce przejdą przez podłogę w bagażniku...
Elektrozawory przy butli powinny być osłonięte plastikową czapką - ochrona przed zachlapaniem.

Komputer
Poprzez wtyczkę i oprogramowanie w laptopie można ustawić najdrobniejsze parametry (skład mieszanki, czas otwarcia wtryskiwacza, stopień wzbogacenia mieszanki przy całkowitym otwarciu przepustnicy, temperaturę przełączenia benzyna-gaz i in.).
O ile zamontować butlę może byle warsztat, o tyle do ustawienia tych parametrów potrzebna jest wiedza teoretyczna i doświadczenie. Jeśli "gazownik" regulując instalację poprzestaje na kręceniu zaworkami przy parowniku, znaczy że nie ma o tym pojęcia.
W okresie zimowym w sprzedawanym LPG zmieniona jest proporcja propanu do butanu, dlatego zalecane jest przeprogramowanie komputera (zmiana składu mieszanki). W poważnym warsztacie koszt nieprzekraczający 20zł.
Z dobrych komputerów polecam Autronic 700.

Automatyczne przejście na gaz odbywa się przy odpowiedniej temperaturze cieczy chłodzącej (membrana w parowniku robi się wtedy elastyczna) i odpowiednich obrotach (np. powyżej 2,5tys.). Zdarzają się też przełączniki manualne.

Nie jest zalecane odpalanie na gazie - zimna, sztywna membrana nie pracuje poprawnie.


Mniej popularnym rozwiązniem jest Blos - gaźnik gazowy. Sam gażnik kosztuje ok.300 zł, aby go zamontować potrzebny jest okrągły łącznik filtra powietrza i wtrysku (np. z VW Polo). Wymaga częstej regulacji.