Strona 1 z 2

Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 21 lis ndz, 2010 10:19 pm
autor: morpheusss
Witam!
Przed chwilą skończyłem swapować silnik w moim pugu.... już drugi silnik bo poprzedni zatarłem <ściana>
Tym razem o dziwo po złożeniu wszystkiego do kupy silnik odpalił na dotyk, pracuje równiuteńko, ale..
Rozrząd jest cały w oleju. Gdzieś sp...a równo, bo pod autem kapie jak z kranu. Jestem deko załamany, bo przerzucenie silnika zajęło mi cały tydzień (wieczorami). Ma ktoś pomysł jak zlokalizować wyciek ? wytarcie wszystkiego nic nie daje bo pasek po chwili rozrzuca olej wszędzie....

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 21 lis ndz, 2010 11:27 pm
autor: cyborg
Albo cieknie spod uszczelniacza walka rozrzadu, albo spod uszczelniacza walu korbowego, albo spod uszczelki pod glowica.. Wymien uszczelniacze, albo sie pozbedziesz wycieku albo bedziesz wiedzial ze uszczelka jest do wymiany..

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 22 lis pn, 2010 12:42 am
autor: vynalazek
morpheusss pisze:Witam!
Przed chwilą skończyłem swapować silnik w moim pugu.... już drugi silnik bo poprzedni zatarłem <ściana>
Tym razem o dziwo po złożeniu wszystkiego do kupy silnik odpalił na dotyk, pracuje równiuteńko, ale..
Rozrząd jest cały w oleju. Gdzieś sp...a równo, bo pod autem kapie jak z kranu. Jestem deko załamany, bo przerzucenie silnika zajęło mi cały tydzień (wieczorami). Ma ktoś pomysł jak zlokalizować wyciek ? wytarcie wszystkiego nic nie daje bo pasek po chwili rozrzuca olej wszędzie....
no masakra faktycznie...
możesz fotki jakieś podesłać ?
jak jest taki bandżaj jak piszesz, to weź kogoś niech odpali i patrz co się dzieje...
nie ma innej możliwości jak simmering-i, bo w uszczelkę pod głowicą nie chce mi się wierzyć...

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 22 lis pn, 2010 12:49 am
autor: morpheusss
stawiam na simmering wału, olej się zbiera w osłonie rozrządu skąd zabiera go pasek i rozrzuca wszędzie. Jako tako nie widać żeby po bloku coś płynęło. Jeśli to faktycznie simmering na głowicy... to będę już wiedział jak zatarłem poprzedni silnik (przez tydzień gdzieś zniknęło 3.5l oleju :| )
Dodatkowo życie mi utrudnia fakt, że mam świeży olej (przezroczysty jak miód), więc średnio na jeża da się znaleźć wyciek. Zabieram się zaraz za etzolda i szukam jak zmienic simmeringi. Jeśli nie obejdzie się bez wyciągania silnika, to chyba się wieszę w kanale pod autem ;)

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 22 lis pn, 2010 12:58 am
autor: vynalazek
morpheusss pisze:stawiam na simmering wału, olej się zbiera w osłonie rozrządu skąd zabiera go pasek i rozrzuca wszędzie. Jako tako nie widać żeby po bloku coś płynęło. Jeśli to faktycznie simmering na głowicy... to będę już wiedział jak zatarłem poprzedni silnik (przez tydzień gdzieś zniknęło 3.5l oleju :| )
Dodatkowo życie mi utrudnia fakt, że mam świeży olej (przezroczysty jak miód), więc średnio na jeża da się znaleźć wyciek. Zabieram się zaraz za etzolda i szukam jak zmienic simmeringi. Jeśli nie obejdzie się bez wyciągania silnika, to chyba się wieszę w kanale pod autem ;)
odczekaj 5 minut, powycieraj gdzie się da, odpal na 30sek i wyłącz - idź popatrzeć na simmer na wale i na simmer na wałku rozrządu - nie ma bata, że gdzies wylezie, skoro piszesz, że masz potop pod autem...
to musi byc widoczne...

jak zmienić simmer-y ? nie rozumiem tej kwestii ...

nie wieszaj się - skoro rozrząd się wymienia bez wyciągania silnika to i simmer-y się wymieni...

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 22 lis pn, 2010 1:02 am
autor: vynalazek
cyborg pisze:Albo cieknie spod uszczelniacza walka rozrzadu, albo spod uszczelniacza walu korbowego, albo spod uszczelki pod glowica.. Wymien uszczelniacze, albo sie pozbedziesz wycieku albo bedziesz wiedzial ze uszczelka jest do wymiany..
żeby się tak lało z pod uszczelki głowicy, to chyba musiałaby być w ogóle nie przykręcona...;)

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 22 lis pn, 2010 8:35 am
autor: cyborg
Ja tylko napisalem wszystkie mozliwe miejsca wyciekow. Intensywnosc ubywania oleju to sprawa drugorzedna. A uszczelniacze i tak warto podczas zdejmowania rozrzadu wymienic obydwa, bo uniknie sie niepotrzebnej roboty jak sie okaze ze ten na walku tez puszcza..

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 23 lis wt, 2010 12:48 am
autor: vynalazek
cyborg pisze:Ja tylko napisalem wszystkie mozliwe miejsca wyciekow. Intensywnosc ubywania oleju to sprawa drugorzedna. A uszczelniacze i tak warto podczas zdejmowania rozrzadu wymienic obydwa, bo uniknie sie niepotrzebnej roboty jak sie okaze ze ten na walku tez puszcza..
ja Ciebie rozumiem, ale tak jak napisałem, z pod głowicy nie idą nigdy takie ilości naraz... :W

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 23 lis wt, 2010 12:58 am
autor: moralez
W silniku TU lubi sobie pusicic uszczelka pod glowica w miejscu gdzie idzie magistrala olejowa (niedaleko mocowania alternatora). Zatem calkiem mozliwe ze przyczyna jest jej uszkodzenie. Simmeringow musiałoby chyba w ogole nie byc zeby po krotkim czasie rozrzad byl zachlapany.

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 23 lis wt, 2010 1:07 am
autor: vynalazek
moralez pisze:Simmeringow musiałoby chyba w ogole nie byc zeby po krotkim czasie rozrzad byl zachlapany.
wystarczy drobny błąd przy demontażu/montażu

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 23 lis wt, 2010 9:02 am
autor: cyborg
Morpheuss pisze ze to sie stalo po kolejnej przekladce silnika, wiec mozna przypuszczac ze kupil gdzies sielnik ktory stal dlugo, a jak wiadomo podczas "stania" uszczelniacze strasznie twardnieja i zupelnie traca elastycznosc (przynajmniej niektore).. Wiec mozliwe ze to uszczelniacz na wale, ale jak pisalem wczesniej, i tak i tak nalezaloby obydwa wymienic

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 23 lis wt, 2010 11:04 am
autor: morpheusss
No dobra... ch... mnie strzelił jak zobaczyłem o co chodzi.
Kupiłem dół silnika z założonym kołem zębatym na wale korbowym. Nie zastanawiając się długo wrzuciłem silnik, dokręciłem tylko śrubę na kole zębatym i wio.
Diagnoza była słuszna, ciekł simmering na wale, olej wpływał w dolną obudowę rozrządu i robił kąpiel dla paska rozrządu, który zabierając olej rozrzucał go wszędzie gdzie się dało.
Teraz najlepsze. Dlaczego ciekło? W blok silnika wchodzi simmering, w simmering wchodzi taka "podkładka" z tuleją którą wkłada się na wał. Nie było jej. :evil:
Na kupionym dole silnika było założone koło zębate więc myślałem że wszystko jest kompletne. No nic, człowiek się uczy na błędach. Wsadziłem nowy simmering i jak narazie suchutko.
Teraz jest inny problem, a jak ;) wczoraj pierwszy raz się przejechałem pugiem, rzuca mi dość mocno kierownicą i samochodem (nie przekraczałem 50), czuć że częstotliwość ruchów jest zależna od prędkości i wydaje się jakby było krzywo założone koło. Sprawdzałem to i wszystkie śruby dokręcone, a felga przecierz wchodzi na kołnierz centrujący. Ma ktoś pomysł?

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 23 lis wt, 2010 12:08 pm
autor: cyborg
Cos nie tak z przegubem?

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 23 lis wt, 2010 5:11 pm
autor: borek_wpr
Raczej rozregulowany układ zawieszenia (wymienione wahacze?).
Jeżeli podczas jazdy ciągle kontrowałeś jej kierunek, to proponuję zrobić zbieżność . Koszt od 50 do 80 zł.

Re: Rozrząd w oleju, czyli przygód ciąg dalszy

: 23 lis wt, 2010 5:38 pm
autor: cyborg
Sama niewlasciwa zbieznosc nie powoduje szarpania kolem przyspieszajacego wraz z przyspieszaniem auta.. Moze przegub sie rozszedl podczas wyciagania (do wyjecia silnika)