Witam
Podjechałem na przegląd i tam się okazuje, że lewy tył łapie z opóźnieniem w stosunku do prawego.
Podniosłem puga i kółko lata, trzeba dobrze wcisnąć, ,żeby całkiem przyblokować.
Natomiast prawa strona "trzyma" czyli trzeba dwiema rękami, zeby obrócić. Nie z jakąś ogromną siłą, ale jednak.
Dodam, że szczęki na obu kołach wyglądają na jakeś 4-6 mm. Jeśli przyjąć, że bębny były przetaczane to chyba nie za wiele.
Możecie mi podać przyczyny takich zachowań.
Czy w obu kołach mogła pójść samoregulacja?
Tak myślę czy to koło z oporem, to nie przez zbyt dociśniętę nakrętkę do łożyska, dodatkowo kapsla nie było, ni smaru tam, więc sobie genralnie podkorodowało. Ni ch... nie moge odkręcić.
Jeśli jakies pomysły chętnie poczytam, bo zrobić muszę i dla bezpieczeństwa, (choć jakoś tego nie odczuwam szczególnie) i na przegląd.
hamulec tył
hamulec tył
126p, fav, 126p... 205 ...postęp?
wczoraj wymieniłem cylinderek. Nie było zalene płynem, ale w tej gumowej osłonie było płynu dość. Myślę więc, że puszczał cylinderek i moze przez to koło słabiej hamowało.
A co z tą samoregulacją w girlingu???
Jakieś kółko zebate, które u mnie kręci się. Niby blaszka go blikuje. Czy to ustrojstwo należy jakoś rozkręcić, skręcić czy nie ruszać tego?
Niestety na pregląd jutro, bo jeszcze przewód do cylinderka puścił lub gwint i leje się gdzieś prtzy końcu przewodu
Mama nadzieję, że już koła równo będą hamowąc, a może znaccie jakiś myk, dzięki któremu wyrównać im to hamowanie???
A co z tą samoregulacją w girlingu???
Jakieś kółko zebate, które u mnie kręci się. Niby blaszka go blikuje. Czy to ustrojstwo należy jakoś rozkręcić, skręcić czy nie ruszać tego?
Niestety na pregląd jutro, bo jeszcze przewód do cylinderka puścił lub gwint i leje się gdzieś prtzy końcu przewodu
Mama nadzieję, że już koła równo będą hamowąc, a może znaccie jakiś myk, dzięki któremu wyrównać im to hamowanie???
126p, fav, 126p... 205 ...postęp?