hamulec tył
: 25 cze pn, 2007 12:07 pm
Witam
Podjechałem na przegląd i tam się okazuje, że lewy tył łapie z opóźnieniem w stosunku do prawego.
Podniosłem puga i kółko lata, trzeba dobrze wcisnąć, ,żeby całkiem przyblokować.
Natomiast prawa strona "trzyma" czyli trzeba dwiema rękami, zeby obrócić. Nie z jakąś ogromną siłą, ale jednak.
Dodam, że szczęki na obu kołach wyglądają na jakeś 4-6 mm. Jeśli przyjąć, że bębny były przetaczane to chyba nie za wiele.
Możecie mi podać przyczyny takich zachowań.
Czy w obu kołach mogła pójść samoregulacja?
Tak myślę czy to koło z oporem, to nie przez zbyt dociśniętę nakrętkę do łożyska, dodatkowo kapsla nie było, ni smaru tam, więc sobie genralnie podkorodowało. Ni ch... nie moge odkręcić.
Jeśli jakies pomysły chętnie poczytam, bo zrobić muszę i dla bezpieczeństwa, (choć jakoś tego nie odczuwam szczególnie) i na przegląd.
Podjechałem na przegląd i tam się okazuje, że lewy tył łapie z opóźnieniem w stosunku do prawego.
Podniosłem puga i kółko lata, trzeba dobrze wcisnąć, ,żeby całkiem przyblokować.
Natomiast prawa strona "trzyma" czyli trzeba dwiema rękami, zeby obrócić. Nie z jakąś ogromną siłą, ale jednak.
Dodam, że szczęki na obu kołach wyglądają na jakeś 4-6 mm. Jeśli przyjąć, że bębny były przetaczane to chyba nie za wiele.
Możecie mi podać przyczyny takich zachowań.
Czy w obu kołach mogła pójść samoregulacja?
Tak myślę czy to koło z oporem, to nie przez zbyt dociśniętę nakrętkę do łożyska, dodatkowo kapsla nie było, ni smaru tam, więc sobie genralnie podkorodowało. Ni ch... nie moge odkręcić.
Jeśli jakies pomysły chętnie poczytam, bo zrobić muszę i dla bezpieczeństwa, (choć jakoś tego nie odczuwam szczególnie) i na przegląd.