dokładnie - dzień wczesniej wszystko ok a dzisiaj rano coś jakoś dziwnie głębiej, ale nie jak dziura w pompie tylko tak z oporem ale do końca i hamowanie słabe i coraz gorzej - zaczęło ściągać mnie przy hamowaniu w prawo ale hamulec tak jak pisze jakby przy odkręconym odpowietrzniku pedał schodził do samej podłogi. Hamował ale bardzo wolno i z długą drogą hamowania. Myśle rozciekł sie tłok przy przednim zacisku lewym ... na zakrętach i przy hamowaniu mrugała kontrolka - sprawdziłem i oczywiście mało płynu. dolałem ale żadnych wycieków, wszystkie koła czyste, zaciski i tyły bez plamień i wycieków - a hamulca nima

serwo działa bo czuć przy zapalaniu i gaszeniu silnika. A żadnych wycieków - macie swoje pomysły i doświadczenia ? ja już wiem ...

ale jestem ciekaw

oczywiście napisze o tym później.
a przy okazji - czym zalać układ dot3 czy dot4 ? bo nie wiem ...
