Strona 1 z 5

Obniżanie belki.

: 03 wrz ndz, 2006 6:55 am
autor: b182
Niedawno obniżałem GTI-ka. Pierwsze podejscie, klapa. Nie chciały wyjsc wahacze z wieloklinu. Drugiego dnia 2 podejście (kupiłem WD40:) ). Popsikałem, MOCNO postukałem i zeszło!!!
Obniżyłem o 2 ząbki poskładałem i szok! Auto tak siadło ze połowy opony nie było widać. Teraz podniosłem o 1 ząbek i jest extra. Auto stało sie dużo twardsze (why??) .
PS
Mam teraz belke od diesla bo starą załatwiłem strzałem na KJS-sie,
okazuje sie ze w belce od diesla stabilizator jest ponad 2 razy cieńszy niż w GTI. Dopiero teraz to zauważyłem bo jak kupiłem dieslowska to jej nie ruszałem tylko od razu wrzuiłem do puga. Reszta belki jest takak sama,drążki itp (bebeny sa troche weższe ale je mozna zmienić wraz z tarczami oporowymi)
Po co pisze, a tak żeby sie podzielic doswiadczeniem, WD40 jest w garazu niezastąpiony, bez niego nie dałbym rady za fiksa zdjac wahaczy. :D
Aha teraz obiżanie belki to ok 1 godzinka roboty, wszystko lekko schodzi,wiec na zime belka w góre i stabiloizator od dieselka i na śniegi :D

: 03 wrz ndz, 2006 9:29 am
autor: Sebek
ee tam i tak najlepszy jest 20 kilowy młot 8)

: 03 wrz ndz, 2006 10:51 pm
autor: b182
No mozliwe ale po co tak to charatać:) Troszki WD40 młoteczek 2 kg i schodzi bez zająkniecia.

: 03 wrz ndz, 2006 11:12 pm
autor: Banita
wd40 to nadaje sie do zadan bojowych typu wyplukanie jakiegos syfu lub przesmarowanie zamka w dzwiach, a nie do penetracji zardzewialych elementow -ciezki mlotek to podstawa.

: 03 wrz ndz, 2006 11:37 pm
autor: b182
A gó... prawda. Nadaje sie nadaje. Wypenetrował tak wieloklin że aż miło

: 03 wrz ndz, 2006 11:41 pm
autor: smug
Slyszalem ze leprze od WD jest pepsi.A mlot faktycznie robi swoje....bo przeciez bez majzla i mlota to ^%& nie robota 8)7

: 04 wrz pn, 2006 12:01 am
autor: Banita
b182 pisze: Wypenetrował tak wieloklin że aż miło
No skoro tak twierdzisz... 8) :P :lol:


Ten srodek wniknie przez szczeline, ale wlasciwosci penetrujace ma delikatnie mowiac srednie :wink:

Tak nawiasem wieloklin przesuwa sie w miare lekko -nie trzeba do tego duzej sily, ale wachacz juz tak latwo nie wyjdzie

Po prostu "poluzowales" wszystko za pierwszym podejsciem, a teraz idzie lekko bo juz jest wszystko przesmarowane 8)

: 04 wrz pn, 2006 7:08 am
autor: b182
Przed zastosowaniem WD40 tym samym młotem bawiłem sie z 20 minut z oboma wahaczami i ni chu.... Na drógi dzien kupiłem WD i popsikałem. Po 15 minutach palnołem pare razy w lewy wahacz i wyszedł bez zajakniec. Prawy przez chwilke stawiał opur ale wyszedł :)

: 04 wrz pn, 2006 8:04 am
autor: Sebek
to miałeś szczęście bo jak raz belkę robiłem a auto było na podnośniku to myślałem że prędzej ono spadnie z podnośnika niż wysunie się ten wachacz 8)

ps. dobrego musisz mieć penetratora :P 8)

: 04 wrz pn, 2006 9:46 am
autor: b182
Oj dobrego :D

Re: Obniżanie belki.

: 08 lut pt, 2008 12:25 pm
autor: PAWLACZYSKIS
Odkopuje stary temat, ale nie bez powodu. Chodzi mianowicie o to, że poprzedni właściciel mojego greena opuścił go za mocno, ja dołożyłem do tego większe oponki i na dołkach albo w 4 osoby jest już nieciekawie :( 8)7 Postanowiłem więc podnieść auto o co najmniej jeden ząbek.

Odkręciłem koła auto w górę patrzę a tu śruba od stabilizatora z jednej strony urwana, a z drugiej nie ma jej wogóle 8)7 Rozwierciłem więc tą urwaną śrubę, gwintownik i poszło. Mam dwa piękne otworki na śrubki ampulki + podkładki sprężynowe :Y

Jadę dalej czyli biorę się za ściąganie łap stabilizatora. Pominę już, że nie było w nich nic oprócz popsutego kawałka plastiku (nie wiem do końca co tu być powinno więc proszę o podpowiedź, bo aktualnie nie ma nic). Wkręciłem śrubki, wyskoczyły łapy i git. Biorę torxa i wykręcam śruby mocujące drążki skrętne. Zacząłem od lewej strony. Śruba za nic nie chciała wyjść. Mimo torxa markowej firmy, WD40, młotka i przecinaka musiałem ją rozwiercać. Z lewą stroną bez problemów. Wystarczyło WD40 i torx. Z racji, że śruba z lewej strony była już nie do użytku 8)7 zakupiłem ampulki na stożku. Pasują idealnie :)

Jak mam to rozkręcone to pozostaje zbić łapy wahacza... I tu zonk :cry: Stoją zapieczone i mimo, że waliłem z całych sił nie chcą zejść. Wręcz ani drgną :N Pytania mam. Gdzie zalać WD40 żeby to spenetrowało? Bo wszędzie gdzie zaglądam to albo uszczelka, albo na wcisk tak że nie ma podejścia... Drugie pytanie to gdzie dokładnie bić młotkiem w łapę? Rozumiem że nie na końcu, bo to średnio zdaje egzamin, ale w którym miejscu nie zrobię krzywdy 205tce? No i ostatnie pytanie... Mianowicie czy macie jakieś specjalne sposoby na zdjęcie zapieczonej łapy? Bo moje mimo, że były ruszane siedzą STRASZNIE mocno :( :!:

Za wszelką pomoc serdeczne dzięki :!:

Re: Obniżanie belki.

: 08 lut pt, 2008 6:15 pm
autor: Banita
1. To sie wybija -nei wbijesz do srodka, trzeba wkrrecic cos w drazek i go wybijac na zewnatrz.
2. Niekoniecznie dasz rade to zrobic -latwiej wybic caly wahacz.

Re: Obniżanie belki.

: 08 lut pt, 2008 6:31 pm
autor: PAWLACZYSKIS
Banita pisze:1. To sie wybija -nei wbijesz do srodka, trzeba wkrrecic cos w drazek i go wybijac na zewnatrz.
Nie czaje... Odkręciłem wszystko, wlazłem pod auto i zbijałem łapę na zewnątrz auta. Robiłem to wg instrukcji zamieszczonej na stronie. Może ja coś nie tak zaczaiłem :|
Banita pisze:2. Niekoniecznie dasz rade to zrobic -latwiej wybic caly wahacz.
Czyli mam rozumieć, że to nie chodzi o zbicie łapy wahacza? 8)7

Re: Obniżanie belki.

: 08 lut pt, 2008 6:42 pm
autor: Banita
Sposob 1:

Odkrecasz lapy stabilizatora od wahacza, odkrecasz amortyzatory, odkrecasz nakretki z drazkow skretnych, wybijasz wahacze, ustawiasz ,skladasz.

Sposob 2.

Odkrecasz nakretke drazka skretnego, wyciagasz zaslepke z tego drazka od drugiej strony, wkrecasz zamiast zaslepki jakis metalowy preti wysuwasz za pomoca tego pretasam drazek, ustawiasz, wbijasz spowrotem.



Sposob 1 jest czasochlonny, ale pewny i stosuje sie go gdy za pomoca sposobu 2 nie mozemy wybic zapieczonego drazka.

Re: Obniżanie belki.

: 08 lut pt, 2008 6:57 pm
autor: PAWLACZYSKIS
Jedno małe wyjaśnienie i wszystko powinno być jasne... Drążki stabilizatora od strony wahacza mam przykręcone na śruby. Od strony gdzie są mocowane do nadwozia są chyba nakrętki. Ty wszędzie piszesz o nakrętkach i nie wiem czy to błąd czy ja nie mogę zaskoczyć bo mam zły dzień...