
Co potrzebowałem? Porządnego śniadania, szczególnie jak przed rozpoczęciem wstaje się na czczo i zasuwa zrobić badania krwi

Aha, jeszcze samozaparcie i trochę narzędzi:

-T40 - bez tego ani rusz

- płaski śrubokręt
- klucz nastawny,
- cole, lub inny odrdzewiacz,
- śrubokręt z wymiennymi końcówkami (używałem dwóch wersji)
- przejściówkę z bitów na 1/4",
- różne przedłużki 1/4",
Awaryjnie ubezpieczyłem się w młotki, przecinak i parę innych



Robimy krótką lokalizację wrogów do eliminacji : znajdujemy dwóch na froncie...

...oraz trzech w tylnych szeregach

Dwóch na jednym skrzydle

i samotnik na przeciwnym

No to zaczynamy, odpalamy "Three little birds" ~Bob Marley i nucąc radośnie przygotowujemy klucze. Troksik w klucz...

... klucz w dłoń i celujemy w pierwszą śrubę.

Ruszyła? brawo, atakujemy kolejne cztery. Jak któraś stawia opór to polewamy ją jeszcze troszkę i dając jej czas do namysłu zabieramy się za kolejne. Jak poluzowane to czas na całkowite odkręcenie. niestety przód da się tylko metodą "trox w kluczu a klucz w dłoni". Polecam sprawdzać co jakiś czas czy nie da się ręcznie kręcić - lekko kołysząc całym fotelem w rytm muzyki udało mi się kręcić śruby palcami.
Dlaczego w ten sposób? Bo inaczej się nie da



Jak pokonamy przód to przechodzimy na tyły. Rozruch:


I tutaj ułatwienie : przegub i kręcimy płynnymi obrotami, a uśmiecha maluje się na twarzach


Gdy już pokonamy dziesięć śrub możemy śmiało otworzyć drzwi i wystawić nasze siedzidła

Obstawiając, że reggae już nas zbyt rozpuszcza, dokładamy do pieca odpalając np DMX'a "X gonna give it to ya" i brutalnie rozprawiamy się z boczkami. Destrukcja zaczyna się od korbek szyb,

wkładamy śrubokręt, w tworzącą się szparę wciskamy palce chwytając korbkę u podstaw i ciągniemy wzdłuż osi.

Teraz obudowa klamki. Aby nic nie niszczyć staramy się od razu wcisnąć palce i ciągnąć ją do siebie. Drzwi tył jak dobrze pamiętam mają zabezpieczenie pod tą małą skrytką - mały trox, już nie pamiętam jaki, coś koło 15.

i zdejmujemy.
Czas podłokietników.

T40 lub 35.


Co dalej? Zmiana muzyki, jakiś klasyczny rap, Snoop Dogg wchodzi na scenę i dobieramy się za uszczelkę szyby. Ja pozwoliłem sobie nie zabezpieczać końcówki śrubokrętu, ale jak ktoś chce całą blachę to polecam użyć jakiejś tkaniny na zabezpieczenie. Delikatnie wciskamy się pod uszczelkę

i... BOMB. Coś nie tak...

Pozwoliłem sobie pociągnąć z sam narożnik no i starość gumy, mróz i nadmiar siły w nieodpowiednim miejscu przyniósł taki efekt. Stało się to przy ostatniej uszczelce jaką robiłem. Poprzednie trzy poszły bez problemu, ale tamte podważałem w kilku miejscach

Został dydek od zamka. Nie lubię dydków więc został na koniec. Wciskamy śrubokręt...

...i podważamy.

I znowu trzy poszły pięknie a trzeci opór i trach :

Takie życie starego plastiku. Drzwi powinny wyglądać tak:

No to, Panowie, ciągniemy! Chyba, że macie jakieś koleżanki od tego pod ręką. Powoli słyszymy jak zatrzaski puszczają/pękają i wychodzi nam nasza tapicerka. W 5D z tyłu dodatkowo uwalniamy ją od uszczelki

I gotowe! Drzwi są łyse, gratuluje


Kanapa tył to pikuś, trzyma się na trzech dziesiątkach. Dwie od siedzenia i dwie od oparcia. Tapicerkę możemy zanieść do domu i zrobić sobie z niej siedzenia

Pozdrawiam



