Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Większe projekty, odbudowy i renowacje, przygotowanie do rajdów.
grzesiek309
Peugeot 205 Master
Posty: 5502
Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
Numer Gadu-gadu: 0
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: grzesiek309 »

Jeśli dobrze kojarzę to jest odpływ oleju z łożyska wałka.
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia... :D
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko ;) https://www.facebook.com/205renovation/
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

Dzisiaj poskładałem zawieszenie. Przyszły mi ostatnie rzeczy które zamawiałem czyli wahacze, uszczelniacz wałka rozrządu, napinacz. Poskładałem wszystko i po raz pierwszy od dwóch miesięcy Pug wyjechał z garażu, oczywiście dzięki sile moich mięśni a nie Koni Mechanicznych. No i jak widać Pug stoi bardzo wysoko. Mam nadzieję że przez brak bebechów a nie złe złożenie zawieszenia. Niestety łożyska mają luzy, które mam nadzieję znikną po założeniu półosi.
Załączniki
Zdjęcie0311.jpg
Zdjęcie0310.jpg
Zdjęcie0309.jpg
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

Udało się kupić 95% potrzebnych rzeczy. Wiec zaczynam kończenie prac, powolne i żmudne...
Silnik chwilowo znajduje się u mechanika gdzie przejdzie zabieg na otwartym sercu a mianowicie wymianę uszczelniaczy no i zostanie odkręcona głowica której ja próbowałem odkręcić i skończyło się to połamanym kluczem i guzem na głowie :) Zmac poradził mi żebym jeszcze potraktował zawory pastą do zaworów żeby wszystko było ok, ale nie mam takiej możliwości wiec sprawdzę szczelność zaworów i jeżeli wszystko będzie ok to nie będę się w to bawił. Do kupienia został mi "kominek" oraz tulejki łapy sprzęgła do skrzyni i krótkie cięgno. Plan jest żeby silnik zawitał w środę w aucie.
Poniżej fotka części oraz skan Puga narysowanego przez mojego kolegę...ma chłopak talent :)

No i zdjęcia po umyciu komory,teraz jeszcze pozbędę się rdzawych plam i składamy :D
Załączniki
Zdjęcie0336.jpg
Zdjęcie0332.jpg
Zdjęcie0328.jpg
Zdjęcie0321.jpg
P205 Rysunek.jpg
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

Perę zdjęć z ostatnich prac. Głowica poskładana pojechała do mechaników którzy ją sprawdzą i założą na blok. Koniec prac coraz bliżej. :)
Załączniki
Obraz 040.jpg
Obraz 038.jpg
Obraz 037.jpg
Obraz 033.jpg
Obraz 032.jpg
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

viva la france!

Rok temu o tej porze ten Pug miał zawitać na złomie tymczasem otrzymał nowe serce, i duszę.
Po wielu nieudanych próbach odpalenia dzisiaj udało się uruchomić silnik i wyjechać z garażu. Przełomowa chwila w moim życiu...:) Jeszcze są małe problemy, które występowały na starym silniku tzn nieprzepalanie mieszanki. i siwy dym z wydechu. Dodatkowo wypluwa mi błąd 33 mimo że nie mam czujnika ciśnienia w rurze dolotowej...

Fotki po uruchomieniu :)
Załączniki
Obraz 031.jpg
Obraz 025.jpg
2mouse
Peugeot 205 Master
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lip ndz, 2010 10:29 am
Numer Gadu-gadu: 0

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: 2mouse »

Bardzo miło, że udało ci się odpalić... :) To już bliżej niż dalej, chociaż, jak wiadomo, to neverending story jest :D Śliczna pokrywa zaworów, bardzo mi się podoba.... :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 27 maja pt, 2011 9:37 pm przez 2mouse, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

Dziękuję :) jakoś mi lepiej po słowach pochwały :P
Awatar użytkownika
zmac
Uzalezniony
Posty: 529
Rejestracja: 11 sty ndz, 2009 9:27 am
Posiadany PUG: 309 gti, 206 gti, 205 cj
Numer Gadu-gadu: 0
Lokalizacja: Żyrardów/Garwolin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: zmac »

A mój CJ ciągle stoi, ale ważne ze Twój juz działa, oby nowe serducho dobrze Ci słuzyło :)
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

Miejmy nadzieje że wszystko będzie ok :) Silnik pracuje bardzo podobnie do mojego starego silnika, mniej turkocze ale jednak coś tam słychać jak pracuje :) Ale przynajmniej remont silnika jest zrobiony wiec powinno wszystko działać. Muszę ogarnąć kwestę zalewania, podejrzewam kompa albo wtrysk :) Błąd 33 to kwestia braku pasa przedniego na którym jest ten czujnik :D

A Cj tez na pewno będzie za niedługo postrachem szos :D
Awatar użytkownika
Orfister
Moderator
Posty: 5717
Rejestracja: 06 wrz śr, 2006 8:36 am
Posiadany PUG: Peugeot 205 CTI
Numer Gadu-gadu: 2690638
Lokalizacja: Gostynin
Kontakt:

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: Orfister »

Napisz proszę ze spokojem duszy czego Ci brakuje by auto odpaliło i ruszyło z miejsca ? jakie przeszkody stoją na drodze do zakończenia ?
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

pisałem wiele razy, ale właściwie bez odzewu. Autko jeździ. Gaz dzisiaj zrobiłem i spalanie jest duuuuzo niższe, a było ponad 30 litrów. dzisiaj wyszło ok 10l, a zrobiłem 140km. Ciągle wyrzuca mi błąd 52, nie wiem dlaczego, ten błąd ma coś wspólnego z sondą lambda, ale sonda jest nowa, wiec może to brak uziemienia wydechu, lub coś jeszcze innego. Jak wiece prawie wszystko jest nowe, tylko kable zapłonowe są stare. Wiec może kupię kable i się okaże czy to nie ich wina. Doi tego dziwny brak mocy i na gazie i na benzynie, na benzynie jest zdecydowanie gorzej, czasem zaświeci się kontrolka i wtedy na benzynie jest już zupełnie źle, po wdepnięciu gazy silnik działa z pól sekundowym opóźnieniem i strasznie się dławi. Najważniejsze dla mnie jest to żeby auto na codzień jeździło, a pojawiły się kolejne problemy, po raz trzeci padło łożysko koła mimo że założyłem SKFy, wiec może piasta albo cała zwrotnica jest do dupy i niszczy łożyska. Chociaż nie jestem pewny czy to łożysko bo problem jest też z pompą wspomagania, która wydaje z siebie bardzo dziwne dźwięki. Ten dźwięk o którym myslę że wydaje łożysko jest bardzo podobny do dźwięku pompy przy skręceniu kół na maxa. Tyle że jakby to była tylko pompa to przy przegazowaniu zwiększało by się natężenie tego dźwięku, a tu zmienia się wraz z szybkością niezależnie od tego czy jadę na biegu czy przy 100km/h wrzucam luz i się toczę słyszę ten dźwięk, i miesza się on z piskiem. Wiec wydaje mi się że łożysko death. Belka coś dziwne dźwięki wydaje, chociaż dzisiaj po pojeżdżeniu przestała skrzypiec. oczywiście jest wiele pierdółek jak niedziałające oświetlanie wnętrza, zepsuty centralny zamek, sprawny tylko jeden zamek - od drzwi kierowcy. lakier w łatki, z 7 odcienie czerwieni plus troche rdzy na lewym tylnym łotniku i na progach. Podoliczając to wszystko lekką pytka wychodzi ze 3000zł a mnie nie stać. władowałem w te auto już grubo ponad 4500zł, paragony za same części są na kwotę 2735zł. Nie licząc silnika, skrzyni, kilkukrotnego ustawiania zbierzności, i innych rzeczy zrobionych w zakładach mechanicznych. i oczywiście własnej pracy po 14h, łez i potu wylanego by ten gruchot zaczął jeździć. Po przemyśleniu sprawy i skonsultowaniu jej z mama która jest tak defakto właścicielka pojazdu postanowiliśmy go sprzedać, a jak się nie uda to zezłomować. Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły co do mojego Puga to chętnie rozptrze wszystkie.
Pozdrawiam i życzę większego zapału niż mój. :W
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

Wyjąłem łożysko, i oddam je do reklamacji ale szanse na uznanie reklamacji są bardzo marne bo to w końcu SKF. Nie wierzę że ciągu kilkuset kilometrów zajechałem łożysko, więc potrzebuję informacji jak określić stan piasty i gniazda w zwrotnicy, myślę że piasta może być powodem wybijania łożysk. To samo tyczy się przegubów, jak sprawdzić ich stan, jeden na pewno mi turkocze, prawdopodobnie lewy, dzisiaj chwyciłem za prawy przegub (z tej strony z której zdjąłem zwrotnice) i poszarpałem nim trochę i trochę klekocze w środku, to nie jest chyba dobry objaw. Potrzebuję informacji szybko!
Awatar użytkownika
Orfister
Moderator
Posty: 5717
Rejestracja: 06 wrz śr, 2006 8:36 am
Posiadany PUG: Peugeot 205 CTI
Numer Gadu-gadu: 2690638
Lokalizacja: Gostynin
Kontakt:

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: Orfister »

A w jaki sposób montowałeś łożysko ? może tu tkwi przyczyna, czasem można uszkodzić je podczas montażu - niestety
Awatar użytkownika
TymczaS
Uzalezniony
Posty: 657
Rejestracja: 15 cze wt, 2010 8:09 pm
Posiadany PUG: lepiej nie wiedzieć :P
Numer Gadu-gadu: 3402152
Lokalizacja: Lublin

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: TymczaS »

montowane było w Warsztacie samochodowym, jednym z lepszych w okolicy - Moto Test, byłem przy montażu, wszystko było zrobione dobrze. Wiec jak można sprawdzić piastę? Czy nie można jej sprawdzić?
Awatar użytkownika
Orfister
Moderator
Posty: 5717
Rejestracja: 06 wrz śr, 2006 8:36 am
Posiadany PUG: Peugeot 205 CTI
Numer Gadu-gadu: 2690638
Lokalizacja: Gostynin
Kontakt:

Re: Odratowany Peugeot 205 XS 1.6

Post autor: Orfister »

skoro patrzyłeś, to opowiedz jak to robili... pytam bo nie chcę niczego sugerować. bardzo małe prawdopodobieństwo by piasta była w jakikolwiek sposób popsuta
ODPOWIEDZ