Buda polakierowana, dojechać mają jeszcze drzwi, klapa i maska. Ale składanie idzie pełną parą.
Odwiedziliśmy wczoraj z Filipczakiem Józka w celu dokonania inspekcji. I cóż, jest dobrze, a będzie tylko lepiej. To chyba najfajniejszy i najwdzięczniejszy etap całej zabawy, bo postępy widać z dnia na dzień.
Szyberdach złożony na razie na tymczasowych śrubkach
Wygłuszenia dość sporo. Dodatkowo wyłożona nią została ściana grodziowa.
Uszczelki i winyle już na miejscu. Bardzo ładnie wygląda zestawienie tych kolorów z odcieniem lakieru.
Wczoraj wjechała jeszcze wiązka, ale to już pewnie więcej opowie o tym Józek
