Gdy przyszło do zapinania dachu , bo zaczęło padać okazało się że 1 z łapek do zapinania nie chce odskakiwać .
Zapiąłem na 1 uchwyt i powoli do domu się do kulałem . Auto wstawiłem do garażu . Odkręciłem uchwyt najpierw ten zepsuty potem ten dobry .
Okazało się że ośka która jest wewnątrz (ta która łączy 1 element z 2 ) wypadła
Oska

Dokładnie ta w tym miejscu

Kupiłem śrubę imbusową o twardości 8,8 poobcinałem ją wbiłem sklepałem i trzyma się dobrze. Nasmarowałem i złożyłem wszystko w całość


Przykręciłem (troszkę mi zeszło) . Zamknąłem , ustawiłem i jest ok