
Po długim zastanowieniu, nudzie w sobotni poranek w pracy i wygrzebaniu znikomych fot mojego niedawnego nabytku (jest ich mało bo uważam że jeszcze nie jest sie czym chwalić:p) postanowiłem pokazać moją 205 w dieslu. Po sprzedaży mojego poprzedniego daily (ori Golfa 2 gti 16V) przyszedł czas na poszukiwanie czegoś co powinno być z założenia niedrogie w użytkowaniu...po obejrzeniu jakiś 15 samochodów które okaząły się blacharsko słabizną przyszedł czas na peugetoa. podkreślę że nie szukałem konkretnie auta z pod znaku lwa:) Historia samochodu dość ciekawa ponieważ miał tylko dwóch właściceli, kupiony w Łódzki salonie w 91 roku przez starszą panią po czym odsprzedany 10 lat temu sąsiadowi który zakupił go dla córki. Wszystkie dokumenty typu książki itp, przebieg 150 tys km. Maska do wymiany ponieważ jakis stolarz ją rzeźbił na rancie po delikatnej przygodzie. Generalnie samochód cąły w ori bez kolizji prócz wspomnianego rantu maski. Zawieszenie z przodu wesoło sobie postukuje(już nad tym pracuje i zbieram fanty), odzywa się podpora półosi, miał przepalony wydech (juz wymienione), automat od ssania( nowy) i jeszcze patu innych o których pewnie zapomniałem wspomnieć. Dokupiłem do niego tydzień później dawce maski i paru gratów czyli green'a. Generalnie plan jest przywrócić autko do stanu godnego użytkowania + korekta i cycek oraz jakieś koło i pewnie parę drobiazgów
