Normalnie dzieje się tyle, że nie nadążam z aktualizacją kroniki
CTI przeszło w czerwcu małe zabiegi detailingowe. Jeszcze nie wszystko zostało dokończone. Pozostają do zrobienia dokładki, ramki przedniej szyby i górne części drzwi wewnątrz. Do tego powłoka ceramiczna na felgi. Ale i tak jest różnica. Lakier z szarego zrobił się biały.
Przypadkiem na facebookowej grupie kupiłem fajne radio z katalogu dodatków. Philips DC697 jest z końcówki lat 80, ale ma wejście AUX i equalizer. Do tego wygląda naprawdę fajnie. Trafiło do CTI, choć w planach jest serwis urządzenia, bo świruje trochę potencjometr i kasety nie odtwarzają się zbyt dobrze.
CTI doczekało się też pierwszej większej wyprawy w tym roku. Pojechałem nim na nieoficjalny zlot ekipy 205 do Bolimowa. Prawie 700 kilometrów jazdy bez dachu było prawdziwą przyjemnością. Nie odebrała jej nawet przeprawa remontowaną, zwężoną trasą A1.
Ostatnią zmianą przy samochodzie było założenie testowej gałki z drukarki 3D. Jest lżejsza i trochę inaczej leży w dłoni, ale pierwsze wrażenia są obiecujące.