Na rozgrzewkę zaślepiłem wspomniane wcześniej dziury w obudowie filtra powietrza gumami do podklejania nóg w meblach:

Klej jest na tym wyjątkowo mocny więc może tak szybko nie odpadną.
Jak nakazuje zwyczaj, aby dzień święty święcić, odpaliłem szlifierkę i zabrałem się za czyszczenie podłogi bagażnika z padacznej warstwy konserwacyjnej, która zupełnie nie spełniała swojego zadania. Bagażnik wygląda bardzo kiepsko:

Wnikliwe oko wychwyci na pewno dziurę po stronie lewej lampy. Osoba obeznana z historią tego samochodu przypomni sobie natomiast że stan podłogi jest pochodną bliskiego spotkania tyłu samochodu z drzewem sprzed wielu lat.
Niestety Gadowy garaż okazał się nie spełniać wymagań bhp i nie posiadał na stanie żadnych gogli ochronnych, słuchawek czy maseczki pyłowej. Tymczasowe rozwiązanie w postaci torby foliowej na głowie szybko mi się znudziło i porzuciłem to zajęcie. Na środę jestem umówiony z blacharzem i mam nadzieję że jemu lepiej pójdzie zadanie przywrócenia bagażnika do stanu przynajmniej przyzwoitego.
Szukając sobie bardziej owocnego zajęcia na resztę dnia zabrałem się za czyszczenie instalacji elektrycznej. Wtyczka po wtyczce, masa po masie, wszystko obierałem ze rdzy czy innego syfu żeby auto znowu śmigało bezpostojowo. O ile masa na skrzyni była całkiem przyzwoita to np ta na błotniku już mniej:

Najgorsza była natomiast ta za lewym światłem. Z podkładek zrywałem wręcz płaty rdzy. Tutaj już ten element wyczyszczony:

Tutaj już ostatni rzut oka na wszystko na nowo poskręcane i umyte:

Mam nadzieję że ten zabieg coś pomógł i auto już nie będzie nam robiło przymusowych postoi. Faktem, który napawa mnie w tym względzie optymizmem jest to że znowu działa lewy migacz. Chociaż jedna zgubiona masa powróciła.
Wstępny plan na jutrzejszy dzień był aby wysztorcować linkę prędkościomierza ale niestety w sobote w Rzeszowie zmuszony byłem porzucić 406tkę z rozpadniętym alternatorem i zerwanym paskiem klinowym. Jako że w święta niczego nie da się kupić to plan jest taki żeby zabrać ze sobą prostownik i zapasowy akumulator i spróbować nim jakoś wrócić...