Dzieje się
W zeszłym tygodniu wymieniłem tłumik końcowy. Stary był ze mną od początku, a po tym jak wymieniłem rurę kolektorową oraz tę najdłuższą, tłumik końcowy był ostatnim "starym" elementem i teraz cały wydech jest nowy

samochód lepiej jedzie, takie mam obserwacje.
Poza tym tak.
Dzisiaj wymiana półosi prawej (długiej) bo przegub zmęczony, osłona padła, majster zasugerował wymianę bo bez sensu mówi wyciągać półoś i nakładać nową osłonę piernicząc się smarze, jak i tak za chwilę trzeba będzie wymieniać przegub. Widziałem osobiście jak na ostatnim tripie czynność tę wykonywał Tomek Banan

ręce po łokcie

No to jazda. Wymieniamy. Do tego nowe klocki hamulcowe, na przód oczywiście, info dla tych co nie wiedzą, że z tyłu są bębny
No ale gorzej, że kapie z chłodnicy, konkretnie z czujnika temperatury, w wężu ciśnienie, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują więc, iż azaliż, uszczelka pod głowicą dobiega swojego żywota

@#$/^&
I to jest słabe.
Ale ogólnie, to od wymiany silnika, nigdy z tego co pamiętam więcej niż 500 zł za sztorcowanie wozu nie położyłem (nie licząc oczywiście blachy) więc mam świadomość, że czas taki nadejść musiał
Czuwaj wiara!!!
Tapatalk z xcovera

Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..