forum.peugeot205.pl

Look 1991, TU1M na Boschu, kolor grafit chyba metalik :P, oryginalnie sprowadzony z niemcowa. Autko które mama oddała mi abym sprzedał, około października 2011. Spodobało mi się, ale jak na razie niewiele w nim zrobiłem. Trochę zaniedbane ;-)

Nie mam jeszcze pomysłu na tego 205. Być może kupię drugiego PUGa z trochę mocniejszym silnikiem a ten zatrzymam jako zastępczy/zamienny na okazje remontów pierwszego. Lub coś.

Wbrew obiegowej opinii, nie wszystkie PUGi mają inny kolor pasa przedniego! Chyba, że mój pasujący kolor jest nieoryginalny ;-)

Wymienione przez poprzednią właścicielkę:
- lewe drzwi -- PUG miał stłuczkę na rondzie. Podobno słupek między drzwiami był prostowany

Wymienione/zrobione przeze mnie:
- prawa półoś, hałasowała
- gumy w prawym zawieszeniu
- świece (NGK) i kable (Janmor)
- silniczek krokowy i komputer
- `regulacja' zderzaka przepustnicy -- śrubkę przekręciłem, więc trzeba było kombinować :<
- sonda lambda (Bosch)
- filtr powietrza (Mann)
- kopułka i palec (EPS)
- lewy przełącznik wielofunkcyjny -- był od P405 przez co nie działały przeciwmgielne
- przerywacz wycieraczek i prawy przełącznik wielofunkcyjny na 10 pinów
- regeneracja przyśpieszacza podciśnieniowego (a.k.a. `UFO')
- lewe lusterko z regulacją mechaniczną
- spryskiwacze przednie
- sporo żaróweczek w desce i licznikach
- uszczelnienie anteny silikonem -- ciekła strasznie, niestety ustawiłem ją krzywo :<
- głośniki 130mm Magnata w drzwi
- radio Sony kupione od babelo -- oryginalna kostka peugeota była ucięta, wymagało trochę kombinacji
- żarówki przednie
- tylne szczęki hamulcowe i przewody
- szara kierownica GTI od sekatora, zasponsorowana przez mojego kuzyna (SQ9IWF)

Najbliższe plany:
- tłoczki tylnych hamulców od Wojtka
- rozrusznik
- zegarek cyfrowy od karpika
- gniazdo zapalniczki
- na wiosnę: felgi Intra od Martinoo
- głośniki na tył -- nie uznaję dźwięku tylko z przodu.

Co mu nadal dolega:
- zużyty silnik. brzydko chodzi, słabo ciągnie, dużo pali
- gubi płyn chłodniczy
- coś stuka w lewym zawieszeniu, pewnie gumy
- przednie amorki, podobno są w złym stanie
- sporo rdzy za reflektorami i trochę na kielichach, jak widać na zdjęciach
- aż boję się pomyśleć co z tylną belką @_@
- listewki odłażą ze zderzaków

a może jak by umyć to okazało by się, że wzmocnienie pasa przedniego jest po prostu czarne czyli rożni się kolorem od reszty

Widać że PUG'a nękały typowe usterki hehe Nawet klapka od bezpieczników u mnie wisi tak samo A rdzawy nalot mam w tych samych miejscach : P
Nie da się ukryć, lekka kosmetyka się przyda, a auto od razu nabierze życia

Mały update: lewek wrócił ostatnio z serwisu -- był robiony z okazji przeglądu rejestracyjnego. Po krótce:
- końcówka drążka
- oba wahacze
- maglownica (niestety używana o_o;;)
- i do kompletu zbieżność
- tarcze i klocki na przód
- tłumik
- coś przy wodzikach biegów.

Teraz znacznie lepiej zachowuje się na zakrętach -- koła dobrze przylegają nawet na nierównym asfalcie, nic nie hałasuje, kierownica działa precyzyjnie :D

Przed zimą chcę jeszcze oddać go na konserwację blachy i wymianę olejów.

Mały update: nareszcie, nareszcie, nareszcie: podpisałem z Ojcem umowę darowizny autka, teraz jest pełnoprawnie moje :D

Poza tym, od wiosny jeździ na pomalowanych alusach 13'', postaram się zrobić foto w dobrą pogodę ^^;;

Po blisko 2 latach bezpiecznej (i wygodnej :D) jazdy Lewkiem zaliczyłem dwie stłuczki w ciągu około 10 dni @_@

Pierwsza przy wymijaniu autobusu stojącego na przystanku: źle oceniłem odległość -- a dokładniej, brak odległości między krawędziami aut -- i zahaczyłem o jego zderzak, jakieś 20cm. Trochę pogięło mi blachę pod błotnikiem, ponieważ kierunek i reflektor są przesunięte o jakieś 5, może 10mm. Wykruszyło się też trochę rdzy ;-)

A jakieś 10 dni później uderzyłem w tył nauki jazdy. Jemu lekko zarysowałem zderzak, a sobie połamałem środek zderzaka i dokładki na jego haku.

Pech to pech. Teraz będę trochę ostrożniejszy...

Auto jest na chodzie, zbieram części i udam się do mechanika.

Look trafił w ręce kolegi Pablo, a ja męczę XSa, którego kiedyś zaprezentuję... kiedyś ;-)