Strona 2 z 5

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 03 maja pt, 2013 1:47 pm
autor: klekocix
krzyska pisze: (...)
Tyle, że nikt nie zwraca na niego uwagi bo to stary "psujący się" Francuz

Kolego, te samochody coraz częściej powodują uśmiech na twarzach (nie mylić z wyśmianiem) przechodniów. Kilka razy już miałem okazję się przekonać na własnej skórze. Tak więc nie przejmuj się i dbaj o niego jak do tej pory - zapewne auto odwdzięczy Ci się bezawaryjną jazdą przez wieeeeele lat bezawaryjną eksploatacją oraz podziwem ze strony gapiów :)

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 21 cze pt, 2013 9:56 pm
autor: krzyska
Dzisiaj udało się wkońcu zlikwidować problem z odpalaniem. Nie żeby mi to jakoś specjalnie przeszkadzało. Mozna się było nawet pośmiać, zwłaszcza jak inny musieli pchać. Ale dlaczego akurat ja 8)7 ?
Genaza problemu sięgała bodajże roku 2008 kiedy to problem objawił sie pierwszy raz. Rozwiązaniem problemu była wymiana stacyjki. Na nówkę a jak! MADE IN TAIWAN Po pół roku wysypała się pod dworcem w Inowrocławiu blokada. To ją zdemontowałem. Jak czegoś nie ma to się drugi raz nie popsuje :Y Po pięciu latach owa stacyjka wykazywała dużo większe zuzycie niż ory po 15. Dzisiaj wleciała używana valeo.
Idąc za ciosem podłączyłem spowrotem odbiornik pilota c.z. Tak się jakoś złożyło że miałem nowe bateryjki za 12.50 plnów które miały trafić do gita ale jak to z gitem bywa spiepszył się odbiornik. No to trafiły do pilocika Forevera i działa. Znaczy się nie do końca działa bo trzeba jeszcze master siłownik wymienić. Ale dzięki Piotrowi siłowników u mnie dostatek 8)

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 23 lis sob, 2013 9:52 pm
autor: krzyska
303000km

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 25 gru śr, 2013 11:32 pm
autor: krzyska
Jako że ostatni tydzień to czas używania i nadużywania :twisted: Foreverka zabrałem się za wymianę altka. Stary w chwili zakupu auta w 2007r wyglądał na prawie nowy i u mnie wytrzymał nietykany prawie 140kkm. Ładować ładował ale starte szczotki (skoki napięcia) były przyczyną migotania świateł jak również nierównej pracy silnika. Jednak troszke "prądu" potrzeba... więc ory altek został zastąpiony Valeo CL7 z saxo a który wymontowałem z ZXa bo akurat był pod ręką 8)7 W zasadzie niepotrzebnie bo wystarczyło tylko szczoty zmienić...
CAM00561.jpg
CAM00566.jpg
CAM00568.jpg
...i chyba łożysko w podporze półosi też trzeba będzie wymienić i łożyska w mcpersonach tysz i te mocowania kolumny i na pewno coś jeszcze znajdzie.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 11 lut wt, 2014 9:55 pm
autor: krzyska
i szczotki w dmuchawie za 100kkm pewnie też. Na razie usunąłem liście z silniczka dmuchawy. Pani Kierowca uskarżała się na terkotanie

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 04 kwie pt, 2014 10:27 pm
autor: krzyska
Co za czasy! Kupilem olej w biedronce. Moze "rzucą" jakies letnie oponki bo stritresponce sie zjadły. Tak poza tym to stuknęło prawie 307000km. A oleju nie bierze..

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 04 kwie pt, 2014 11:18 pm
autor: Martinoo
krzyska pisze:Co za czasy! Kupilem olej w biedronce. Moze "rzucą" jakies letnie oponki bo stritresponce sie zjadły. Tak poza tym to stuknęło prawie 307000km. A oleju nie bierze..
Jeżeli 4 litry totala są po 65 zł to czemu by nie kupic

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 24 kwie czw, 2014 9:12 pm
autor: krzyska
Moja matula mnie zadziwia.
Niby to od niechcenia przy kawce wspomniała o spalaniu w Foreverze, że niby 7,1l lpg spala. Na to ja że tylko jej he he he
No to się odgryzła: A ten jasny ? :x

Od lutego 2007r auto jeździło na oleju mineralnym i przy ostatniej wymianie wlałem półsyntetyk Totala. Zobaczymy co będzie.
Łozysko koła juz zakupione, jeszcze czujnik temperatury powietrza trzeba wymienić.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 03 maja sob, 2014 12:26 pm
autor: krzyska
Po mobilizacji wymieniłem nareszcie łozyska w przednich kołach. Miało być tylko jedno ale że w szafie znalazło się drugie z wcześniejszych zakupów (nie pamiętam tego zakupu :) )to poszły oba. Lewe to chyba fabryka zakładała..
CAM00755.jpg
CAM00753.jpg
Doszła jeszcze nowa ory piasta.
CAM00749.jpg
Dodatkowo wymienione dwa kołki w zaciskach, jakieś gumki, przesmarowane czymś takim
CAM00758.jpg
i liźnięte tarcze hamulcowe. Swoją drogą jeszcze nie wymieniałem w tym aucie drążków kierowniczych i po oględzinach jeszcze jakiś czas nie będzie z nimi problemów.
Chciałem jeszcze ogarnąć luzy w układzie zmiany biegów, początkowo sądziłem że głównym winowajcą jest dźwignia przy skrzyni biegów, jednakże luzy są już w całym układzie.
Przyzwyczaiłem się to tego więc na razie olewam.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 07 wrz ndz, 2014 6:36 pm
autor: krzyska
310700km moich z tego 143k

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 22 lut ndz, 2015 2:45 pm
autor: krzyska
Jeździ i jeździ i jeździ ponad 3100km bez awarii :lol: Połamanego fotela nie liczę bo to tak jakoś wyszło. Ziew, poranne przeciągnięcie się i geteikowy fotel wygięty 8)7 Teraz wleciały ory z forevera i to chyba najwygodniejsze stołki na jakich jeździłem. I cały ten luksus ostatnio za 13,90zł/km.

Kto da więcej?
CAM01343.jpg

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 08 mar ndz, 2015 3:44 pm
autor: krzyska
Monologów ciąg dalszy.
Pochwaliłem się przebiegiem i popsuł się silnik.
Na autostradzie przed Wrocławiem silnik stracił moc. Tłok na drugim cylindrze przypomina spalonego ziemniaka - kompresja 1 bar. Reszta elementów przeżyła. Po wstawieniu nowego używanego tłoka, tulei i nowych pierścieni silnik ożył.
Przy okazji obejrzałem elementy wstawione w czasie poprzedniej ingerencji w silnik. Panewki korbowodowe nie noszą śladów używania. Pierścienie również nie różnią się wiele od nowych. Zawory mimo przebiegu i braku napraw nadal w dobrej kondycji.
I po prawdzie, gdyby piepszło coś jeszcze w silniku to chyba lepszą opcją byłby swap na 1.4, o ile znalazłby się jakiś w sensownym stanie

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 09 wrz śr, 2015 9:58 pm
autor: krzyska
Znów jeździ na dwóch paliwach. Zapomniałem już jaki jest zwinny na pb i jak ochoczo dokręca się do czerwonego pola. W morde kopane solex, weber i magneti marelli

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 09 wrz śr, 2015 10:14 pm
autor: woocash
co to to było z tym tłokiem?

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 09 wrz śr, 2015 10:35 pm
autor: krzyska
W Oleśnicy wbiłem się na ekspresówkę, potem ogień autostradą [ te 150 automatem to pikuś;) ] i jakieś 3km przed zjazdem na Wrocław silnik stracił moc. Zwolnił do 90km ale jechał jak na 3garach. We Wrocławiu zjazd w zatoczkę, sprawdziłem kable WN, olej, płyn ale to było OK. No to pojechałem dalej na Oldtimerbazar, postawiłem dziada na parkingu, tylko trochę się bałem wyłączyć silnik ale się opanowałem i poszedłem sobie na bazar.Po 3godzinkach powrót do auta, kontrola co tam jeszcze w oleju oprócz oleju i jazda 250km do domu. Powrót, rzecz jasna, autostradą ale juz troche wolniej.