Strona 4 z 5

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 07 sty sob, 2017 6:49 pm
autor: krzyska
Przedni dekiel serwa trzeba o ileś tam stopni obrócić żeby szpilki do mocowania pompy były ustawione jak w serwie z p205. Ewentualnie wymienić razem z pompą z xsary to wtedy p&p. Trzpień w serwie pozostaje bez zmian.

Tu jeszcze zdjęcie z czyszczenia i wymiany uszczelnień w pompie hamulcowej 21mm.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 08 sty ndz, 2017 9:56 pm
autor: DJPreZes
Czyli pod pompę od 406 też trzeba przerabiać? Pewnie tak ;) Ok - będzie trzeba coś wykombinować - łatwiej dostępne serwo z xsary niż z 205Gti ;)

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 24 cze sob, 2017 9:35 pm
autor: krzyska
Po informacji od użytkowniczek Forevera, że coś puka z okolic prawego koła i nasila się przy cofaniu przystąpiłem do rozpoznania tematu. Wymienione zostały tuleje wahacza bo dosłownie się rozpadły.
Silnik potraktowany został myjką cisnieniową z powodu cieknacej uszczelki pokrywy zaworów. Stara erlinga miała jakieś 2 lata i popękała, w efekcie silnik urzygany olejem od góry aż po michę. Zalało też olejem od góry alternator ale został wymyty i dostał nowy pasek.
Wymieniony na nowy magnetti marelli czujnik temperatury zasysanego powietrza.
Na koniec perełka w postaci zasysania lewego powietrza przez uszczelkę silniczka krokowego. Sam silniczek działa ale mam wrażenie jakby wolno reagował.

Po zastosowaniu maksymalnie dużego serwa hamulcowego i ory pompy 18mm efekt jest taki, że nadal nie ma szału ale bez większego problemu blokuje koła na asfalcie. Ogólnie takie hamulce "na raz" w razie potrzeby.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 09 lut pt, 2018 9:20 pm
autor: krzyska
Prawie 10 lat na gazie :D Forever dostał nową butelkę, kręcimy dalej...

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 09 lut pt, 2018 10:04 pm
autor: nowak68
I to jest bardzo dobra wiadomość :) Pacjent żyje :D

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 08 lip ndz, 2018 7:07 pm
autor: krzyska
W sobotę wymieniłem na nowe prawy wahacz, drążek kierowniczy z końcówką i harmonijka na przekładni kierowniczej+ przesmarowanie przekładni, tylne amortyzatory na oryginały w dobrym stanie ze strychowych zapasów. Poprzednie amortyzatory wytrzymały jakies 10 lat i ok 160kkm wiec miały prawo wyzionąć ducha. W międzyczasie od ostatniego wpisu zamontowany został nowy końcowy tłumik, stary zgnił.
Do wymiany prawdopodobnie będą jeszcze łożyska na kolumnach amortyzatorów bo auto lekko pływa po drodze.
I kolejny raz przednie hamulce do przejrzenia ale tutaj niestety winne jest, moim zdaniem zbyt łagodne traktowanie hamulca przez panie kierowczynie. Przynajmniej młodsza z nich rokuje na plus.
Pojeździłem nim trochę w sobotę by posprawdzać czy wszystko gra po wymianie gratów i było całkiem przyjemnie.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 15 lip ndz, 2018 1:37 pm
autor: krzyska
Wymieniłem łożyska amortyzatorów, gumy w lewym wahaczu, klocki hamulcowe na trw i tarcze na oryginały plus przesmarowanie zacisków. Z hamulcami udało się rozkminić, że prowadnice w bendixach mają troche luzu bo brakuje oringów. Wystarczy uzupełnić i będzie dobrze.
Dotatkowo wymiana oleju na 10w40 i pseudo płukanka. Dolałem do oleju litr ON i zostawiłem na 20 minut na biegu jałowym. Puściłbym go na samym ON ale nie miałem kolejno odwagi/drugiego filtra/oleju do płukania/chęci i czasu. Poza tym nie wiem, czy byłby to dobry pomysł przy 336800km.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 16 cze ndz, 2019 3:28 pm
autor: krzyska
W marcu połatałem ory rurę wydechową, odgnił środkowy wieszak i złącze do tłumika.
Po wcześniejszych uwagach na temat ostrzejszego traktowania hamulca teraz jest dobrze.

Wczoraj wymieniłem osłony gumowe na lewej półosi. Półoś wymieniałem na regenerowana chyba w 2008r. wiec trwałość całkiem OK. Przy okazji wyszło, że w skrzyni brakuje ok 1,2l oleju. Po dolaniu skrzynia pracuje cichutko. Dodatkowo, chyba w marcu, skasowałem luzy na dźwigniach od zmiany biegów.
Wymieniłem tez prawą linkę hamulca ręcznego, stara zgniła. Tylne hamulce są w dobrym stanie, bębny i łożyska nadal oryginalne.

NIENAWIDZĘ WYMONTOWYWANIA WAHACZY W ZWYKŁYCH WERSJACH.

Zamontowałem trójnik podciśnienia do szyberdachu i przesmarowałem prowadnice. Poprzedni trójnik połamałem zimą przy wymianie serwa.
Dodatkowo wymienione filtry gazu i paliwa.
Do wymiany został jeszcze lewy drążek kierowniczy, prawdopodobnie krzyżak kolumny kierowniczej, naprawa zawiasów drzwi kierowcy ( sworznie na szczęście się wykręcają), siłownik centralnego zamka w drzwiach kierowcy ( działa/nie działa słicz dający sygnał zamknięcia drzwi).

To wszystko to są błahostki. Po prawie 5 latach auto ponownie może jeździć na benzynie. Uruchomienie na postoju było jak najbardziej możliwe i jako tako działał, ale nie szło ruszyć z miejsca bo od razu potrafił zgasnąć.
Zwycięstwo trochę gorzkie bo w ostatnich latach wymieniłem wszystkie możliwe czujniki w monowtrysku łącznie z map sensorem i wtryskiwaczem, sprawdzeniem pompy paliwa, sprawdzone i przedmuchane wszystkie przewody paliwowe, przewody przy wtyczkach. W grę wchodziła już podmiana sterownika.
Oto winowajca:
w mordę kopany
w mordę kopany
343173 km i jedziemy dalej.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 17 cze pn, 2019 9:05 am
autor: zen81
Oring wtrysku?

Wysłane z mojego HTC 10 przy użyciu Tapatalka

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 17 cze pn, 2019 10:30 am
autor: krzyska
Pod wtryskiwaczem. Był zalewany paliwem ale w magnetti marelli przy odpalaniu nie ma pełnego ciśnienia paliwa. Dlatego zapalał i jako tako działał na postoju. Każde muśnięcie gazu powodowało zgon.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 22 cze sob, 2019 6:34 pm
autor: krzyska
W piątek wymieniłem tulejki zawiasów drzwi kierowcy. Koszt materiałów z nowymi sworzniami wyszedł ok 20 zeta i na spokojnie jakieś 1,5h. Do tego po latach lenistwa wleciał całkowicie sprawny siłownik centralnego zamka pozyskany z citroena saxo. Złącze na słupku potrafi płatać figle ale po czyszczeniu i zalaniu wd40 działa.

Jak ktoś nie chce toczyć tulejek (albo wszyscy tokarze w okolicy wyginęli ewentualnie ulegli deweloperce mieszkaniowej) to jest najszybsza opcja.
kotwa+4 podkładki,+wiertło 7,2mm+wkrętarka+ kątówka= naprawione zawiasy
kotwa+4 podkładki,+wiertło 7,2mm+wkrętarka+ kątówka= naprawione zawiasy

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 22 cze sob, 2019 9:53 pm
autor: moralez
niezly patent :mrgreen:

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 14 sie śr, 2019 5:11 pm
autor: krzyska
Działający patent jest dobry. Wczoraj forever dostał trzecie światło stopu. Modyfikacja ze specjalną dedykacją ode mnie dla matołów nie reagujących na ory światła. Z tyłu jeszcze jest hak, powodzenia. Dodatkowo do wnętrza ciekła woda przez uszczelkę klapy bagażnika, jak się potem okazało puścił gdzieś uszczelniacz blach nadwozia pod uszczelką klapy. Uszczelnione i po temacie.
Dziś wymieniłem poduszkę pod silnikiem, tą w podporze półosi. Kupiłem ją jakieś 8 lat temu, tak jakoś zeszło z wymianą. Jak się okazało przy montażu miała za dużą średnicę i trzeba było zakupić tym razem właściwą. Dla potomnych średnica 65mm.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 19 wrz czw, 2019 10:27 am
autor: a2legro
Pokarz jak wygląda obecnie auto. Dobrze, że dbasz o niego. Mój kolor line wytrzymał 9 lat u mnie i jeździ dalej.

Re: Forever czyli początek pugomaniactwa

: 25 wrz śr, 2019 3:01 pm
autor: krzyska
Brzydki jak noc, poobijany na marketowych parkingach. Stare francuskie auto, więcej zainteresowania na wiosce wzbudza składak Wigry3.