Strona 1 z 1

Skromny Junior.

: 05 lip pt, 2013 1:22 pm
autor: Wlolas
Witam wszystkich ponownie,
Po dłuższym okresie, w trakcie którego 205tka przeszła kilka mniejszych bądź większych napraw, w końcu udało się ze wszystkim w miarę wyjść na prostą i zaprezentować ją szanownym forumowiczom. Na wstępie zaznaczę, z wielkim żalem, że słabo znam się na samochodach i mechanice, ale przez te kilka miesięcy z konieczności, nauczyłem się wielu ciekawych rzeczy.
Auto kupiłem w na początku marca tego roku za 1600 zł. Była leniwa niedziela. Od kilkunastu dni poszukiwałem fajnego, taniego, starszego samochodu, byłem w zasadzie bliski kupienia Fiata Tipo 1.6 z 1994 roku, w wizualnie całkiem niezłej kondycji i gadżetami w postaci elektrycznych szyb, ale wystarczyło, że w rodzinnym Świnoujściu umówiłem się na obejrzenie 205tki, przejechałem się i kupiłem go od ręki. Z miejsca zostałem fanem.
Oczywiście okazałem się okrutnie naiwnym łosiem, wierząc w zapewnienia poprzedniego właściciela co do doskonałego stanu auta. Choć z drugiej strony, daleki jestem od życzenia dziadowi, smażenia się w kotle piekielnym, wszelkich plag i grzybicy okolic intymnych, bowiem może sam nie wiedział dokładnie jaki jest stan jego auta. Zresztą to już nieistotne. Na wstępnie auto trafiło do znajomego mechanika. Wymieniliśmy rozrząd, filtry, kilka zmurszałych przewodów, trzeba było poprawić prawy tylni bok, bo po kolizji nie był zrobiony należycie i kilka mniejszych pierdół. Niestety gość nie zauważył, że do zrobienia jest tylna belka. Wyszło to dopiero przy zmianie opon. Na marginesie kupiłem nowe wielosezonowe Dębica nawigator. W każdym razie z belką trafiłem do polecanego przez kuzyna mechanika, który je regenerował. Niestety, po oględzinach fakir stwierdził, że jest tak zajechana, że nie nadaje się do regeneracji (a antałeksie, stwierdzili, że każda belka daje się zregenerować, cóż nie mam pojęcia w tej materii, ale rozkręconej belki już nie chcieli regenerować). I tutaj z pomocą przyszedł mi Piotrek (PiotrDiesel), który sprzedał mi już zregenerowaną belę, służył radą, wsparciem i dobrym słowem :) . Bardzo mu w tym miejscu dziękuję.
Później było trochę roboty z hamulcami (dzięki Manwe, szczęki się przydały, zresztą dzięki Tobie mam też pokaźną kolekcję tylnych lamp :) ), tulejami i pomniejszymi naprawami, które wykonywał już Pan Waldemar ze Szczecina polecony mi przez dexen’a, któremu również w tym miejscu bardzo dziękuję, bo w końcu znalazłem, kogoś godnego zaufania, znającego się na rzeczy a jednocześnie miłego gościa.
Felgi od Garrosa kupiłem z ogłoszenia na tablicy, z Wrocławia. Tu ciekawostka, wspomniany Garros, posiadający naklejkę klubową, posłużył jako dawca, do remontu jakiegoś cabrio, córki prezesa pewnej firmy transportowej. Śruby od Piotrka.
Pokrótce, tak przedstawia się historia mojego juniora. Nawet już nie liczę ile dodatkowo w niego włożyłem, byłem przygotowany na dodatkowe koszty, ale nie sądziłem, że przekroczą one tak znaczenie wartość auta. Generalnie nie liczę już strat, tylko cieszę się sprawnym autem, które daje mi dużo frajdy.
Oczywiście, jest jeszcze parę rzeczy do zrobienia, ale to już w swoim czasie. Ostatnio za namową, zabezpieczyłem jakimś antykorozyjnym dziwnym brązowym glutem w sprayu, nadkola, progi, drzwi i okolice maski. We wrześniu pociągnie się jeszcze raz :)
Trzy tygodnie temu spodobał się komuś tak mocno, że chciał się chyba nim przejechać, bo wkładkę zamka miałem rozprutą jakby śrubokrętem. Na szczęście nie udało mu się wejść do środka. Parę dni później jakiś karaczan, próbował ukraść koło zapasowe i mocno powyginał pręty, na których wisi zapas, zresztą widać to na zdjęciach.
Ależ się rozpisałem. Oczywiście chętnie przyjmę wszelkie sugestie i wskazówki dotyczące wyglądu czy eksploatacji auta. Jestem pełen uznania dla Waszych aut, zaangażowania i znajomości tematu. Pozdrawiam!
P.S. Zdjęcia wykonane w Świnoujściu, niestety telefonem, ponieważ aparat miałem akurat pożyczony.

Re: Skromny Junior.

: 05 lip pt, 2013 4:26 pm
autor: borek_wpr
Witaj klubie jak też w grupie Junior.
Samochodzik prezentuje się całkiem fajnie.
Brak mu co prawda bocznych listew ale to nie jest najważniejsze.
Najważniejsze że przypadł Ci do gustu i sprawia tyle frajdy z jazdy.
Tak trzymać !!! :W :W :W

Re: Skromny Junior.

: 05 lip pt, 2013 5:16 pm
autor: mlody333
Witam kolejną "bidę" w klubie! Apropo wcześniejszego postu Junior nie powinien mieć listw, nie miały go nawet looki i XL, pojawiaz si dopiero w X-Rach. Ładne autko fotele uładnie utrzymane więc pewnie mały przebieg.

Re: Skromny Junior.

: 05 lip pt, 2013 10:49 pm
autor: Manwe
cieszę się, że się udało pomoc, niech ci służy
skoro czepiasz się takich szczegółów jak brakujący paseczek na boku to masz dwa różne lusterka :)

Re: Skromny Junior.

: 05 lip pt, 2013 11:00 pm
autor: szymon
Jak cos moge sprzedac listwy bo ze swojego darlem hehe :) , fajne autko tylko dodak bym mu kilka rzeczynp jak nawiewy srodkowe ale wazne ze rodzina 205 sie rozwija :D

Re: Skromny Junior.

: 08 lip pn, 2013 10:38 am
autor: Wlolas
Dzięki za miłe słowa! :) środek, fotele utrzymane w bardzo dobrym stanie, co też mnie zmyliło na początku odnośnie ogólnej kondycji. Przebieg nie taki mały, w tym momencie 203 tyś. Ale tak jak już pisałem, jestem kontent, auto doprowadzone do w miarę dobrego stanu, jeździ i daje dużo frajdy.
Tak, tak wiem że lusterka nie do pary :) docelowo myślę, o zafundowaniu sobie kompletu wewnętrznie regulowanych, kto bogatemu zabroni 8)7
Jeżeli chodzi o nawiewy, to też już o tym myślałem, muszę się rozejrzeć...

Re: Skromny Junior.

: 04 lut wt, 2014 7:36 pm
autor: Wlolas
Postanowiłem odkurzyć trochę wątek ponieważ wspomniałem o juniorze w innym wątku. Od momentu kupna auta minął prawie rok. W tym czasie przejechałem nim prawie 17 tyś. km. Jeździłem nim wszędzie, nawet po przysłowiowe "fajki do kiosku". Regularnie służył mi na trasie Szczecin-Świnoujście. Nie psuł się i dalej jest w dobrej formie. Coś tam chrobotało z prawej strony, okazało się, że to półoś, która została wymieniona i przy okazji jeszcze jakieś inne drobne rzeczy zostały wymienione w zawieszeniu. Już jest ok. Był wymieniany olej i filtry, mechanik stwierdził, że na jego oko silnik jest w dobrym stanie i zalał go Castrolem Edge 5w40. Sprawdzam poziom oleju co miesiąc i na moje niewprawne oko też wygląda to dobrze i oleju specjalnie nie ubywa :) Na wiosnę jestem umówiony na zrobienie hamulców z przodu. Z wyglądu nie zmienił się znacznie. Dostał nowe lusterka boczne, tylny zderzak (nieoryginalny więc nie jest idealnie spasowany co trochę mnie drażni, ale da się przeżyć) i nową listewkę (kupioną od kolegi krzyska) na tylną półkę wrzuciłem nowe głośniki Magnat Orange Limited 16.3, które całkiem nieźle grają. Aha i wycieraczki, motgum, też niezłe :)