Zapomniałem o aktualizacji wątku, a w sumie dużo się w tym dziwnym roku działo przy Griffe.
W zeszłym roku wykopałem go z hibernacji i tak po trzech latach w garażu od strzała, siłą jakiegoś rozpędu przejechałem nim 3000 kilometrów. Wiadomo - był serwis olejowo-płynowy, była wymiana rozrusznika, ale to nic przy tym, czego moje opuszczone GTI tak naprawdę wymagało.
Niestety tak to już jest, jak się ma za dużo projektów. Trzeba zabierać się za nie po kolei. Jak jeden jest na tapecie, a dochodzą kolejne, to któryś zawsze musi być na szarym końcu. No ale na własną obronę powiem tyle, że doprowadzenie do mechanicznego porządku Griffe miałem z tyłu głowy od momentu jego kupna i cały czas zbierałem jakieś tam graty.
Fajnie mieć limitowaną wersję klasycznego auta. Ale jeszcze fajniej, jeśli wszystko w nim gra. A tu nie do końca wszystko mi właśnie grało. Najbardziej przeszkadzał mi bałagan, jaki powstał pod maską, podczas zawirowań w latach 2007 i ciut późniejszych, zanim auto trafiło do mnie. A działo się tam, i to jak! Głównie w czasie, gdy wóz zmienił właściciela i przeprowadził się z Katowic do Tarnowskich Gór. To wtedy w Opolu wleciał świetnie przygotowany XU9JAZ z ostrym wałkiem rozrządu. Z tym, że - moim zdaniem - prace przeprowadzone w opolskim K-Sport nie zostały wykonane starannie. Albo po prostu - zostały niedokończone.
Przede wszystkim brakowało wspomagania kierownicy. Co prawda została stara maglownica, ale wykastrowano ją z przewodów.
Rozrząd miał wybrakowaną obudowę.
Przewody odmy były stare i popękane.
Belka - niby zregenerowana - ale wyraźnie kładło się jej prawe koło.
Dodatkowo mierziła mnie masa niedziałających detali. Ktoś usunął instalację tylnego spryskiwacza. Przedni nie działał w ogóle.
Długo by tak jeszcze wymieniać. Generalnie auto fajnie jeździło, dobrze hamowało i sprawiało frajdę, ale no kurde... to w końcu Griffe. Tu nie powinno być miejsca na niedociągnięcia.
Z Kamilem z SOR Service na roboty przy Griffe umówiliśmy się jeszcze jesienią 2019. Zanim z bratem rozkręcili swój warsztat, pojechaliśmy rozkręcić na szrocie Automata ze wspomaganiem, żeby mieć pewność że nie zabraknie części. Fura wjechała na kanał jakoś w kwietniu. I została tam do sierpnia.
Najdłużej czekaliśmy na regenerację belki i na wyprodukowanie silikonowych przewodów odmy. No ale w końcu Szpon opuścił pieczarę serwisową i ruszył na ulice miasta.
Poniżej skrócona lista prac wykonanych przy samochodzie:
- montaż kompletnego układu wspomagania kierownicy (pompa zasilająca, zbiorniczek płynu, chłodnica oleju, przekładnia kierownicza, krzyżak przekładni nowe przewody elastyczne, przewód zasilający przekładnię, płyn ATF)
- kompleksowa regeneracja belki wraz z proszkowym malowaniem rury i drążków + nowe poduszki belki
- odmalowanie tarcz kotwicznych belki
- wymiana kompletnej odmy (węże silikonowe robione na zamówienie)
- wymiana paska rozrządu, pompy wody i simeringa wałka rozrządu
- poprawny montaż elementów obudowy rozrządu
- nowa uszczelka pokrywy zaworów Reinz
- wymiana uszczelek i nakrętek kolektora ssącego, uszczelek przepustnicy i aparatu zapłonowego
- uszczelnienie i renowacja miski olejowej
- wymiana czujnika temperatury oleju + naprawa wiązki
- wymiana termostatu
- wymiana czujnika ciśnienia oleju Valeo
- regeneracja alternatora
- wymiana koła pasowego
- wymiana simeringów półosi
- wymiana dolnej poduszki silnika
- wymiana świec (Beru)
- naprawa wiązki klaksonu
- przywrócenie odpowietrzenia baku (montaż przewodów, zaworów oraz filtra węglowego)
- wymiana gumowych rur dolotu powietrza
- naprawa plastikowego króćca przepływomierza
- wymiana osłon przegubów wewnętrznych
- ogarnięcie kolektora wydechowego (nakrętki, sprężyny, złącza)
- renowacja górnych mocowań amortyzatorów przednich
- wymiana łożysk mocowań amortyzatorów
- wymiana części wydechu tuż za kolektorem, nowe wieszaki wydechu
- wymiana wszystkich sztywnych przewodów hamulcowych
- wymiana przewodów hamulcowych elastycznych
- kompleksowa regeneracja korektorów hamowania osi tylnej (oj było ciężko! Szacun chłopaki)
- naprawa i regulacja cięgien korektorów siły hamowania
- montaż elastycznych przewodów paliwowych przy baku
- przywrócenie oryginalnych kabli akumulatora wraz z fabrycznymi klemami
Plus jeszcze chyba z kilkadziesiąt pomniejszych pozycji, jak montaż oryginalnych kierunkowskazów Valeo i długo poszukiwanej prawej lampie - również Valeo, o których nie wspominam, bo już i tak chcą mi odpaść palce od pisania
Powiedzieć, że Griffe jeździ świetnie, to nic nie powiedzieć. Nadal nie schowałem go do garażu na zimę. Założyłem 14-calowe felgi z zimówkami, gumowe korytka i używam na co dzień. Dopiero jak przywiozę zarejestrowanego XS-a (albo jak zaczną solić ulice) to GTI uda się na spanko do garażu.
Poniżej trochę fotek. Jako, że prace głównie mechaniczne, a nie przeprowadzałem ich osobiście, to nie będzie za dużo bebechów.